Andrzej Czabański: wyrok śmierci wykonano

Czarna kartka z kalendarza: 12 czerwca. 12 czerwca 1986 roku Sąd Wojewódzki w Tarnowie skazał na karę śmierci Andrzeja Czabańskiego. Mężczyznę oskarżono o zgwałcenie oraz brutalne zabójstwo kobiety oraz usiłowanie zabójstwa dwóch córek zamordowanej, które zdołały przeżyć. Powieszono go 21 kwietnia 1988 roku. To była ostatnia egzekucja w PRL.  

Ofiarą Andrzeja Czabańskiego była młoda sąsiadka. Mężczyzna podkochiwał się w niej, ale nie miał odwagi ujawnić tego uczucia. Miał wtedy 29 lat. Jej mąż wyjechał za pracą za ocean, a ona wychowywała ich dwie córki w Polsce. Od jakiegoś czasu się nie odzywał, przez co Iwona zaczęła się martwić. Gdy pewnego czerwcowego wieczoru 1984 r. do jej drzwi zapukał podchmielony sąsiad, twierdząc, że rozmowa z Ameryką czeka na poczcie, kobieta nie wahała się dłużej. Wsiadła z mężczyzną do samochodu. Tamtego samego wieczora Czabańskiemu urodziła się córka.

Zatrzymali się w bezludnej okolicy. Tam ją zgwałcił i zamordował. Ciężkim narzędziem uderzał ją w głowę. Po pierwszych razach Iwona próbowała podnieść się i uciekać, jednak mężczyzna kontynuował. Uderzał, nie licząc ile razy. Gdy zorientował się, że córki będą szukać matki, prawdopodobnie chciał zabić także je. Uświadomił sobie, że przecież wskażą go jako zabójcę i zostanie zatrzymany. Musiał się pozbyć niewygodnych świadków zbrodni.

Andrzej Czabański wrócił do mieszkania Iwony, gdzie drzwi otworzyła mu starsza dziewczyna. Zaczął ją dusić. Na pomoc ruszyła jej młodsza. Dopiero kiedy dzieci zaczęły głośno wzywać pomocy, Czabański spanikował i uciekł.

Andrzej Czabański: bez żadnej skruchy

Milicja od razu miała go w kręgu podejrzanych.  Następnego dnia został aresztowany. Podobno nigdy nie wyraził najmniejszej skruchy: ani w czasie śledztwa, ani w czasie późniejszego procesu.

Ówczesna Temida nie miała problemów z udowodnieniem winy Andrzeja Czabańskiego. 12 czerwca 1986 r. został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 21 kwietnia 1988 roku, o godzinie 17.10 w krakowskim więzieniu Montelupich. Kilka tygodni później wprowadzono moratorium na wykonywanie kary śmierci w Polsce.

Sprawa połaniecka: jedna z najgłośniejszych zbrodni czasów PRL-u. Zapadły i wykonano wyroki śmierci. Czytaj TUTAJ

Fot. pixabay.com