Ed Gein: zbrodniarz, jakiego nie znał świat

Ed Gein uchodzi za jednego z najbardziej odrażających psychopatów w historii. Jego makabryczne zbrodnie zainspirowały twórców trzech słynnych horrorów: „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną”, „Psychozy” i „Milczenia owiec”. Po raz kolejny okazało się, że życie pisze najbardziej krwawe scenariusze!

Kiedy 8 grudnia 1954 roku w mieście Plainfield, w stanie Wisconsin, zaginęła właścicielka lokalnego baru Mary Hogan, nikt nie spodziewał się, że jej poszukiwania trwać będą wiele lat. Mężczyźni zamieszkujący niewielkie miasto często zbierali się w barze Mary i dyskutowali na temat jej zaginięcia. „Mary nie zaginęła. Jest cały czas u mnie na farmie”- miał wtedy żartować Ed Gein. Po latach okazało się, że wcale nie były to żarty!

Edward Theodore Gein urodził się 27 sierpnia 1906 roku w mieście La Crosse w stanie Wisconsin jako syn George’a i Augusty Geinów. Był najmłodszym dzieckiem pary, która miała jeszcze starszego o 7 lat syna Henry’ego. Dzieciństwo Geina nie było łatwe ze względu na alkoholizm ojca i despotyczny charakter matki.

Geinowie przeprowadzili się w 1914 roku na farmę w okolicach miasta Plainfield. Ojciec Edwarda wciąż walczył z chorobą alkoholową, jednak jednocześnie starał się, by gospodarstwo przynosiło rodzinie dochód. Stary George sam miał bardzo trudne dzieciństwo – w wieku 3 lat stracił rodziców i rodzeństwo, gdy niespodziewana powódź zalała ich farmę. Mimo alkoholizmu próbował zapewnić własnym synom szczęśliwe dzieciństwo. Niestety, coraz bardziej przeszkadzało w tym jego uzależnienie.

George stawał się agresywny, często dopuszczając się przemocy wobec małego Eda. Potem, z powodu notorycznego picia, często opuszczał dom, zostawiając chłopców pod opieką matki – fanatycznie religijnej chrześcijanki luterańskiej. Matka chłopców, Augusta Gein, wykorzystywała fakt, iż farma znajdowała się w dużej odległości od miasta i nie pozwalała dzieciom na spotkania z rówieśnikami. Odseparowała chłopców od kobiet, utrzymując, że są one siedliskiem grzechu i zła.

Ed Gein: lata szkolne

Ed w szkole był bardzo nieśmiały, a koledzy uznawali jego zachowania za dziwne. Gdy tylko chłopiec próbował zaprzyjaźnić się z kimś w szkole, matka natychmiast karciła Eda. Często krzyczała na oboje braci twierdząc, że i tak nie osiągną nic w życiu i skończą identycznie, jak ich ojciec. Mimo, że ciężko było Edowi zostać przez to zaakceptowany społecznie, chłopiec naprawdę dobrze radził sobie w szkole.

George Gein zmarł na początku kwietnia 1940 roku, przez niewydolność serca związaną z wieloletnim alkoholizmem. Wówczas Ed wraz z Henry’m zaczęli pracować dorywczo na mieście, by pomóc matce utrzymać ich wspólny dom. Chłopcy cieszyli się dobrą opinią na mieście. Ed przyjaźnił się z dziećmi, gdyż miał problemy by nawiązywać relacje z dorosłymi. Z czasem Henry poznał kobietę i zaczął planować z nią wspólne życie. Martwił się, że Ed wciąż jest mocno przywiązany do matki. Bardzo źle wyrażał się o niej w pobliżu brata, co Ed źle odbierał – będąc zaszokowany i rozwścieczony słowami brata.

