Liceum Bednarska i gry z podziałem na role

Gry z podziałem na role, erotyczne maile do uczennic, nocne wiadomości SMS i wspólne wyjazdy pod namiot – to wszystko miało miejsce w prestiżowym warszawskim liceum Bednarska.

O szkole zrobiło się głośno pod koniec 2021 roku, kiedy pedagodzy wydali oficjalne oświadczenie. Okazało się, że w Społecznym Liceum Ogólnokształcącym „Bednarska” od lat dochodziło do nadużyć ze strony kadry, w tym molestowania uczennic. W odpowiedzi na wszelkie tego rodzaju sygnały, dyrekcja szkoły przez lata przenosiła dziewczęta do innych grup. Nie wyciągano żadnych konsekwencji względem nauczycieli. A ci pozwalali sobie na wiele. Organizowali grę z podziałem na role, w której jeden z pedagogów przedstawiał się słowami: „Mam taką pałę, że wam się to w głowie nie mieści”.

W momencie, gdy jego postać z gry była oskarżona o morderstwo, ten twierdził, że nie mógł tego zrobić, bo w tym czasie gwałcił postać jednej z uczennic. Komentował wygląd dziewczyn, nie szczędząc im słów „uznania” w erotycznych wiadomościach. Względem nauczyciela wyciągnięto konsekwencje dopiero wtedy, gdy został oskarżony o molestowanie przez jedną z pracownic szkoły. Wówczas na jaw wyszły także przypadki molestowań sprzed lat oraz związki nauczycieli z licealistkami. W październiku 2021 roku głos w sprawie zabrało grono pedagogiczne placówki. Napisali w specjalnym oświadczeniu, że: „Dziś jesteśmy gotowi i gotowe przyznać, że nie udało nam się stworzyć szkoły, w której każda osoba byłaby całkowicie bezpieczna”.

Nie tylko liceum Bednarska

Wydaje się, że przemoc rówieśnicza i agresja wymierzona w stronę szkolnych kolegów to zjawiska na stałe wpisane w szkolną rzeczywistość. Na jej straży stoi między innymi kadra pedagogiczna, która nie powinna ignorować zgłoszeń o przemocy, a na nie reagować. Tymczasem za szkolnymi murami bardzo często dochodzi do sytuacji, kiedy to uczniowie padają ofiarami pedagogów.

Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje przemoc rówieśniczą jako jedno ze zjawisk najbardziej zagrażających zdrowiu psychicznemu dzieci. Według najnowszych danych UNICEF, ponad połowa dzieci na całym świecie doświadcza takiej przemocy. W Polsce z kolei 35 proc. dzieci jest obiektem aktów agresji ze strony swoich rówieśników. Ogromna ich część ma miejsce w szkolnych murach. W tych samych dochodzi do innych, równie tragicznych zdarzeń. Zdarzeń, za którymi stoją ci, którzy powinni być wzorem, autorytetem, inspiracją…

Chcesz poznać inne – tego typu historie? Sięgnij po Detektywa 9/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Za szkolną bramą). Cały numer do nabycia TUTAJ.