Listy pożegnalne samobójców: co skrywają?

Listy pożegnalne samobójców to jeden z większych sekretów. Policja i prokuratura – ze zrozumiałych względów –  rzadko ujawnia ich treść. Po latach, tego rodzaju publikacje bywają przedmiotem różnych analiz naukowych. Od razu zaznaczmy, że tego rodzaju opracowań jest bardzo mało.

Długość listów pożegnalnych jest bardzo zróżnicowana. Na przykład analiza listów pozostawionych przez osoby, które odebrały sobie życie w londyńskim metrze, wykazała, że ich objętość mieściła się w przedziale od siedemnastu do ośmiuset wyrazów. W tym ostatnim wypadku był to „esej” napisany w konwencji strumienia świadomości podczas godziny spędzonej na dworcowej ławce . Kończył się opisem kilku ostatnich kroków ku torom oraz przygotowaniom na przyjazd pociągu.

Umiejętność precyzyjnego formułowania myśli w tak dramatycznym, osobistym i ostatecznym zarazem momencie jest rzeczą niezwykle trudną.

Listy pożegnalne samobójców: Tylko jeden list

Jednym z polskich naukowców, który podjął ten niezwykle trudny i delikatny temat jest dr Krzysztof Rosa z Katedry Nauk Humanistycznych Zakładu Socjologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jego zdaniem suicydologów analizowaniem listów pożegnalnych niedoszłych samobójców i samobójców zmieniało się w czasie.

W latach pięćdziesiątych XX wieku było duże, ale już dwadzieścia lat później miało tendencję malejącą. Niezależnie od zmieniającej się intensywność dociekań nad tym sposobem komunikowania powstało wiele interesujących prac w tym zakresie. Łódzki naukowiec przeanalizował 41 listów. Analizowane listy zostały napisane łącznie przez 30 osób. Zdecydowana większość (21) napisała jeden list. Pozostałych dziewięć osób było autorami więcej niż jednego dokumentu. 5 osób napisało 2 listy, troje po trzy, a jedna osoba zostawiła aż 4 takie dokumenty

Listy były pisane odręcznie, na kartkach z zeszytów szkolnych, notesów, kalendarzy firmowych, bloków listowych. W jednym przypadku autor wykorzystał wyrwaną kartkę z dowodu osobistego, w innym bilet komunikacji miejskiej. Listy najczęściej miały objętość ok. jednej strony A4, najkrótszy miał cztery zdania, najdłuższy cztery strony formatu A4. Charakter pisma autorów był bardzo zróżnicowany, w niektórych dokumentach wyraźny, staranny, w innych mało czytelny, [„…piszę bardzo brzydko ponieważ wziąłem już (w tym miejscu była podana ilość zażytych leków…].

W niektórych listach były widoczne dopisywane fragmenty. W innych przerwane, niedokończone zdania, w niektórych używano np. drukowanych liter w wybranych zdaniach. Część listów miała przejrzystą, czytelną strukturę tekstu, wyraźnie zaznaczone akapity, zdania złożone, nie występowały w nich błędy ortograficzne i stylistyczne. Inne były napisane prostym, potocznym językiem, z licznymi błędami ortograficznymi. Częściej listy pożegnalne charakteryzowała lapidarność sformułowań niż obszerność wypowiedzi.

Co zawierają listy pożegnalne samobójców?

Prawie wszystkie listy (40) były adresowane do kogoś.Nnajczęściej do konkretnych osób: rodzica/rodziców, dziecka/dzieci, przyjaciela/przyjaciółki, współmałżonków, partnerów życiowych, rodzeństwa, teściowej, dziadków. W pojedynczych przypadkach list był adresowany do szkolnej klasy, Klubu Anonimowych Alkoholików. W innych adresat nie był sprecyzowany, np. Ktoś pisał „najbliżsi”, czy „wszyscy, którzy mnie lubiliście”.

Motyw napisania listu: Ta kategoria treści została wyartykułowana tylko w czterech dokumentach. Była to albo informacja do otoczenia, dlaczego doszło do aktu samobójczego, np. „jak będziecie czytać ten list, dowiecie się dlaczego odebrałem sobie życie” albo wyznanie uczucia wobec bliskiej osoby.