Ed Gein: zmarł brat, zmarła matka

16 maja 1944 roku Ed z Henry’m wypalali chwasty na posesji, jednak pożar nieumyślnie rozniecił się poza pole. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać coraz dalej. Ugaszono go następnego dnia. Okazało się też, że bracia w trakcie ucieczki od ognia rozdzielili się – Henry zniknął. Ed zgłosił zaginięcie brata, którego kilka dni później udało się znaleźć.

Był martwy, leżąc w trawie już od jakiegoś czasu. Kawałek ziemi na którym leżał Henry był nienaruszony przez ogień, a Henry miał sińce na głowie. Uznano jednak, że udusił się dymem i zmarł na niewydolność serca – mimo dużych wątpliwości, czy oby na pewno była to prawda. Nie przeprowadzono jednak sekcji zwłok, które mogłyby potwierdzić wątpliwości niektórych śledczych.

Ed Gein został na farmie ze swoją matką. Cieszył się, że teraz miał ją na wyłączność. Ed cały czas pomagał swojej mamie, opiekując się nią jeszcze mocniej, gdy dostała udaru po śmierci starszego syna. 29 grudnia 1945 roku doszło jednak do drugiego udaru matki Geina, w wyniku którego tym razem zmarła. Ed bardzo przeżył śmierć swojej ukochanej mamy i nie mógł się z nią pogodzić. Czuł się tak, jakby stracił najważniejszą i jedyną przyjaciółkę na całym świecie.

Pokoje bez okien

Po śmierci Augusty, Ed pozostał w rodzinnej posiadłości zupełnie sam. Utrzymywał się z drobnych prac dorywczych, a także z dochodów które przynosiła farma. Pokoje, w których bywała matka, zabił deskami, nie ruszając w nich zupełnie nic i ustanawiając z nich święte sanktuarium. Resztą pomieszczeń zdawał się nie przejmować, więc były one z dnia na dzień w coraz gorszym stanie.

Ed zdecydował się używać tylko niewielki pokoik przy kuchni, zaczytując się w różne historie przygodowe – zwłaszcza dotyczące zbrodni nazistowskich i kanibalizmu. Niemal nie wychodził z domu i z nikim się nie spotykał. Cały czas słyszał w głowie głos matki, który doprowadzał do rozpaczy i szału. Ed zaczął więc szukać sposobu na przywrócenie jej do życia.

Gdzie jest ta kobieta?

16 listopada 1957 roku okazało się, że zaginęła właścicielka sklepu z narzędziami w Plainfield, niejaka Bernice Worden. Dochodzenie w sprawie zniknięcia prowadził Frank Worden – syn sprzedawczyni i jednocześnie zastępca szeryfa. Ustalił on, że kasa sklepu jest otwarta, zaś na podłodze znajdują się ślady krwi. Doszedł również do ustalenia, że przed zniknięciem Bernice w sklepie był Ed Gein.

W tym miejscu chcemy przytoczyć fragment książki Alfred HitchcockNieznana historia Psychozy autorstwa Rebello Stephen

“Na długo przed pojawieniem się prasowych nagłówków określających Geina jako potwora jego wiejska, bogobojna społeczność licząca siedemset osób ochrzciła go mianem dziwaka. Szeroki uśmiech nie schodził z jego twarzy. Ten kawaler i odludek błąkał się po stu sześćdziesięciu akrach zapuszczonej ziemi, niegdyś uprawianej przez brata i rodziców. Nawet miejscowi, którzy bez zastanowienia wynajmowali Geina do różnych prac czy pilnowania dzieci, byli już zmęczeni jego chaotycznymi teoriami.

Zamknięty sklep

Lubił nabijać się z okoliczności i przyczyn, dla których różni przestępcy dali się złapać, albo gadał bez końca, żaląc się na kobiety. Mieszkańcy Plainfield pamiętają jego kliniczną wręcz obsesję na temat anatomii oraz operacji zmiany płci Christine Jorgensen. Ale Gein nie tylko gadał jak szaleniec. Aż nadto dobitnie uwidoczniło się to 16 listopada wraz z odkryciem plam krwi na podłodze sklepu wielobranżowego Bernice Worden.

