Małgorzata Rozumecka: zabójcza studentka

Czarna kartka z kalendarza: 18 czerwca. 18 czerwca 1997 roku, w Komorowie pod Warszawą, zastrzelono dwóch sprzedawców telefonów komórkowych sieci ERA. Za inspiratorkę zbrodni uznano 22-letnią studentkę resocjalizacji. To była Małgorzata Rozumecka. Media obwołały ją „królową zbrodni’.

Małgorzata Rozumecka dorastała w kochającej rodzinie i nigdy nie sprawiała rodzicom kłopotów. W 1997 roku miała 22 lata i była studentką resocjalizacji. Jednak zamiast zdobywania wiedzy bardziej imponował świat dużych i szybkich pieniędzy. To ona – wedle ustaleń śledczych sprzed ćwierć wieku – wpadła na pomysł kradzieży telefonów komórkowych i zabójstwa dwóch młodych sprzedawców.

Sprawcy i ofiary umówili się na spotkanie 18 czerwca 1997 roku w pobliżu Komorowa, o godzinie 14. Mężczyźni przywieźli nowiutkie 32 telefony komórkowe, które rzekomo miał kupić popularny aktor. Nie wyczuli podstępu. Malgorzata Rozumecka pojawiła się w towarzystwie kilku nastolatków, których namówiła do pomocy (wśród nich 16-letniego brata). Zwabili ofiary na leśną polanę, gdzie dzień wcześniej wykopali dół. Piotr A. i Paweł S. zostali zastrzeleni, ich ciała bandyci wrzucili do mogiły i zakopali.

Po zabójstwie Rozumecka pojechała do centrum Warszawy. Tam, na targowisku przed Pałacem Kultury i Nauki, czekał na nią kupiec. Od ręki kupił wszystkie aparaty za 36 tysięcy złotych (przeciętna miesięczna pensja wynosiła wtedy nieco ponad tysiąc zł).

Sprawa nie wyszłaby tak szybko na jaw, gdyby nie fakt, że podwójne morderstwo obserwowało dwóch przypadkowych świadków. To oni zawiadamiają policję. Odegrali  później kluczową rolę w procesie. Jeszcze w dniu zbrodni policjanci odkopali ciała ofiar.

Małgorzata Rozumecka: dożywocie

Pomimo przekonania, że to nie ona pociągnęła za spust, sędziowie we wszystkich instancjach orzekają dla niej najwyższy wymiar kary – dożywocie.

Orzeczenie utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Warszawie, a w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Jan Krośnicki stwierdził: „To ona była organizatorem, to ona wszystko zaplanowała, to ona wydawała polecenia, to ona była przywódczynią”.

Obrońca złożył jeszcze kasację, ale Sąd Najwyższy uznał ją za bezzasadną.

W powszechnym odczuciu podwójne zabójstwo pod Komorowem w 1997 roku było jedną z najbardziej tajemniczych zbrodni lat 90-tych. Do dzisiaj nie wiadomo, kto strzelał do dilerów ERY.

Więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ

Fot. pixabay.com