W XII wieku, gdy przeniesiono stolicę Anglii z Winchester do Londynu, król przyznał biskupom część Southwark, która była wyłączona spod władzy królewskiej. To jednak nie jedyny przywilej tej dzielnicy. Southwark – wraz z dwoma innymi miastami portowymi – posiadał licencję na prowadzenie domów publicznych. W praktyce oznaczało to, że panie lekkich obyczajów pracowały na terenach należących do biskupa. Stąd też ich potoczne nazewnictwo: „Gąski biskupa Winchesteru”.
Damy, choć za życia przynosiły gospodarzowi ogromne zyski, ze względu na grzeszny charakter swojej pracy, nie mogły być pochowane na poświęconej ziemi. Z uwagi na to, kościół wyznaczył niepoświęcone tereny pozakościelne, na których chowano tylko prostytutki. Z czasem obok nich spoczęły także ciała samobójców, osób nieochrzczonych czy biedoty. W 1853 roku nekropolia nazywana Cmentarzem Prostytutek została zamknięta z powodu przepełnienia, stając się jedną z chętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych. Stalową bramę, za którą spoczęły „Gąski Biskupa”, zdobiły nie tylko kwiaty czy wstążki, ale także… pończochy.
Nie tylko Gąski Biskupa
Pod lub nad ziemią. Na wodzie lub w głębi oceanu. Zdarza się również na pokładzie statku kosmicznego. Mowa o sposobach pochówku i tradycjach związanych z pożegnaniem ciała po śmierci. Te różnią się w zależności od religii i kultury. Na jednych cmentarzach żywi żyją pośród umarłych, na innych – tańczy się wśród grobów. Są i takie, na których zabrania się używania słów: „Bóg”, „Jezus” czy „Szczęść Boże”.
Pierwszy dzień listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych. Obchodzony jest w kościele katolickim od IX wieku. Jest to dzień ku czci wszystkich tych, których nie ma już wśród nas. Dzień nostalgii, powagi i zadumy. Tymczasem w niektórych szerokościach geograficznych, by oddać hołd zmarłym, kultywuje się zwyczaj oczyszczania zwłok. W innych – mieszka się wraz z nimi. Sąsiadów można także wybrać już na czas po śmierci. Dokładnie taką możliwość daje klub Moyainokai w Tokio skupiający obce sobie osoby, które chcą spocząć we wspólnym grobie. A i to nie wszystko! Nieoczywistych, zaskakujących, a niekiedy przerażających zwyczajów pogrzebowych na świecie jest o wiele więcej.
Brian Patrick Herbert mawiał, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć. A jedyną pewną rzeczą w śmierci jest jej wstrząsająca nieprzewidywalność. Jednak, gdy jedni się jej boją – inni planują swój pochówek. Gdy jedni się smucą – inni ją świętują. Są i tacy, którzy niekonwencjonalny pogrzeb dostają w prezencie. Ci bardziej złośliwi powiedzą, że dziś zmarli i żywi konkurują ze sobą o miejsce na Ziemi. Kiedy tego zabraknie, wysyła się ich w kosmos.
Interesują Cię tego typu historie i miejsca? Sięgnij po Detektywa 11/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Nietypowe cmentarze i obrzędy pogrzebowe). Cały numer do kupienia TUTAJ.