Josef Fritzl: ojciec-pedofil wyjdzie na wolność?

Josef Fritzl, nazywany przez media potworem z Amstetten, przez 24 lata więził i gwałcił córkę. Jak dowiedziono, mężczyzna spłodził z uwięzioną siedmioro dzieci; na własnej córce dopuścił się około 3 tys. gwałtów w latach 1984-2008. Kobietę przetrzymywano w niewoli od 18. urodzin do 42.

Ta sprawa zbulwersowała Europę. Wiele wskazuje na to, że sadystyczny ojciec zostanie zwolniony z aresztu psychiatrycznego i przeniesiony do zwykłego więzienia. To oznacza, że zwiększa się jego szansa na wyjście na wolność.

Ze szpitala do więzienia

Bestialskie czyny Fritzla ujrzały światło dzienne w 2008 roku, kiedy więziona przez swojego ojca w piwnicy Kerstin poważnie zachorowała. Jej starsza siostra Elisabeth, która razem z nią była więziona przez ojca, poprosiła go o zgodę na udzielenie pomocy lekarskiej. W szpitalu okazało się, że dziewczynka była niedożywiona, dodatkowo lekarze na jej ciele odkryli liczne siniaki.

W 2009 roku skazano go na dożywocie za kazirodztwo, wieloletni, wielokrotny gwałt, stosowanie przymusu, bezprawne pozbawienie wolności, zniewolenie i zabicie jednego z jego synów.

Skład złożony z trzech sędziów orzekł, że  Fritzl jest jednym z najsłynniejszych przestępców i należy przenieść go z aresztu psychiatrycznego do zwykłego więzienia. Taką decyzję przekazał w środę 20 kwietnia 2022 roku austriackiej Agencji Prasowej rzecznik sądu Ferdinand Schuster.

Orzeczenie sądu w Krems w północno-wschodniej Austrii wymaga jeszcze zatwierdzenia w Wiedniu. Opiera się na raporcie psychiatrycznym, w którym stwierdzono, że osadzony więzień nie stanowi żadnego zagrożenia. Prokuratorzy złożyli apelację, kierując sprawę do sądu wyższej instancji.

Jak podaje „DailyMail”, jeśli wyrok zatwierdzi sąd w Wiedniu, umożliwi Fritzlowi przedterminowe zwolnienie już w przyszłym roku, ponieważ zgodnie z austriackim prawem odsiedział już 15 lat kary. To oznaczałoby, że gwałciciel w więzieniu spędziłby mniej czasu, niż więził i gwałcił swoją córkę.

Josef Fritzl: podstawowe fakty

Joseph Fritzl latami więził własną córkę w piwnicy, gwałcąc ją i torturując. Córka Josefa Fritzla Elisabeth 29 sierpnia 1984 roku w wieku osiemnastu lat została uwięziona przez ojca w piwnicy, która pełniła formę bunkru. Podziemne więzienie dla córki Fritzl zaczął budować, gdy dziewczynka miała dwanaście lat. Podobno już wtedy miał dopuszczać się seksualnych nadużyć w stosunku do niej.

W dźwiękoszczelnym pomieszczeniu Fritzl nieustannie gwałcił córkę. Nikt jednak o tym nie wiedział: „Zainstalowałem zlew, toaletę, łóżko, kuchenkę i lodówkę. Pomieszczenie to już wcześniej podłączyłem do prądu”.

Aby dostać się do piwnicy, w której była przetrzymywana, trzeba było pokonać ośmioro drzwi. Ostatnie z nich zamykano na zamek elektroniczny. Elisabeth nie miała szans, by uciec. Jak wytłumaczono jej zaginięcie? Ojciec cały czas twierdził, że uciekła do sekty.

Tajemnicze zaginięcie 18-latki

28 sierpnia 1984 roku zaginięcie swojej 18-letniej córki Elisabeth zgłosiła jej matka. Przez wiele tygodni nie było żadnych wieści, więc Rosemarie nie pozostało nic innego, jak pogodzić się ze śmiercią własnego dziecka. Rodzice zaginionej nastolatki otrzymali list, który podpisany był przez ich córkę. W jego treści napisała ona o tym, że uciekła z domu po tym jak zmęczyła się rodziną.

Policja, przebywając w domu dziewczyny rozmawiała z Josefem Fritzlem – jej ojcem, który tłumaczył policji, że nie ma pojęcia, dokąd mogła uciec jego córka. Myląc tropy, mówił o tym, że może przyłączyła się ona do kultu religijnego, o którym dużo mówiła przed zniknięciem. W rzeczywistości dobrze wiedział, gdzie ją ukrył. 18-letnia Elisabeth więziona była dokładnie 6 metrów niżej od miejsca, w którym stali policjanci.

Fritzl pod pretekstem pomocy w zniesieniu nowych drzwi do swojej świeżo wyremontowanej piwnicy, zwabił swoją córkę na dół. Po przymocowaniu drzwi do zawiasów otworzył je na oścież i wepchnął do środka Elisabeth, która straciła przytomność, po tym jak ojciec przyłożył do jej twarzy ręcznik nasączony eterem.

Rutyna dnia przez ponad 20 lat była taka sama. Josef Fritzl codziennie o 9 rano przez 24 lata schodząc do piwnicy, widywał swoją córkę. Żonie mówił, że pracuje tam nad planami maszyn, które najpierw projektował, a następnie sprzedawał.

Potwór z Amstetten odsiaduje dożywocie. Może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w 2024 roku, jeśli zostanie uznany za osobę, która nie stanowi już zagrożenia, ponieważ odsiedzi 15 lat za swoje zbrodnie.

Źródło: antyradio.pl, o2.pl, planeta.pl

Na zdjęciu: Dziennikarze przed domem rodziny Fritzlów w Amstetten, 1 maja 2008 r. Fot. wikipedia.org

Uwaga! KONKURS – do wygrania 5 książek!