Magdalena Gruszecka: zaginęła w czasie wakacji

Czarna kartka z kalendarza: 12 sierpnia. 12 sierpnia 1992 roku, w Helu, zaginęła 17-letnia Magdalena Gruszecka. To jedno z tych zaginięć, do których pasuje powiedzenie: „rozpłynęła się  w powietrzu”.

Magdalena Gruszecka w dniu zaginięcia miała 168 cm wzrostu i brązowe oczy. Znakiem szczególnym jest blizna o długości ok. 2 cm, na wysokości linii włosów. Poza rysopisem o samej sprawie niewiele wiadomo.

Od tamtych zdarzeń minęło 30 lat. Czas  zatarł wiele śladów, które zostały w ludzkiej pamięci. Policjanci, którzy prowadzili w XX wieku sprawę poszukiwań nastolatki odeszli ze służby. Mimo wszystko pozostaje nadzieja, że uda się wyjaśnić tę nieprawdopodobną sprawę.

Magdalena Gruszecka: nie ma punktu zaczepienia

30 lat temu Magda, mieszkająca na co dzień w Zielonej Górze, spędzała z rodzicami wakacje w Helu. 12 sierpnia 1992 roku około godziny 15.30 podczas spaceru, jej bliscy weszli do apteki w centrum miasta. W pomieszczeniu – jak to bywa w wakacyjnych kurortach – panował tłok. Zmienna nadbałtycka pogoda sprawia, że łatwo tam o przeziębienie więc farmaceuci nie n narzekali na brak klientów.

Magda nie weszła do apteki, czekała na rodziców na ławce przed wejściem do budynku. Kiedy wyszli po kupnie lekarstw – ku ich zdumieniu – nie zauważyli córki w miejscu, gdzie się rozstali kilka minut wcześniej. Zdenerwowani wrócili do wynajmowanej kwatery, mając nadzieję, że lada moment pojawi się tam również córka. Próżno czekali na jej powrót. Kilka godzin później zgłosili jej zaginięcie na posterunku policji.

W tej sprawie śledczym nie udało się znaleźć żadnego punktu zaczepienia. Z wyjątkiem jednego. Na ławce, na której miała siedzieć Magda, siedział wtedy ok. 50-letni mężczyzna. Czy mógł mieć coś wspólnego z zaginięciem 15 latki?

W trakcie prowadzonych poszukiwań nie pojawiły się informacje, które mogłyby przybliżyć do poznania prawdy. Od tamtej pory mimo upływu tylu lat, nie ma po niej żadnego śladu. Co mogło się stać? Czy ktoś zwabił tę młodą dziewczynę i wykorzystał jej młodzieńczą ciekawość? Magda nie sprawiała żadnych kłopotów wychowawczych. Jest raczej nieprawdopodobne, by była to wakacyjna ucieczka spod opieki dorosłych….

Wizerunek Magdaleny Gruszeckiej wielokrotnie pojawiał się na stronach internetowych, plakatach i w programach telewizyjnych. Była to fotografia z czasów zaginięcia, jak również sporządzona przez pomorską policję progresja wiekowa zaginionej nastolatki. Niestety, nie przyniosło to żadnych efektów.

Fot. policja.pl