Jacek Jaworek: 2 lata poszukiwań

Jacek Jaworek 2 lata temu zabił 3 osoby z najbliższej rodziny. Dramat rozegrał się 10 lipca 202 roku. Mężczyzna poszukiwany jest nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Zapadł się jak kamień w wodę. Nie wiadomo nawet, czy żyje! Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego ciało.

Przypomnijmy podstawowe fakty:

– O Borowcach świat usłyszał  10 lipca 2021 roku.  W nocy przed godz. 1 w nocy Jacek Jaworek wrócił z ogniska, do domu brata, jednak drzwi były zamknięte. Dobijał się, więc przed domem doszło scysji, pomiędzy nim a rodziną. Jaworek sięgnął po broń, wystrzelił 10 kul, mordując brata, bratową i ich najstarszego syna Jakuba.

– Drugi syn Gianni (wówczas 13 l.), najpierw schował się w szafie, potem uciekł przez okno do kuzynostwa.

– Pijany zabójca najpierw próbował wsiąść do swojego mercedesa i uciekać nim. Rychło porzucił ten pomysł i pieszo oddalił się w nieznanym kierunku.

– Nie wiadomo jak, nie wiadomo gdzie. Ślad logowania jego komórki urwał się na początku wsi.

Jacek Jaworek: strzały do rodziny

Mała i spokojna wieś Borowce pod Częstochową. Nikt z mieszkańców nie spodziewał się, że w ich sąsiedztwie dojdzie do tragedii. Za jej sprawą Borowce trafią na pierwsze strony gazet. Jacek Jaworek zatrzymał się u swojego brata Janusza. Wszyscy wiedzieli, że pomiędzy nimi wybuchł konflikt. Jacek Jaworek często pił. Miał też broń, z której strzelał m.in. w lesie.

10 lipca 2021 Justyna i Janusz oraz ich 17-letni syn padli ofiarą zabójstwa. Zginęli w wyniku ran postrzałowych. Masakrę przeżył ich najmłodszy syn Gianni.

Głównym i jedynym podejrzanym w tej sprawie został brat zamordowanego, Jacek Jaworek. Według jednej z wersji wydarzeń, wrócił do domu brata po północy. Mogło dojść do kolejnej kłótni, która zakończyła się strzelaniną.

Tuż po dokonaniu zbrodni w poszukiwaniach podejrzanego uczestniczyło kilkuset policjantów. Przeszukano całą okolicę, jednak nie udało się odnaleźć Jacka Jaworka. Hipotezy? Samobójstwo lub ucieczka.

Śledczy nie chcą ujawniać szczegółów śledztwa. Przez dwa lata pojawiło się wiele wątków. M.in. tajemnicza paczka przesłana do lokalnego OSP na nazwisko Jaworka czy też hipotezy, gdzie mógł uciec Jaworek. Przed masakrą i powrotem w rodzinne strony, Jacek Jaworek pracował dorywczo za granicą.

Wiemy, że państwo Jaworek i ich syn zostali trafieni 10 razy. W sumie podejrzany miał oddać kilkanaście strzałów.

Co mówią ludzie w Borowcach?

Mieszkańcy Borowców są podzieleni. Jeni chcą zapomnieć. Drudzy, twierdzą, że tak się nie da.

— Trzeba żyć dalej. Śledztwo zawiesili, a my dalej nie wiemy, czy Jaworek żyje, czy też nie — mówi Aleksandra Fuchs, sołtyska Borowców w rozmowie z dziennikarzem dziennika „Fakt”. – Dom stoi, ale tak trochę chaszczami zarasta. Kto by tu przyszedł mieszkać? Chyba nie ma takich odważnych. Wieś nieco ostygła od policjantów, którzy tu lasy przeczesywali za Jaworkiem i dziennikarzy, którzy relacjonowali ten dramat.

