Archiwum X: odpowie za zbrodnię sprzed 17 lat

Gdy zginęła 47-latka, on miał 16 lat i był przesłuchiwany jako świadek. Dopiero po latach śledczy doszli do wniosku, że to właśnie on udusił kobietę. 34-letni dziś mężczyzna został oskarżony o zbrodnię sprzed niemal 18 lat, przebywa w areszcie, a Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia. Do przełomu doprowadzili śledczy z tzw. Archiwum X.

Mówią o nich, że są od przypadków beznadziejnych, bo pracują przy sprawach, w których przed laty zawiodły ówczesne metody kryminalistyczne. Policjanci i prokuratorzy z gdańskiego Wydziału Archiwum X tropią przestępców, którzy dawno temu popełnili makabryczne zbrodnie, ale cały czas pozostają nieuchwytni.

Funkcjonariusze na biurku mają dziesiątki nierozwiązanych spraw z całego Pomorza, w tym z Trójmiasta. Ich praca daje nadzieję na definitywne zamknięcie śledztw oraz ujęcie morderców.

Tak też stało się w śledztwie sprzed niemal 18 lat, dotyczącym tajemniczej śmierci 47-letniej kobiety. Jej zwłoki znaleziono na terenie Leśnictwa Uniradze, pod Kartuzami.

Gdańscy kryminalni z Archiwum X, współpracując z prokuraturą, doszli do wniosku, że za zabójstwem stoi 34-letni dziś mężczyzna. Przełom możliwy był dzięki postępowi w badaniach genetycznych, który niemal dwie dekady temu stał na zupełnie innym poziomie. Zakończyło się śledztwo, pozostaje czekać na wyrok pomorskiej Temidy

Archiwum X wkracza do akcji

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko 34 letniemu Dariuszowi P., któremu zarzucono zabójstwo 47-letniej kobiety. Do zbrodni doszło 10 lipca 2004 roku na terenie masywu leśnego Leśnictwa Uniradze. Nad sprawą pracowali m.in. policjanci z tzw. „Archiwum X”.

Zwłoki kobiety ujawniono 10 lipca 2004 roku w lesie w okolicach Stężycy. Ustalono, że wcześniej Urszula B. wybrała się na grzyby – w ten sposób dorabiała. Po około dwóch godzinach przypadkowy kierowca ciężarówki zauważył jej ciało. Śledczy ustalili, że uduszono ją. Zabójca częściowo rozebrał też swoją ofiarę.

Zabezpieczono ślady biologiczne, a na uchwycie torebki należącej do kobiety- DNA typu męskiego. Policja w tamtym czasie miała nawet podejrzanego, ale nie znaleziono dowodów na jego udział w tej sprawie i miał on alibi.

Sporządzone zostały również dwa portrety pamięciowe mężczyzn, którzy widziani byli w tamtym czasie, w tej okolicy. Ale nie udało się na tej podstawie ustalić sprawcy.

Po 17 latach od zbrodni 16 marca 2021 roku na terenie Gdańska policjanci zatrzymali Dariusza P.  Mężczyznę przesłuchiwano w charakterze świadka w toku śledztwa prowadzonego w 2004 roku.

Technika działa cuda

Pod koniec marca 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko niemu.

– Ustalenie okoliczności śmierci  kobiety, której zwłoki ujawniono 10 lipca 2004 roku możliwe było dzięki współpracy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz funkcjonariuszy Komedy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku z tzw. „Archiwum X” oraz Wydziału Kryminalnego – informuje Grażyna Wawryniuk, pf. Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Zabezpieczone na miejscu  zdarzenia oraz na ofierze ślady i dowody poddano żmudnej i wnikliwej analizie. Zastosowano współczesne metody badania śladów biologicznych.

Właśnie ta weryfikacja genetyczna śladów biologicznych ujawnionych na odzieży Urszuli B. doprowadziła do wytypowania, a następnie zatrzymania obecnie 34 letniego Dariusza P.

– Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa pokrzywdzonej poprzez uduszenie. W  chwili popełnienia zarzuconego czynu był nieletnim po ukończeniu 15 lat. Nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa – informuje Grażyna Wawryniuk.

Dariusz P. od 16 marca 2021 roku  przebywa w areszcie śledczym. Grozi  mu kara pozbawienia wolności od 8 do 15 lat lub kara 25 lat pozbawienia wolności.

Chciałbym spojrzeć mu w oczy…

Rozwikłanie zagadkowej zbrodni sprzed 17 lat to efekt pracy policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz Zespołu Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, czyli z tzw. Archiwum X oraz  Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. W skład obu tych wydziałów wchodzą najlepsi, niezwykle doświadczeni policjanci. Ich zadaniem jest analiza spraw, które przed laty umorzono, a które, przy wykorzystaniu najnowszych technik badawczych, mają teraz szansę na rozwiązanie.

Ta historia pokazuje, że nie ma zbrodni doskonałych.  Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 10 lipca 2004 roku. około godz. 8. mieszkaniec Kościerzyny powiadomił policję kartuską, że jadąc trasą Stężyca – Gołubie w lesie w odległości ok. 20m od skraju drogi zauważył obnażone zwłoki kobiety. Policjanci ustalili, że nieżyjącą jest 47-letnia mieszkanka Stężycy. Według wyjaśnień rodziny kobieta wyszła z domu po godz. 6.00 na grzyby. Dokładne motywy postępowania sprawcy nie były znane, tak jak i miejsce jego pobytu. Do ubiegłego roku…

Na tę wiadomość mąż zamordowanej Urszuli czekał prawie 17 lat.

– Poczułem wielką ulgę. Znaleźli zabójcę mojej żony. Już nikogo nie skrzywdzi. Niestety to nie wróci życia mojej żonie, a oddałbym wszystko by wróciła – przyznaje łamiącym się głosem Edmund Bartelik. Oprawcy swojej ukochanej wybaczył. Chciałby jednak spojrzeć mu w oczy i spytać: dlaczego... (cytat za www.kartuzy.info)

Źródło: trójmiasto.pl, expresskaszubski.pl, infokartuzy.pl

Fot. pixabay.com

Jeśli chcesz kupić wszystkie e-wydania miesięcznika „Detektyw”, które wydaliśmy w 2021 roku, mamy dla Ciebie atrakcyjną propozycję. 12 numerów w cenie 9! Kupując pakiet, dostajesz trzy numery GRATIS. Kup TUTAJ