Emil B. zabił kolegę w szkole w Wawrze

Czarna kartka z kalendarza: 10 maja. 10 maja 2019 roku Emil B. zabił kolegę w szkole na warszawskim Wawrze. W dniu zabójstwa miał 15 lat, jednak przed sądem odpowiadał jak dorosły.

Tragedia rozegrała się w środku dnia w jednej ze szkół na warszawskim Wawrze. 15-letni Emil B. na oczach uczniów i nauczyciela zabił swojego 16-letniego kolegę, Jakuba K. Zadał mu 9 ciosów nożem w głowę, szyję i klatkę piersiową. 16-latek zmarł na miejscu.

Okazało się, że kiedy Emil B. zabił kolegę w szkole był pod wpływem substancji psychoaktywnych. Jednak w trakcie zabójstwa, co ustalili biegli, był poczytalny i nie cierpiał na chorobę psychiczną. Chociaż faktem jest, że miał problemy w nauce i funkcjonowaniu społecznym. Lubił przemoc, podejmował próby samobójcze, dokonywał samookaleczeń, nadużywał narkotyków i alkoholu. Mimo zaleceń nie kontynuował terapii.

W toku śledztwa ustalono, że koledzy byli skonfliktowani. Emil B. miał pretensje do Jakuba K. z tytułu nierozliczonych należności związanych z obrotem narkotykami…

Zabił kolegę w szkole – skazany jak dorosły

Prokurator zarzucił 15-latkowi dokonanie zbrodni zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. W toku śledztwa wyszło na jaw, że nastolatek przygotowywał się do popełnienia tego czynu. Podczas korespondencji telefonicznej rozmawiał z kolegami o sposobie jego popełnienia oraz o tym, jakie będą możliwe skutki zabójstwa Jakuba K. 10 maja 2019 roku poprosił koleżankę, aby potwierdziła, że Jakub przyszedł do szkoły. On natomiast pojawił się tam z nożem. Do budynku wszedł w czasie przerwy. Zaczął szarpać się z Jakubem K. na oczach uczniów i pracowników szkoły. Wyciągnął nóż i zaczął go nim uderzać.  16-latek uciekł mu, ale Emil B. dopadł go w sali lekcyjnej i na oczach nauczyciela zadawał kolejne ciosy. Jakub K. zmarł na miejscu.

Sąd wymierzył Emilowi B. najsurowszą przewidzianą przez polskie prawo karę – 25 lat więzienia. Jedyną okolicznością łagodzącą był fakt, że nastolatek przyznał się do czynu i przeprosił rodzinę Jakuba K. Zgodnie z artykułem 54 paragraf 2 Kodeksu karnego wobec sprawcy, który w czasie przestępstwa nie ukończył 18 lat, nie wymierza się kary dożywocia. Skazany będzie musiał zapłacić 100 tys. zł na rzecz ojca ofiary, a 50 tys. zł – jego młodszemu bratu.  

Wyrok jest prawomocny.

O sprawie bardzo obszernie pisaliśmy w Detektywie 8/2021 (tekst Heleny Kowalik pt. Jutro będziesz gwiazdą telewizji). Cały numer do kupienia TUTAJ.