Aliszer Usmanow i jego jacht uziemiony „Dilbar”

W Rosji jest wprawdzie parlament i odbywają się wybory, jednak tak naprawdę państwem rządzi stosunkowo niewielka grupa osób. Na świecie zwykło nazywać się ich oligarchami, bo i sporo w tym racji. Po upadku Związku Radzieckiego ludzie ci opanowali kluczowe stanowiska w państwie. W krótkim czasie dorobili się wielkich majątków i dziś niepodzielnie rządzą największym państwem na świecie. Osób tych nie jest zbyt wiele. Tworzą zamknięte środowisko, które pomimo zakulisowych rozgrywek i walk o wpływy, na zewnątrz występuje jednolitym frontem. Aliszer Usmanow – nazwał jacht na cześć matki.

O bogactwie tych ludzi krążą po świecie legendy. Mają sute konta w bankach i rozległe posiadłości ziemskie. A do tego prywatne samoloty, flotylle luksusowych samochodów, wielkie domy, apartamenty i mieszkania. Dobra te rozsiane są po całym świecie, w chwili więc, gdy nastąpił rosyjski atak na Ukrainę, nad wieloma z tych dóbr zawisło widmo konfiskaty. Kto żyw starał się przed tym uchronić, ale nie wszystko przecież można zabezpieczyć. Willi, domu, posiadłości ziemskiej czy też mieszkania nie da się przecież zapakować do kieszeni i przewieźć w bezpieczne miejsce. Dużo łatwiej poradzić sobie z kontem w banku, samochodem czy też samolotem. Dobra takie można ocalić, podobnie jak zabezpieczyć można najmodniejszą zabawkę rosyjskich miliarderów – piękny, luksusowy jacht. Pod względem posiadania takich jednostek oligarchowie od lat z sobą konkurowali, bo im był on dłuższy, droższy i nowocześniejszy, tym większy był powód do dumy.

Aliszer Usmanow – jacht na cześć matki

Rosyjskim oligarchą „poszkodowanym” wskutek sankcji wprowadzonych przez państwa zachodnie jest Aliszer Usmanow. Być może jest on nawet bogatszy od Abramowicza. Jako większościowy właściciel firmy telekomunikacyjnej MegaFon oraz współwłaściciel chińskiego giganta elektronicznego Xiaomi i rosyjskiej grupy inwestycyjnej USM, posiada majątek szacowany na ok. 20 mld dolarów. W jego skład wchodzą m.in. dwie posiadłości w Wielkiej Brytanii (Beechwood House w Londynie i Sutton Place w Surrey), a do tego luksusowe domy w Szwajcarii, Monako, na Sardynii i w Monachium. Usmanow jacht też oczywiście posiada. Na cześć swojej matki miliarder nadał mu nazwę „Dilbar”.

Jacht jest rzeczywiście okazały. Mierzy 156 m długości. Został zwodowany 14 listopada 2015 roku w niemieckiej stoczni Lürssen po czterech latach budowy. Zarejestrowany na Kajmanach kosztował podobno 800 mln dolarów, a jego załoga liczy 96 osób. „Dilbar” ma stalowy kadłub wypornościowy, aluminiową nadbudówkę i pokłady z drewna tekowego, a w jego wnętrzu mieszczą się takie cuda, jak największy kryty basen, jaki kiedykolwiek zainstalowano w jachtach tego typu (mieści się w nim 180 metrów sześciennych wody!). Poza tym na pokładzie są też salon kosmetyczny, siłownia, 12 apartamentów dla 24 osób oraz dwa lądowiska dla helikopterów (na dziobie i rufie górnego pokładu). Już w czasie budowy producent nazwał „Dilbar” jedną z „najbardziej złożonych i wymagających konstrukcji, jakie kiedykolwiek zbudowano. Zarówno pod względem wymiarów, jak i technologii”.

***

„Dilbar” był dumą Usmanowa. Miliarder mógł się szczycić posiadaniem najdroższego jachtu w Rosji. Wygląda jednak na to, że po inwazji na Ukrainę straci pozycję lidera. Począwszy od października zeszłego roku „Dilbar” przechodził remont w stoczni Blohm+Voss i w marcu br. władze niemieckie zajęły go w ramach sankcji nałożonych na Rosję. Miliarder nie krył swego niezadowolenia. Decyzję władz niemieckich określił jako „niesprawiedliwą i oszczerczą”. Zapowiedział, że użyje wszelkich środków prawnych, aby chronić swój honor i reputację.

Nie tylko Aliszer Usmanow

Prawie wszyscy miliarderzy po inwazji Rosji na Ukrainę umieszczeni zostali na liście osób objętych sankcjami. Nie znaczy to jednak, że wszyscy oni inwazję popierają. I tak na przykład urodzony we Lwowie współzałożyciel konglomeratu Alfa-Group, Michaił Friedman nazwał atak wojsk rosyjskich „tragedią” i wezwał do szybkiego zakończenia „rozlewu krwi”. Miliarder, który do tej pory unikał oświadczeń o charakterze politycznym, napisał w przesłanym e-mailu, że „jest głęboko związany z Rosjanami i Ukraińcami i postrzega obecny konflikt jako tragedię dla obu narodów”.

W podobnym tonie wypowiada się Oleg Deripaska, który jak dotąd zawsze popierał politykę władz na Kremlu. Na Telegramie napisał: „Pokój jest bardzo ważny. Negocjacje rozpocząć się muszą tak szybko, jak to tylko możliwe”. Po czym wezwał do wstrzymania działań wojennych i rozpoczęcia rozmów pokojowych, w przeciwnym bowiem razie oba kraje czeka kryzys. Podczas Forum Ekonomicznego w Krasnojarsku stwierdził, że będzie on trzykrotnie cięższy od tego z 1998 roku.

Chcesz poznać inne, luksusowe jachty rosyjskich oligarchów? Sięgnij po Detektywa 5/2022 (tekst Pawła Pizuńskiego pt. Pływające fortuny rosyjskich oligarchów). Cały numer do kupienia TUTAJ.