Mówi Artur Górski, autor książki „Spowiednik mafii: – Ten, kto nie przewinął się przez podziemie kryminalne – choćby jako osoba opisująca je – nie rozpozna członka mafii. A już na pewno nie na pierwszy rzut oka. Sprawa wydaje się pozornie prosta. Gangster musi być napakowany, wygolony na łyso, jeździć podrasowaną beemką i pobrzękiwać potężnym złotym łańcuchem zwisającym na szyi. Tyle że to jest wizerunek wykreowany przez filmowców. Których z kolei zainspirowali młodzi ludzie aspirujący do roli mafijnych żołnierzy, a tak naprawdę niemający z gangami zbyt wiele wspólnego.
Spójrzmy na czołowych mafiosów grupy pruszkowskiej, takich jak Pershing, Malizna, Słowik, Wańka – czy oni naprawdę wyglądali tak, jak opisano powyżej? Jedźmy dalej: Korek, Ksiądz, Oczko – wielkie tuzy rodzimego podziemia kryminalnego… A przecież żaden z nich nie przypominał napakowanego troglodyty. Bo mafia to nie mięśnie i nie biżuteria. Mafia to specyficzny sposób wysławiania się, umiejętność manipulowania nastrojami rozmówców (socjotechnika szlifowana w zakładach karnych), to niedopowiedzenia i znaczące spojrzenia. To gwałtowne podnoszenie głosu i urywanie frazy w połowie. To coś nieuchwytnego, z czego niewtajemniczeni nie są w stanie wyciągnąć wniosków. Dla nich mafioso na zawsze pozostanie osiłkiem z bejsbolem… – mówi Artur Górski.
Fot. Paweł Krzywicki.
Interesuje Cię książka Spowiednik mafii? Zerknij TUTAJ.
Jeśli chcesz kupić książkę – zapraszamy TUTAJ.