Kulisy Temidy: wariograf na sali sądowej

Kulisy Temidy rzadko pojawiają się w publikacjach prasowych. Również w Polsce. Korzystając z setnej rocznicy wykorzystania wariografu w procesie wykrywczym prezentujemy 10 słynnych spraw z wykorzystaniem „wykrywacza kłamstw”

Sprawa o pobicie, gwałt i próbę pozbawienia życia.

Sprawa dotyczyła poważnego przestępstwa: kilku napastników, po uprzednim użyciu przemocy w postaci bicia i kopania po głowie i całym ciele oraz przytrzymywania za ręce i nogi, używając noża i widelca doprowadziło ofiarę do obcowania płciowego w ten sposób, że jeden z napastników odbył z nią stosunek płciowy; natomiast pozostali również usiłowali odbyć z wymienioną stosunki płciowe, do których jednak nie doszło wobec oporu kobiety; następnie zadali jej nożem co najmniej 25 ciosów w okolice szyi i tułowia czym spowodowali 14 ran kłutych. Ofiarę została pozbawiono życia, co było bezpośrednim zamiarem napastników. Sprawcy przywłaszczyli sobie laptop i pierścionek o łącznej sumie wartości około 2300 złotych.

Oskarżonych skazano na odpowiednio 25, 15 i 12 lat więzienia.

Jednym z dowodów, jakie zgromadzono było badanie wariografem;  Sąd Okręgowy skorzystał z opinii psychologicznych, jak i opinii wariograficznej.

Dowody te, zostały przeprowadzone w sposób wyjątkowo dokładny i drobiazgowy i charakteryzowały się znacznym profesjonalizmem; miały one znaczenie dla oceny wyjaśnień oskarżonych oraz dla oceny ich cech osobowościowych. Opinie te w pełni spełniły swoje zadania, dając odpowiedź na szereg pytań i niedomówień dotyczących zdarzeń będących przedmiotem rozprawy, i w efekcie – jak zostało to stwierdzone w komentarzu do wyroku – pomogły sądowi w dojściu do prawdy obiektywnej. Badanie wariografem okazało się szczególnie skuteczne w kwestii kradzieży laptopa: okazało się, że tego czynu dokonał jeden ze sprawców; jego reakcja na pytanie krytyczne była bardzo gwałtowna – odmienna od reakcji jego kompanów. Kradzież laptopa była kwestią drugorzędną, ale potwierdziła sensowność zarzutów i ciąg zdarzeń.

Sprawa o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad rodziną.

Sprawa dotyczyła osobnika, który wszczynał awantury, używał obelżywych słów, upokarzał i kontrolował swoją rodzinę; między innymi: uniemożliwiał korzystanie z łazienki, popychał i szarpał członków rodziny.

Oskarżony został skazany na rok czasu pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Obrońca zaskarżył wyrok w całości; argumentując, między innymi, iż żona oraz córka nie wpuszczały oskarżonego do mieszkania, kopały go, a żona notorycznie zdradzała.

Na podstawie badania wariografem wykazano, iż ze strony żony nie dochodziło do zdrad małżeńskich, a badanie DNA potwierdziło, że oskarżony jest biologicznym ojcem córki. Sąd orzekł, iż źródłem negatywnych zdarzeń, zachowań i agresji sprawcy były jego chorobliwe przeżycia i tak zwany „syndrom zdrady małżeńskiej”. Oskarżony sam zdradzał żonę, co wpłynęło na projekcję takich zachowań w stosunku do niej.

Sprawa o próbę zabójstwa.

Sprawa dotyczyła napastników, którzy strzelając z rewolweru i pistoletu sportowego próbowali pozbawić życia ofiary, powodując bardzo poważne obrażenia ich ciał, realnie zagrażające życiu.

Oskarżonych skazano na odpowiednio: 13,13 i 8 lat więzienia.

Wśród zgromadzonych dowodów znalazła się opinia biegłego z zakresu wariografii kryminalistycznej. Badanie wariografem zostało przeprowadzone na szeregu świadków tego zdarzenia – w wyniku jednego z testów potwierdzono, iż świadek widział, jak oskarżony oddaje strzał; jednakże podczas rozprawy ten sam świadek zaprzeczył jakoby posiadał wiedzę, czy oskarżony strzelał i „nie wie dlaczego badanie wariograficzne tak wyszło”. Podczas dalszych przesłuchań zeznał, iż faktycznie widział broń w rękach oskarżonych, ale nie było strzału; zmienne wersje uzasadnił w następujący sposób: podczas badania wariografem „miał stres, nie czuł się komfortowo psychicznie i fizycznie. Był zestresowany, ponieważ nie miał nigdy wcześniej takich badań robionych”.

