Łódź: policjant z wydziału kryminalnego VIII komisariatu , po służbie, podjął pościg za sprawcą włamania do pojazdu. Złodziej wybił szybę w vw golfie i skradł torbę a w niej jak się okazało kilkaset tysięcy złotych pożyczki zaciągniętej przez pokrzywdzoną firmę . Na szczęście tę sytuację zauważył przejeżdżający obok funkcjonariusz. Dzięki niemu 45-letni sprawca trafił do aresztu. Ponad kilkaset tysięcy złotych wkrótce wróci do właścicieli, którzy nie kryli słów wdzięczności adresowanych wobec policjanta.
Było majowe popołudnie. Jadący po służbie w rejonie skrzyżowania ulic Kościuszki i Struga w Łodzi kryminalny z VIII Komisariatu zauważył czujnym okiem mężczyznę, który wyciągał torbę przez wybitą szybę zaparkowanego tam auta a następnie zaczął uciekać.
Policyjny instynkt sprawił, że funkcjonariusz natychmiast ruszył w pościg. Zastawił swoim samochodem trasę ucieczki podejrzewanego a następnie wysiadł i ruszył w jego stronę krzycząc „stój policja”. Doszło do szarpaniny. Najpierw napastnik uderzył funkcjonariusza. Potem kryminalny obezwładnił go powalając na chodnik i wytrącając trzymany w ręku nóż, który odrzucił na bezpieczną odległość.
Łódź: włamywaczem był cudzoziemiec
Złodziej nadal próbował się oswobodzić i utrzymać w posiadaniu łupu. Z pomocą policjantowi przyszedł przechodzień, który podał telefon komórkowy co pozwoliło na wezwanie wsparcia pełniących służbę policjantów. Reklamówka, a w niej kilkaset tysięcy złotych, została zabezpieczona.
Włamywaczem okazał się 45-letni obywatel Gruzji. W dalszej kolejności funkcjonariusze ustalili świadków zdarzenia i pracownika firmy. Ten ostatni pobrał gotówkę a następnie zatrzymał się w tym rejonie na zakupy pozostawiając pieniądze w aucie. Po wyjściu ze sklepu zobaczył wybitą szybę i brak reklamówki z zaciągniętą pożyczką.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego prokurator postawił 45-latkowi zarzut kradzieży rozbójniczej. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności i zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie. 8 maja sąd przychylił się do wniosku izolując podejrzanego na najbliższe 3 miesiące.
Sprawa pozostaje rozwojowa. Łódzka policja prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tej – na pierwszy rzut oka – trochę zagadkowej sprawy.
źródło: policja.pl