Kibic Widzewa Łódź postrzelony w brzuch

Czarna kartka z kalendarza: 7 października. 7 października 2016 roku, przy ulicy Warszawskiej w Kwidzynie, około godziny 16, 20-letni Patryk J., kibic Widzewa Łódź, został postrzelony w brzuch.

Przy idącym chodnikiem Patryku J.  zatrzymało się kilka samochodów. Wysiedli z niego mężczyźni, którzy najpierw pobili ofiarę, a na koniec jeden z nich strzelił do niego kilka razy. Sprawcy uciekli zostawiając rannego na chodniku. Ranny mężczyzna przebiegł przez ulicę i upadł na sklepowym parkingu. Po chwili na miejscu zjawiła się karetka. Niestety ranny 20-latek zmarł w szpitalu.

Kilka godzin po zdarzeniu na stronie internetowej widzewtomy.net pojawił się następujący komunikat: „7.10.2016 w wieku 20 lat odszedł nasz przyjaciel Patryk. Wierny fanatyk Widzewa z Kwidzyna aktywny na każdej płaszczyźnie kibicowskiej. Widzew był dla niego priorytetem, na mecze i nie tylko mecze jeździł zawsze i wszędzie. Nigdy nie odmówił pomocy nikomu i nigdy się nie bał. Zginął w codziennej walce. Na zawsze w naszej pamięci…Śmierć (7)egii !!!”.

Postrzelony w brzuch – kto zabił?

Niebawem policja zatrzymała i oskarżyła o zabójstwo Piotra Ch. Mężczyzna podczas pierwszej rozprawy wyjaśniał, że strzelał w samoobronie, celując w nogi pokrzywdzonego (nigdy nie odnaleziono broni z której strzelał):

– Wyciągnąłem rewolwer z mojej saszetki – tak zwanej nerki – i powiedziałem, że mają wypier… bo będę strzelał. Wydaje mi się, że dwaj pozostali zwolnili, ale Patryk nie zareagował. Wyciągnął maczetę, żeby zadać cios. Musiałem odskoczyć i w tym momencie oddałem strzał w nogi Patryka. Jeden strzał.

Drugi oskarżony – Mateusz S. – miał, według prokuratury, utrudniać śledztwo.

22 grudnia 2020 roku sąd skazał Piotra Ch. na karę 13 lat pozbawienia wolności. Tym samym Sąd Apelacyjny złagodził wyrok, który zapadł w pierwszej instancji. W lipcu 2019 roku – 15 lat pozbawienia wolności.

Mniejszą karę – roku więzienia – Sąd Apelacyjny wymierzył także drugiemu z oskarżonych, Mateuszowi S., skazanemu wcześniej na 2 lata więzienia.

Sąd uznał, że sam pokrzywdzony Patryk J. przyczynił się do tragedii:

– Krytycznego dnia oskarżony strzelił do J. z broni palnej z bliskiej odległości. Pokrzywdzony swoją postawą niewątpliwie przyczynił się do takiego przebiegu zdarzenia.