Komunikaty:  Treści listów, które posłużyły do wyróżnienia tej kategorii analitycznej, były najbardziej obszerne i zróżnicowane. Pojęcie „komunikat” obejmuje różne informacje, przekazy, które dotyczą wielu kwestii i które były skierowane do adresatów. Wyróżniono sześć takich wątków.

Komunikaty – „ostatnie prośby”. Ten rodzaj komunikatów występował najczęściej – był obecny w 34 listach. Prośby kierowane do bliskich osób miały zróżnicowany charakter. Dotyczyły m.in. organizacji pogrzebu, obecności lub braku obecności na nim konkretnych osób, stroju, w którym autor chciałby być pochowany, np. „proszę o białą trumnę”, „nie chcę, aby ktokolwiek z was był na pogrzebie” czy „pochowaj mnie w tym, co naszykowałem na krześle, nie chcę w niczym innym”  albo „chcę, aby na moim pogrzebie uczestniczyli rodzina i znajomi, moja klasa”. To tego listu były dołączone dwie karki, jedna z nazwiskami znajomych, druga z numerami telefonów kolegów z klasy.

Ostatnie życzenie

Kolejne prośby dotyczyły dyspozycji co do pozostawionych rzeczy, przedmiotów, np. „samochód sprzedajcie, polisa na życie powinna być aktualna, będziecie mieli na początek jakieś pieniądze” czy „w klubie są moje rzeczy, wszystko co jest tam moje jest dla Ciebie”. Inne życzenia dotyczyły powiadomienia członków rodziny, np. „proszę o powiadomienie mojej żony” czy „zawiadomcie znajomych”l ub też zachowania się bliskich osób w konkretnych sytuacjach, np. „powiedzcie policji i sędziemu, że ja tego samochodu nie ukradłem” lub „dbajcie o moją żonę i dzieci,zaopiekujcie się mamą”.

Były też prośby skierowane do najbliższych, aby pozbyli się poczucia winy z powodu śmierci autora listu, np. „proszę nie winić nikogo za moją śmierć”  czy „nie wińcie się też nawzajem, to nie wasza wina”. Odrębne treści zawierały życzenia, oczekiwania skierowane również wobec najbliższych, które dotyczyły samego niedoszłego samobójcy, np. „chciałbym abyś mnie zapamiętała zawsze uśmiechniętego i cieszącego się życiem”. W innym czytamy:„ wspomnij mnie czasem, nie gniewaj się na mnie, że za wcześnie odeszłam” oraz prośby o wybaczenie popełnienia samobójstwa, „chciałabym abyście mi wybaczyli” czy „wybaczcie mi ten błąd, wybaczcie mi proszę, że podjąłem taką decyzję”.

Komunikaty – „przeprosiny”

Ten rodzaj treści, który został zidentyfikowany w jedenastu listach, dotyczył przeprosin skierowanych do ich adresatów. Miały one trzy postaci. Po pierwsze, dotyczyły samego zamachu samobójczego, np. „przepraszam cię za to, co zrobiłem, może to był błąd”. Po drugie, przeprosiny miały uogólniony charakter, nie dotyczyły konkretnej sytuacji, np. „jeżeli komukolwiek sprawiłem przykrość – przepraszam”, także „przepraszam za wszystko, jeszcze raz przepraszam za swoje życie”. W trzeciej postaci „przeprosiny” skierowano do konkretnych osób i sytuacji. Np. „chciałbym cię przeprosić za wszystko, za to, że sprawiłem tyle kłopotów, za to, że nie uczyłem się, że rzadko bywałem w domu”.

Komunikaty – rady, wskazówki dla bliskich osób

Te komunikaty to różne sugestie, wskazówki autorów listów, które były najczęściej skierowane do osób z bliskiego otoczenia. Zawierały przestrogi, ostrzeżenia dotyczące różnych aspektów życia, zarówno w teraźniejszości, jaki i w przyszłości, np. „nie popełniaj takiego błędu jak ja”  albo „ucz się dalej abyś mógł zostać kimś”. A także „nie daj się tym frajerom ze szkoły”.

Jeden list zawierał całą listę rad dotyczących tego, jak postępować w życiu: „żyj godnie, dobieraj sobie przyjaciół, bądź powściągliwy w zwierzaniu się, nie daj się oszukiwać, idź w życiu na kompromis bo łatwiej się wtedy żyje”.

Komunikaty – opinie o innych

Ta kategoria została wyróżniona w 10 listach i została podzielona na dwie grupy.

