Byłeś w Muzeum Śmierci w Hollywood?

Na mapie świata jest takie miejsce, o którym mówi się, że mdleją w nim nawet najodważniejsi. Muzeum Śmierci – bo o nim mowa – zlokalizowane w samym sercu Hollywood. To największa na świecie kolekcja eksponatów związanych ze śmiercią. Co ciekawe, pierwotnie obiekt otworzono w budynku, w którym wcześniej znajdowała się kostnica. Dopiero w 2000 roku muzeum przeniesiono do Los Angeles, na Hollywood Boulevard.

Sekcje Seryjnych Morderców, Sala Egzekucji czy Sala Samobójców – wszystko to mają okazję zobaczyć zwiedzający, którzy chcą poczuć zapach i dotyk śmierci. W muzeum dostępne są między innymi narzędzia tortur, zdjęcia zrobione w chwili wykonywania wyroków śmierci, zdjęcia z miejsca zbrodni popełnionej przez Charlesa Mansona, rekonstrukcja masowego samobójstwa członków sekty „Brama Niebios”, której wyznawcy wierzyli, że tylko śmierć przeniesie ich na pokład statku kosmicznego czy w końcu ścięta głowa seryjnego mordercy. Zwiedzanie obiektu trwa 45 minut, ale wielu turystów nie jest w stanie dotrwać do końca pokazu…

Nie tylko Muzeum Śmierci w Hollywood

Turystyka, której celem są miejsca śmierci? Podróże nastawione na podziwianie mrocznego klimatu miejsc związanych ze zbrodniami i masowymi katastrofami? Przestrzenie, w których poczuć można zapach śmierci? Dokładnie tak! To właśnie czarna turystyka, nazywana turystyką śmierci. Jednym pozwala doświadczyć oswojonego strachu, innym zapewnia potężną dawkę adrenaliny. Są i tacy, którzy podczas tej podróży chcą po prostu „dotknąć” śmierci albo oddać hołd zmarłym.

Według wielu za uprawianiem tanatoturystyki stoi jedynie fascynacja okrucieństwem i swego rodzaju kult śmierci. Tropem największych zbrodni ruszają ci, którzy żądni są adrenaliny i mocnych wrażeń. Ci najbardziej nieustraszeni, chcący w ramach rozrywki, po prostu poobcować ze śmiercią, poczuć jej zapach. Niekiedy czarna turystyka ma jednak o wiele głębszy sens. To także droga do kontemplacji i oddanie czci zmarłym. Upamiętnienie tych, którzy odeszli tragicznie. W niektórych przypadkach może pojawić się tylko jedno pytanie – czy żerowanie na tragedii innych i biznes, którego fundamentem jest ludzka śmierć, jest oby na pewno moralny?

Jeśli interesuje Cię podróżowanie śladami śmierci sięgnij po Detektywa 3/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Mroczna turystyka: podróżowanie śladami śmierci”). Cały numer do kupienia TUTAJ.