Klienci zgodnie stwierdzili, że to dziwne, iż sklep Worden jest zamknięty przed południem w sobotę, w dzień największego ruchu. Od poprzedniego dnia nikt nie widział statecznej, lubianej właścicielki. Jej pick-upa nie było tam, gdzie zawsze go parkowała. Zaniepokojony syn Worden, zastępca szeryfa Frank, sforsował drzwi sklepu. Ostatni wpis do księgi sprzedaży (1/2 gall. odmrażacza) przypomniał Frankowi, jak Ed Gein kręcił się po sklepie tydzień wcześniej. Gein zapytał Franka, czy ten jedzie w sobotę polować na jelenia. Kiedy odpowiedział, że tak, Gein wspomniał od niechcenia, że może wróci po puszkę odmrażacza.

Po informacji od Franka Wordena szeryf Art Schley i kapitan Lloyd Schoephoerster skierowali się do stojącego samotnie, zapuszczonego domu Geina. Ręka śmierci po raz pierwszy przesunęła się nad farmą Geinów, kiedy jego ojciec zmarł na skutek wylewu w 1940 roku. Cztery lata później pożar zabrał życie starszemu bratu Eda, Henry?emu, a następnego roku plująca ogniem piekielnym i siarką matka Eda również poszła na spotkanie Stwórcy. I teraz Gein mieszkał sam ? tak się przynajmniej wszystkim zdawało.”

Szok

Geina nie było w domu, gdy przyjechali do niego funkcjonariusze. Schley i jego policjanci świecili sobie lampami naftowymi i latarkami Stary dom miał tylko szczątkową instalację elektryczną. Chodzili pośród szczurzych gniazd, stert zbrązowiałych gazet, tabloidów, podręczników anatomii, materiałów dla balsamistów, kartonów po żywności, puszek i różnych odpadków. Na piętrze pięć pustych, nieużywanych pokoi spało przykrytych kocem z kurzu, natomiast sypialnia zmarłej matki Geina i salon, oba pomieszczenia zabite na głucho gwoździami, były utrzymywane w nienagannym porządku.

W letniej kuchni dokonali makabrycznego odkrycia. Funkcjonariusze znaleźli tam wypatroszone ciało Bernice Worden, które wisiało pod sufitem pozbawione głowy. Po późniejszych badaniach okazało się, że kobieta została zastrzelona karabinkiem 22. Podczas przeszukiwań farmy Geina trafiono na różne inne trofea, które Ed pozostawił sobie z ofiary, m.in.:

Spis grozy

– Miski z ludzkich czaszek

– Ludzkie serce

– Parę warg na sznurku rolety

– Kosz na śmieci z ludzkiej skóry

– 4 czaszki, które były zwieńczeniem słupków w łóżku Geina

– Abażury lamp oraz obicie fotela ze skóry ludzkiej

– Pas z sutków ludzkich

– Strój z ludzkiej skóry

– Pudło z zakonserwowanymi genitaliami kobiet

– Maski ze skóry kobiet na ścianie sypialni, wypchane papierem

Farma grozy

Na farmie panował okropny bałagan, a policja co rusz odkrywała kolejne trofea pasujące do makabrycznej układanki. Jedną z ludzkich masek znaleziono w papierowej torbie. Rozpoznano w niej Mary Hogan – drugą ofiarę Eda Geina, będącą właścicielką lokalnego baru (Mary Hogan zaginęła 3 lata wcześniej). Przypuszcza się jednak, że Gein zabił o wiele więcej niż dwie kobiety. Wskazywały na to jednoznacznie okrutne dowody zbrodni.