Po pierwsze, wyrażenie opinii pozytywnych, np. „byłaś dla mnie dobrą przyjaciółką” czy „ty byłeś dla mnie dobrym kolegą”. o drugie opinii negatywnych, np. „nie mogę na nich patrzeć, słuchać ich głosu”.

Komunikaty – uczucia wobec bliskich osób. Taki wątek najczęściej był obecny na początku listów, np. „Kochana mamusiu” czy „Kochani”,  „Najukochańszy synku”, ale nie zawsze. Czasami miał bardziej rozbudowaną, dłuższą formę, był zapewnieniem czy potwierdzeniem uczuć autora wobec konkretnej osoby czy osób, np. „kocham Cię bardzo” albo „kocham mamę, brata, rugby i kolegów”  oraz „chcę abyście wiedzieli, że zawsze pozostaniecie w mojej pamięci” czy „zawsze będziesz w moim sercu, zawsze kochająca cię nad życie. Matka”.

Listy pożegnalne samobójców: wyobrażenia a rzeczywistość

„Przepraszam”, „Nie mam siły”, „Wiem, że mi wybaczycie” – w listach samobójców najczęściej powtarzają się takie frazy. Pożegnalne zapiski osób, które odebrały sobie życie, nie mają nic wspólnego z tym, jak zapewne wyobraża je sobie większość z nas.

Dr Halszka Witkowska, kulturoznawca z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, przeczytała 75 autentycznych listów samobójców znajdujących się w archiwach warszawskich prokuratur i napisała książkęSamobójstwo w kulturze dzisiejszej. Listy samobójców jako gatunek wypowiedzi i fakt kulturowy. „Wszystkie te listy mają tylko jedną wspólną cechę. Każdy jest inny – podsumowuje efekty swojej pracy Halszka Witkowska. – Mają one jednak bardzo mało wspólnego z tym, co funkcjonuje jako wyobrażenie listu pożegnalnego”.

Listy pożegnalne bywają też wysyłane SMS-em albo zamieszczane w mediach społecznościowych. Te ostatnie można potraktować jako rozpaczliwe wołanie o pomoc. Ważne, żeby osoby, które przeczytają takie świadectwo w internecie, zaoferowały wsparcie – wysłuchanie, kontakt do specjalisty.

O czym piszą osoby, które zamierzają targnąć się na swoje życie? „Te notatki nie są piękne ani poetyckie. Przeważa w nich ból, poczucie niezrozumienia, samotność. Bardzo często pojawiają się słowa o zmęczeniu. Wiele osób przeprasza i prosi najbliższych o wybaczenie. Zaskoczyło mnie to, jak często pojawia się słowo »wiem«, np. »Wiem, że mnie nie kochałaś«, ale też »Wiem, że sobie poradzicie«, »Wiem, że mi wybaczycie«” – opowiada dr Witkowska. Te listy to świadectwo olbrzymiego cierpienia egzystencjalnego, nieraz trwającego latami, z którym autor w pewnym momencie nie potrafi już sobie poradzić.

Pozdrowienia dla policjantów

Z badań prowadzonych w Polsce wynika, że treść listów pożegnalnych jest w dużej mierze skorelowana z wiekiem samobójcy. Osoby młode najczęściej piszą o nieszczęśliwej miłości lub braku zrozumienia ze strony otoczenia. Czterdziestolatkowi zwierzają się z uczucia przygnębienia lub wypalenia. Ludzie po pięćdziesiątce rzadko zostawiają listy samobójcze.Jjeśli już je piszą, to najczęściej zostawiają w nich instrukcje dotyczące pogrzebu lub podziału majątku.

Zdarzają się również listy, które wprawiają w zdumienie nawet najbardziej doświadczonych policjantów. Bywa, że samobójca stara się maksymalnie ułatwić pracę śledczym. Opisuje proces przygotowania aktu targnięcia się na życie, dowodzi, iż nikt mu nie pomagał, zostawia wszystko uporządkowane w pomieszczeniu, a czasem nawet przeprasza tych, którzy będą musieli znaleźć lub badać jego ciało.

