Marek Kubala – walka o odszkodowanie

W 2020 roku minęło dokładnie 20 lat od momentu, w którym Marek Kubala rozpoczął walkę o sprawiedliwość. W tym przypadku nie można jednak mówić o wygranej, bowiem walka trwa dalej. Jego historia sięga 2000 roku, kiedy tego właściciela salonu Seata w Wałbrzychu aresztowano i oskarżono o ciężkie przestępstwa skarbowe.

Według prokuratury współpracował z rzeczoznawcą, który zaniżał wartość sprowadzanych samochodów, przez co płacił niższe cło. Szacowano, że w ten sposób Kubala oszukał Skarb Państwa na niemal pół miliona złotych. Za kratkami spędził jedynie 17 dni, ale to wystarczyło, by stracił wszystko, co udało mu się osiągnąć. W efekcie banki zerwały umowy kredytowe, a kontrahenci wycofali się ze współpracy. Przedsiębiorca przez 11 lat walczył o wyrok uniewinniający oraz o wycofanie postawionych mu zarzutów. Co ciekawe, akt oskarżenia był aż 5 razy odsyłany do prokuratury z wnioskiem o uzupełnienie.

Marka Kubalę od części zarzutów uniewinniono, a część spraw po prostu się przedawniła. Notując sukces na jednym polu, rozpoczął on batalię o odszkodowanie. W 2016 roku, Sąd Okręgowy w Świdnicy zasądził Kubale 150 tys. zł za niesłuszne aresztowanie – tyle, ile zarobiłby prowadząc działalność gospodarczą, gdyby nie został pozbawiony wolności. Sęk w tym, że Marek Kubala domagał się więcej. Dużo więcej.

Jeśli interesują Cię wpadki Temidy, koniecznie sięgnij po Detektywa nr 2/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Wpadki Temidy”). Do kupienia TUTAJ.