Powyższe tłumaczenia nie zostały przyjęte przez sąd, natomiast przyjęta została opinia biegłego, który stwierdził, że podczas pytań krytycznych, badany wykazywał bardzo silne reakcje. W ocenie sądu opinia biegłego zasługiwała na wiarę , ponieważ była logiczna i pełna; ponadto nie zawierała wewnętrznej sprzeczności. Sąd orzekł, że nie ma powodu, aby kwestionować kompetencje, wiedzę, i obiektywizm biegłego.

Sprawa o udzielenie pomocy osobom dokonującym oszustw.

Jest to sprawa, w której wprawdzie nie doszło do przesłuchania wariografem, ale właśnie wniosek oskarżonego, w którym proponował Prokuratorowi, aby przesłuchano go tym urządzeniem – odrzucony – stał się argumentem świadczącym na korzyść obwinionego.

Sprawa dotyczyła zapewnienia współsprawców, o zamiarze nabycia towarów pochodzących z czynu zabronionego, wskazania asortymentu i rodzaju towarów, które wyłudzono, a następnie ich nabycia. Ponadto udzielenia czynnej pomocy współsprawcom w dokonaniu oszustw.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, do czego przyczyniły się: kontrola ksiąg rachunkowych jego firmy, zeznania świadka oraz spójne zapewnienia oskarżonego, który był gotów poddać się badaniu.

Sprawa o pobicie, przywłaszczenie samochodu, rabunek a następnie zabójstwo, zbezczeszczenie zwłok i spalenie samochodu.

Do tego wyjątkowego bestialskiego przestępstwa doszło na skutek działań pijanych osób, które najpierw zażądały od taksówkarza, aby ten udostępnił im samochód, następnie pobiły go, okaleczyły i zostawiły na pastwę losu. Po dokonaniu włamania do miejscowego sklepu sprawcy postanowili, iż taksówkarza należy spalić, którzy może świadczyć przeciwko nim. Odnaleźli go skatowali, okaleczyli zwłoki, aby nie można było ich poznać i spalili taksówkę.

Oskarżonych poddano badaniu wariografem; nie doszło do niego na etapie wstępnego przesłuchania, które miało miejsce cztery godziny po odnalezieniu zwłok, ale miesiąc później.

Wersja zdarzeń przedstawiona przez trzech z pięciu oskarżonych była następująca: to nie oni dokonali zabójstwa, ale dwóch pozostałych (którzy byli braćmi). Owi trzej oskarżeni oświadczyli, iż chętnie poddadzą się badaniu, gdyż nie mają nic do ukrycia. Przykładowo jeden z oskarżonych stwierdził, iż feralnej nocy w ogóle nie było go z resztą; pracował, potem szef odwiózł go do domu, a następnie po odpoczynku i posiłku pojechał na rowerze do sklepu na zakupy. Generalnie zeznania oskarżonych na etapie, kiedy byli jeszcze świadkami i w późniejszej fazie były zawiłe i zaprzeczały sobie nawzajem. To, co istotne z punktu widzenia zasadności testów na wariografie to to, że dzięki temu badaniu udało się wykluczyć udział jednego z oskarżonych, a sąd orzekł, iż: brak jest przesłanek do podważenia opinii biegłego z badania.

Sprawa o próbę zabójstwa.

Oskarżenie dotyczyło próby zabójstwa poprzez wypchnięcie przez okno, na skutek czego ofiara doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Oskarżonego poddano badaniu na wariografie. Autorkę opinii z tego badania przesłuchano przez Sąd podczas rozprawy. Oskarżony został uznany winnym stawianego mu czynu; a jego wyjaśnienia, iż poszkodowana sama wyskoczyła z okna rozpatrzone negatywnie. Sprawca został skazany na 15 lat więzienia. Co istotne sąd wydając wyrok uznał, iż badanie na wariografie jest nieprzydatne, a opinia z tego badania nie może być brana pod uwagę.

Obrońca skazanego wniósł o postępowanie apelacyjne. Sąd Apelacyjny postanowił, iż istnieją wątpliwości co do stwierdzonej przez Sąd Okręgowy nieprzydatności przeprowadzonej ekspertyzy wariograficznej; ponadto stwierdził, iż czynności interpretacyjne dotyczące badania wariografem prowadzą do sprzeczności, gdyż prawo jest w tej materii niejednoznaczne.

Ostatecznie Sąd Apelacyjny w obszerny sposób odniósł się do kwestii badania wariografem; w tej sprawie fakt wyniku z badania okazał się mieć marginalne znaczenie, jednak w wyjaśnieniu do wyroku sąd niejednokrotnie stwierdził, iż badanie takie jest zasadne i dozwolone i może mieć znaczenie – aczkolwiek na wstępnym etapie dochodzenia.