— Na rocznicę znowu będzie u nas głośno — mówi sąsiad zamordowanego małżeństwa. To do niego uciekł Gianni , który jako jedyny ocalał z dramatu. — Myślę, że Jaworek żyje i się ukrywa. Jego siostra czasem tu zagląda, coś uprzątnie, ale ostatnio coraz rzadziej. Nam sąsiadom ciężko jest zapomnieć. Co przechodzę obok tego domu łzy mi lecą. Kiedyś to do nas tyle ludzi przyjeżdżało, a teraz wieś przeklęta, nikt się tu budować nie chce.

Prokuratura zawiesza śledztwo, ale poszukiwania wciąż trwają

Jacek Jaworek, jedyny podejrzany w sprawie makabrycznego zabójstwa swojego brata, jego żony i syna, jest nadal poszukiwany. Prokuratura zawiesiła śledztwo.

– Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zawiesiła śledztwo przeciwko 54-letniemu Jackowi Jaworkowi, podejrzanemu o zabójstwo trzech osób, które miało miejsce 10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce k. Częstochowy. W sprawie kontynuowane są czynności poszukiwawcze za podejrzanym, który ukrywa się przed organami ścigania – informował Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Powodem zawieszenia śledztwa jest ukrywanie się przez podejrzanego Jacka Jaworka przed organami ścigania. Prokuratura zebrała cały materiał dowodowy i do zamknięcia śledztwa potrzebuje już tylko zeznań podejrzanego. To z wiadomych przyczyn jest niemożliwe. Służby mają tak naprawdę dwie, ogólne hipotezy: Jaworek albo ukrywa się, albo nie żyje.

– W postępowaniu przesłuchano ponad 100 świadków. W tym mieszkańców miejscowości Borowce, rodzinę i znajomych podejrzanego oraz inne osoby, które mogłyby mieć wiedzę o przedmiotowym zdarzeniu, miejscu pobytu podejrzanego oraz jego sytuacji rodzinnej.Uzyskano także kilkanaście opinii biegłych m.in. z zakresu genetyki sądowej, informatyki, daktyloskopii, broni i amunicji, badań chemicznych, fonoskopii i badań poligraficznych. Ponadto uzyskano materiał dowodowy, o który zwrócono się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej do władz Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Niemiec, Cypru i Irlandii –  podkreśla prokuratura.

W dalszym ciągu kontynuowane są czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu i zatrzymania podejrzanego. Prowadzi je Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Jacek Jaworek: Czerwona nota Interpolu

Jacek Jaworek poszukiwany jest listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania, jak również wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu. Czerwona nota jest informacją dla organów ścigania na całym świecie o konieczności zlokalizowania i tymczasowego aresztowania poszukiwanej osoby.

Nota czerwona to sposób przekazywania przez sekretariat generalny Interpolu informacji, że daną osobę poszukuje wymiar sprawiedliwości jednego z państw członkowskich czy międzynarodowy sąd lub trybunał karny w celu aresztowania i ekstradycji. Europejski nakaz aresztowania to uproszczona forma ekstradycji istniejąca pomiędzy państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Umożliwia ona aresztowanie osoby podejrzanej lub oskarżonej o popełnienie przestępstwa.

Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego ciało.

W chwili zdarzenia Jacek Jaworek miał na sobie granatową koszulkę z jasnym napisem na przedniej części. Miał też granatowe spodnie jeansowe oraz szarą bluzę dresową. Po zdarzeniu poszukiwany mężczyzna mógł się przebrać.

Na prawej łopatce ma widoczną przez koszulkę narośl o rozmiarze 5-7 centymetrów. Uwaga! Poszukiwany może posiadać broń palną! Może próbować ucieczki! Może zachowywać się agresywnie!

Blisko rok temu komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego – tzw. portrety progresywne. Przygotował je biegły z Laboratorium Kryminalistycznego komendy wojewódzkiej w Katowicach. 

Najbardziej poszukiwani przestępcy. Na liście też Polacy! Czytaj TUTAJ

Źródło: silesia24.pl, fakt.pl, policja.pl

Fot. policja.pl