Listy pożegnalne samobójców: Morderca ukryty w trzech zdaniach

List pożegnalny nie jest ostatecznym dowodem na to, że zmarły popełnił samobójstwo. Zdarza się tak, że ostatnie słowa stają się dopiero początkiem śledztwa prowadzącego do… mordercy. Amerykański naukowiec, dr John Olsson zajmuje się dość wąską dziedziną zwaną lingwistyką sądową i polegającą na analizowaniu “języka zbrodni”. Jest autorem kilku książek traktujących o badaniu tekstów znalezionych na miejscu zbrodni. Policja prosi go o ekspertyzy, gdy ma wątpliwości, czy list pożegnalny był faktycznie wyrazem ostatniej woli tragicznie zmarłego.

Olsson analizował między innymi list pozostawiony przez Angielkę Paulę Gilfoyle. W 1992 roku ciężarna trzydziestodwulatka została znaleziona powieszona w swoim garażu. Zostawiała list, w którym napisała:

“Zdecydowałam położyć kres temu wszystkiemu i w ten sposób zakończyć rozdział w moim życiu, któremu nie mogę dłużej sprostać. Nie chcę mieć tego dziecka, które noszę. Teraz uważam, że byłoby lepiej, gdybym się go pozbyła”. Już analiza tego fragmentu kazała Olssonowi podejrzewać, że to nie są słowa zmarłej Pauli. Po pierwsze, samobójca napisałby raczej “kończę ze wszystkim”, zamiast “zdecydowałam się położyć kres”. Po drugie, ktoś, kto chce umrzeć, nie kończy “rozdziału w swoim życiu”, a całe życie. Egzystencja Pauli była “rozdziałem” nie dla niej, a dla jej męża, Eddiego.

Eddie Gilfoyle został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za zabójstwo ciężarnej żony. Udowodniono mu, że sfingował jej samobójstwo i jest prawdziwym autorem listu. Do dziś utrzymuje, iż jest niewinny. Pod koniec 2010 roku wyszedł warunkowo na wolność.

Listy pożegnalne samobójców jako dowód w sprawie

List samobójczy zawsze staje się dowodem w sprawie, o ile prokurator zdecyduje się na wszczęcie śledztwa. To ostatnie zdarza się w dwóch z trzech możliwych przypadków. W warunkach polskich, kiedy dyżurny komendy policji dostaje informację o prawdopodobnym samobójstwie, wysyła na miejsce patrol interwencyjny.

Policjanci od razu ustalają podstawowe fakty, w tym dane zmarłego oraz jego rodziny. Dokonują też pierwszych oględzin miejsca zdarzenia, sprawdzając np.; czy można się było do niego dostać z zewnątrz, oraz ciała zmarłego, szukając na nim znamion przemocy. Badają, czy w pomieszczeniu widać ślady walki i pytają, czy sąsiedzi słyszeli niepokojące odgłosy. Po wstępnej analizie przekazują dyżurnemu jeden z trzech możliwych komunikatów. Prawdopodobny udział osób trzecich w zdarzeniu (np.: zauważono ślady walki na ciele lub odciski butów na parapecie). Podejrzenia co do udziału osób trzecich (np.: ciało jest dziwnie ułożone) lub prawdopodobny zamach samobójczy bez udziału osób trzecich. W dwóch pierwszych wypadkach rusza skomplikowany mechanizm śledczy.

Jeśli domniemany samobójca zostawił list pożegnalny, stanie się on przedmiotem zainteresowania biegłych. Biegli grafolodzy sprawdzają między innymi, w jakim stanie emocjonalnym znajdował się człowiek w trakcie pisania. Porównują też list z wcześniejszymi zapiskami zmarłego, sprawdzając, czy dwa dokumenty odznaczają się podobną składnią, ortografią i doborem słownictwa. Szukają ewentualnych dowodów na poparcie tezy, że mają do czynienia z tak zwanym tekstem wpływowym, czyli pisanym pod dyktando osób trzecich. List samobójczy pozostaje w rękach policji aż do rozprawy, dopiero sąd decyduje, czy dowody można zwrócić rodzinie.

Źródło: wiadomosci.wp.pl, pl.aleteista.org, suicydologia.org

Fot. pixabay.com

Jeśli chcesz kupić wszystkie e-wydania miesięcznika „Detektyw”, które wydaliśmy w 2021 roku, mamy dla Ciebie atrakcyjną propozycję. 12 numerów w cenie 9! Kupując pakiet, dostajesz trzy numery GRATIS. Kup TUTAJ