Sąd orzekł, iż:  badanie to może przeprowadzić wyłącznie biegły (wariografer).

Wykluczone jest zatem w tym trybie stosowanie wariografu przez organ prowadzący postępowanie, prowadzenie swego rodzaju rozpytania wariograficznego przez przedstawicieli organów ścigania.

Sprawa o dokonanie kradzieży i pobicie.

Oskarżony dokonał kradzieży i pobicia na ofierze, następnie dokonał kolejnej kradzieży i próbował wpływać na zeznania świadka, za co został skazany przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny jednakże zmienił ten wyrok zgadzając się częściowo z argumentami obrony i dokonał złagodzenia wyroku; jednym z dowodów, na podstawie których doszło do skazania była opinia z badania wariografem. Obrońca wniósł, iż powinno być ono uwzględnione i stanowić o niewinności jego klienta. Sąd złagodził wyrok, zgadzając się, że argumenty obrony są do pewnego stopnia zasadne. Jednak nie dał im pełnej wiary stwierdzając, iż skuteczność badania wariografem wynosi 98%, a badanie w tym konkretnym przypadku zakłócono poprzez skłonność badanego do nadużywania alkoholu.

Obrona złożyła wniosek o kasacje wyroku do Sądu Najwyższego, jednakże ta została oddalona z uwagi na bezzasadność.

Sprawa o odszkodowanie za oskarżenie o morderstwo i kradzież.

Oskarżenie dotyczyło dokonania morderstwa i kradzieży na terenie uniwersytetu; wobec oskarżonych został zasądzony areszt tymczasowy. Oskarżeni wnieśli apelację i zażądali odszkodowania w wysokości 600 tysięcy złotych. Odszkodowanie to miałaby wypłacić Prokuratura Rejonowa, jako reprezentant Skarbu Państwa.

Apelacja w szczególności dotyczyła samego faktu aresztowania. Według obrońcy: Sąd powinien przeprowadzić postępowanie dowodowe w zakresie zawnioskowanym przez obie strony procesu, dokonać kwalifikacji prawnej stanu faktycznego, a następnie ocenić czy spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej.

Sąd Apelacyjny postanowił przedłużyć na wniosek Sądu Okręgowego zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec wszystkich oskarżonych do określonego dnia. Sąd Apelacyjny wskazał również, że proces dobiega końca, a najistotniejszym dowodem, jaki należy przeprowadzić jest opinia biegłego przy użyciu wariografu.

Ostatecznie oskarżeni zostali uniewinnieni, a sprawa świadczy o tym, że badanie wariografem jest ważnym dowodem w sytuacji, kiedy jedynym poważnym dowodem są słowa jednego świadka.

Do oskarżenia doszło w wyniku zeznań jednej osoby. Pozostałe dowody pochodziły od osób powiązanych ze sobą. Uniewinnienie oparto na takich dowodach, jak: badanie wariografem, badanie DNA, ekspertyzy: daktyloskopijna, osmologiczna i traseologiczna.

W ocenie Sądu fakt zaistnienia po stronie powoda krzywdy wywołanej niesłusznym (nie mylić z bezprawnym) oskarżeniem i zastosowaniem tymczasowego aresztowania oraz jego sytuacja materialna, w tym odbywanie kary pozbawienia wolności i związane z tym realne ograniczenia w zarobkowaniu, uzasadniał odstąpienie od obciążania go kosztami należnymi stronie pozwanej.

Sprawa o niszczenie i podpalanie budynków.

Oskarżenie dotyczyło szeregu aktów wandalizmu i podpalania, między innymi: budynków gospodarczych, chlewni, stogu siana, niezamieszkałego budynku. Oskarżonego skazano, a jednym z dowodów, jakie złożyły się na to skazanie było badanie wariografem.

Skazany wniósł apelację, w której – co do badania wariografem – uzasadnił, iż: treść wyjaśnień, jakie składał na etapie postępowania przygotowawczego, miały być konsekwencją „dużej presji psychicznej” oraz „zastosowania środków technicznych”.

Sąd oddalił ten i inne argumenty; w sprawie testu na wariografie orzekł, iż: badanie zostało przeprowadzone za zgodą oskarżonego. Było zgodne z prawem, test na wariografie nie mógł rzutować na prawdziwość zeznań oskarżonego, gdyż ten wymienił wiele faktów i okoliczności, potwierdzonych w toku śledztwa. Na dodatek zrobił to z uwzględnieniem szczegółów, co świadczy o prawdziwości jego zeznań. Badanie przeprowadzono w czasie, kiedy nie miał on jeszcze statusu oskarżonego, ani nawet podejrzanego.