I jeszcze raz przytoczmy fragment książki: „Przetrząsając sterty śmieci w kuchni i sypialni, funkcjonariusze odkryli coś, czego nie doświadczyli ani holując rozbite samochody z autostrady, ani też oglądając w sobotni wieczór kronikę policyjną. Uśmiechnięty od ucha do ucha Ed Gein nie mieszkał jednak sam. Dzielił swoją rezydencję z dwiema kośćmi piszczelowymi. Dwojgiem ludzkich ust zawieszonych na żyłce. Garścią ludzkich nosów leżących na kuchennym stole. Portmonetką i bransoletkami z ludzkiej skóry. Czterema krzesłami z tapicerką z tego samego materiału. Schludnym rządkiem dziesięciu wykrzywionych ludzkich czaszek. Tam-tamem domowej roboty zrobionym z dużej puszki o górnej i dolnej membranie ze skóry. Miską na zupę wykonaną z przepołowionej ludzkiej czaszki. Ze skórami ściągniętymi z czterech kobiecych twarzy, uszminkowanymi, z makijażem, przypiętymi pluskiewkami do ściany na poziomie oczu. Pięcioma “zastępczymi” twarzami schowanymi do plastikowych worków. Dziesięcioma kobiecymi głowami urżniętymi na wysokości brwi. Zrolowaną parą legginsów i skórzaną “kamizelką” wyciętą włącznie z piersiami z jakiejś innej nieszczęśnicy.

W przyległej wędzarni policjanci znaleźli to, co później udało im się zidentyfikować jako szczątki Bernice Worden. Nagie, bezgłowe ciało dyndające powieszone za pięty ? została wypatroszona jak indyk. Na otwartej węglowej kuchni w przyległym pomieszczeniu znajdował się garnek z wodą z pływającym w niej ludzkim sercem. Zamrażarka w lodówce była wypełniona starannie zawiniętymi ludzkimi organami.”

Ed Gein: przyznaję się

Ed Gein potwierdził, że był przynajmniej 40 razy na trzech różnych okolicznych cmentarzach. Wykopywał z nich świeżo pochowane zwłoki kobiet i zabierał do domu. Tam przerabiał je na różne akcesoria domowe, chcąc w ten sposób ożywić swoją ukochaną mamę. Gein zaprowadził później śledczych w miejsca, skąd wykradał zwłoki – dokładnie je wskazując. Przyznał się do tego, że gdy jego matka umarła za wszelką cenę chciał wcielić się w jej ciało. Szukał więc sposobu na stworzenie damskiego kostiumu, w który dosłownie mógłby wejść i sam zostać swoją matką.

21 listopada 1957 roku Sąd Okręgowy Waushara oskarżył Geina o popełnienie morderstwa pierwszego stopnia. Zdiagnozowano jednak u mordercy schizofrenię, psychopatię seksualną i niepoczytalność psychiczną, przez co wysłano go na leczenie do szpitala psychiatrycznego w Central State Hospital w Waupun. Po 10 latach uznano, że Gein może wreszcie stanąć przed sądem i odpowiedzieć za swoje czyny. 7 listopada 1968 roku zaczął się kolejny proces, dotyczący zamordowania Bernice Worden. Zdiagnozowano Geina jednak ponownie za niepoczytalnego, odsyłając znów do szpitala psychiatrycznego – tam spędził resztę swojego życia.

Ed Gein zmarł 26 lipca 1984 roku w Mendota Mental Health Institute, z powodu niewydolności oddechowej. Wiele razy próbowano ukraść jego nagrobek w Plainfield. Udało się go wykraść w 2000 roku, jednak w połowie 2001 znaleziono go w pobliżu Seattle. Dziś nagrobek słynnego Eda Geina można zobaczyć w muzeum Wautoma w Wisconsin. Dom Geina miano sprzedać na aukcji w 1958 roku, jednak budynek ostatecznie spłonął zanim doszło do jego licytacji.

Źródło: magazyndetektyw.pl, onet.pl, kronikidziejow.pl

Fot. wikipedia.org