Akcja w Magdalence: „czarna noc” polskiej policji

Czarna kartka z kalendarza: 5 marca. W nocy z 5 na 6 marca 2003 roku, w podwarszawskiej Magdalence, stołeczni policjanci próbowali zatrzymać dwóch groźnych przestępców: Roberta Cieślaka i Białorusina Igora Pikusa, członków tzw. gangu „Mutantów” z Piastowa. Grupa ta miała związek z zabójstwem policjanta w marcu 2002 roku oraz związek z kilkunastoma innymi morderstwami osób powiązanych z działalnością grup przestępczych. Podczas szturmu na kryjówkę bandytów zginęło dwóch policjantów, a 17 zostało rannych.

Odprawa rozpoczynająca akcję odbyła się o godzinie 22. w Komendzie Stołecznej Policji. 43 minuty po północy policjanci przypuścili szturm. Chwilę później eksplodowała bomba domowej produkcji wewnątrz domu, w którym mieli ukrywać się poszukiwani. Na krzyki „Stać! Policja!” bandyci odpowiedzieli strzałami i granatami. Budynek, w którym przebywali bandyci zapalił się, wewnątrz słychać było odgłosy eksplozji

Akcja w Magdalence trwała kilkadziesiąt minut. Bandyci nie dali się wziąć żywcem. Najprawdopodobniej pierwszy zginął Cieślak. Podobno, zanim umarł, zadzwonił do narzeczonej i pożegnał się. Pikus, jako drugi, zdetonował trzymamy w ręku granat.

W piekle nie może być gorzej – chłopcy z poszarpanymi nogami, rękami. Ciągnąłem jednego i na śniegu zostawała rzeka krwi, tracił przytomność – umarł tam na miejscu, za samochodem go położyłem – opowiadał jeden z policjantów uczestniczących w tamtym szturmie.

Akcja w Magdalence: zabici i ranni

W czasie szturmu zginął  29-letni antyterrorysta, podkomisarz Dariusz Marciniak z zarządu bojowego Centralnego Biura Śledczego. Prezydent pośmiertnie awansował go na ten pierwszy stopień oficerski oraz nadał mu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Tydzień po akcji zmarł w szpitalu, w wyniku odniesionych ran, 36-letni Marian Szczucki – naczelnik tego wydziału. W policji pracował od 14 lat, prawie od początku był antyterrorystą.

Od października 2005 roku trwał proces trzech policjantów. Oskarżono ich o niedopełnienie obowiązków przy planowaniu i przeprowadzeniu akcji oraz nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia antyterrorystów. Minęło pięć lat zanim cała trójka została ostatecznie uniewinniona.

Akcja w Magdalence przez wielu nazywana jest jako „czarna noc” polskiej policji ze względu na straty jakie ponieśli w niej policjanci.

Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz  w miesięczniku „Detektyw” i kwartalniku „Detektyw Wydanie Specjalne”. Zapraszamy do naszego esklepu TUTAJ

Fot. policja.pl