Opinia z badania wariografem uznano za wiarygodną, w przeciwieństwie do zeznań skazanego. Jego apelację oddalono, a argumenty uznane za niejednorodne, niespójne i niewiarygodne.

Sprawa o spowodowanie śmierci własnego dziecka.

Sprawa dotyczyła śmierci dziecka, które zostało owinięte w reklamówkę – reklamówka była szczelnie zaciśnięta, co spowodowało uduszenie dziecka. Ciało porzucono. Oskarżoną skazano na 10 lat.

Do materiału dowodowego zaliczono opinia biegłego z badania wariografem. Apelacja została oddalona jako bezzasadna, a kwestia opinii z badania wariografem oceniona jako niemająca wpływu na wyrok.

Obrońca wniósł o kasację wyroku.

Sprawa ta świadczy z jednej strony o konieczności przestrzegania procedur badania wariografem, z drugiej o znaczącej wadze informacji uzyskanych z takiego badania. Do skazania doszło głównie ze względu na zeznania oskarżonej, ale opinia z ekspertyzy wariograficznej miała zasadnicze znaczenie dla oceny wiarygodności jej poszczególnych wyjaśnień; w szczególności dowód ten zadecydował o uznaniu za wiarygodne tych wyjaśnień, w których przyznała, iż pozbawiła dziecko życia.

Badanie to jednak przeprowadzono w niedozwolony sposób. Po pierwsze nie uzyskano na nie zgody, po drugie miało ono miejsce, kiedy kobieta miała już status oskarżonej.

Tak więc: u oskarżonej wykryto dwukrotnie wyraźne ślady pamięciowe i tego faktu nie można bagatelizować. Jednak dowodem tym nie można było się posłużyć. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia.

Sprawa o pobicie, zabójstwo i kradzież.

Oskarżony działając wspólnie z nieustaloną osobą, dokonał brutalnego pobicia dwóch ofiar, które doprowadziło do ich zgonu. Następnie dokonał zaboru 130 złotych oraz tytoniu o nieustalonej wartości.

Oskarżonego skazano na 3,5 roku więzienia.

Osobę, którą podejrzano o współudział w tym drastycznym akcie również poddano badaniu wariografem; według biegłego, należy przyjąć, że najsilniejsze reakcje wystąpiły u niej na pytania krytyczne: „Czy między 21 a 22 wrześniem [przestępstwa dokonano w nocy 21 września] 2010 roku był pan w mieszkaniu ofiar?” oraz „Czy między 21 a 22 wrześniem przeniósł pan ofiary do składu na opał?”. W związku z powyższym w ocenie biegłego jest duże prawdopodobieństwo, że podejrzany mógł uczestniczyć bezpośrednio w zabójstwie.

W sprawie tej wzięto pod uwagę tryb życia obu oskarżonych, oraz fakt, iż badanie wariografem przeprowadzono dopiero po roku od momentu stwierdzenia podejrzenia wobec głównego sprawcy i kilku miesięcy od momentu stwierdzenia podejrzenia wobec wspólnika.

Były to okoliczności zmniejszające wagę badania wariografem. z braku innych ważnych dowodów nie mogło być decydujące w kwestii zabójstwa. Mimo to przyczyniło się do skazania za nieudzielanie pomocy osobie będącej w stanie zagrażającym życiu.

Sprawa o zabójstwo kobiety będącej w ciąży.

Oskarżenie dotyczyło zabójstwa kobiety będącej w siódmym miesiącu ciązy. Zadano jej co najmniej 4 ciosy nożem w okolice grzbietu i jeden w klatkę piersiową w okolice serca. Zwłoki ukryto poprzez zakopanie.

Oskarżonego skazano na dożywocie, ale obrońca złożył apelację.

Jednym z dowodów było badanie wariografem; podczas tego testu oskarżony przyznał się do winy. Sąd uznał, iż przyznanie się i późniejsze przeprosiny rodziny zmarłej nie stanowią okoliczności łagodzącej i stanowią „akt pustej deklaracji”.

Obrońca podniósł, iż zgadzając się na to badanie, oskarżony wiedział, że zostaną ujawnione reakcje jego organizmu. Tym samym nie można traktować jego przyznania się jako czynu bez znaczenia.

Stwierdzono, iż nawet gdyby nie doszło do przyznania się ze strony oskarżonego, to ekspertyza wariograficzna i tak wykazałaby, iż istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że oskarżony brał bezpośredni udział w pozbawieniu życia pokrzywdzonej.

Źródło: wariograf.com.pl

Fot. pexelbuy.com