Fałszywe paszporty covidowe. Kto na tym zarabia?

Klient nasz Pan! To jedna z najstarszych zasad handlu na całym świecie. Do tego hasła odwołują się również oszuści oferując towary, na które istnieje rynkowe zapotrzebowanie. Ostatnio niezwykle popularne są fałszywe paszporty covidowe. Procederem tym zajmują się doskonale zorganizowane grupy przestępcze. Jedną z nich rozbito ostatnio w Lublinie.

Według ustaleń funkcjonariuszy członkowie gangu docierali do osób, które nie chciały się zaszczepić szczepionką przeciw Covid-19, ale chciały posiadać zaświadczenie potwierdzające takie zaszczepienie. Z zebranego materiału wynika, że kolejnym etapem było wprowadzenie danych „klienta” do systemu, wystawiając przy tym stosowne zaświadczenie.

W ten sposób zdobywano tzw. paszporty covidowe upoważniające np. do wjazdu do niektórych państw. Za taką usługę klient płacił od tysiąca do 1,5 tysiąca złotych. Oczywiście, samo zaświadczenie absolutnie nie chroniło przed chorobą, o czym przekonali się niektórzy klienci ciężko „przechodząc” covid.

Fałszywe paszporty covidowe: igranie ze śmiercią

Choć śledczy tego nie ujawniają, można podejrzewać, że w procederze uczestniczyły również osoby posiadające wykształcenie medyczne. Wirusolodzy i epidemiolodzy mówią wprost: Kupowanie fałszywych paszportów covidowych czy ich fałszowanie to igranie ze śmiercią.

– Trudno tu o jakikolwiek komentarz – mówi kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w SPKS1 w Lublinie, prof. Mirosław Czuczwar. – Jeżeli laik próbuje „na lewo skombinować” paszport covidowy, czyli oszukać system, naraża siebie i społeczeństwo, to pół biedy, bo najczęściej jest to ktoś po prostu głupi. Natomiast jeżeli pomaga w tym lekarz, pielęgniarka, to wtedy sytuacja się zmienia. Dla mnie każdy lekarz, każda pielęgniarka, która bierze udział w procederze wystawiania fałszywych zaświadczeń, powinna być ścigana z całą surowością prawa. Najlepiej jeszcze, aby taka osoba została pozbawiona prawa wykonywania zawodu. Ponieważ dla doraźnych korzyści narażają nie tylko tych pacjentów, ale całą populacje. Absolutnie takie osoby trzeba eliminować z naszego środowiska.

Zatrzymani usłyszeli m.in. zarzuty korupcji, wyłudzenia, poświadczenia nieprawdy i posługiwania się fałszywym dokumentem. Zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej usłyszało 8 osób, a 1 zarzucono kierowanie tą grupą. Śledztwo jest rozwojowe.

Osobie podejrzanej o kierowanie grupą przestępczą może grozić do 10 lat więzienia. Pozostałym członkom grupy do 5 lat pozbawienia wolności.

Problem na całym świecie

Podrobione paszporty covidowe to problem nie tylko w Polsce. Jak poinformował belgijski resort zdrowia, w ich kraju toczy się aktualnie kilkanaście śledztw w podobnych sprawach. Natomiast w Rosji, gdzie według doniesień medialnych, kupowanie zaświadczeń jest na porządku dziennym– Nawet 80 procent ciężko chorych na COVID-19, którzy oficjalnie byli zaszczepieni, to osoby, które sfałszowały zaświadczenie – stwierdził  Alexander Ginsburg, jeden z twórców rosyjskiej szczepionki Sputnik V.

Kupno fałszywego paszportu covidowego nie jest problemem. W internecie bez problemu znajdziemy stosowną propozycję. W niektórych przypadkach nie było nawet konieczności osobistego stawienia się w przychodni. Wystarczyło przekazać pośrednikowi odpowiednią sumę i wypełniony i podpisany kwestionariusz, wydrukowany z sieci. Pracownicy placówki ochrony zdrowia załatwiali wszystkie formalności.

Źródło: policja.pl, radio.lublin.pl

Fot. pixabay.com