Marzena Chlewicka zaginęła 8 grudnia 2022 roku w Szczecinie. Szuka jej policja, rodzina i przyjaciele. Sprawa jest zagadkowa i tajemnicza. 48-letnia kobieta zapadła się pod ziemię w środku kilkusettysięcznego miasta. Do tej pory nie wróciła do miejsca zamieszkania i nie nawiązała kontaktu z rodziną.
Marzena Chlewicka wyszła z domu na spacer, później planowała też zakupy. Moment opuszczenia mieszkania zarejestrowała kamera na klatce schodowej.
– 8 grudnia rano Marzenka wstała, wypiła kawę, przebudziła mnie, ucałowała, powiedziała, że idzie się przejść, potem na zakupy. Wzięła tylko klucze – opowiada Sebastian Drabiński, partner pani Marzeny w rozmowie z reporterem telewizji „Polsat”.
– Miała zimową kurtkę, kozaki czarne do kolan, dżinsy i białą torebkę. Wydaje mi się, że mama była zestresowana tego dnia, tak wnioskuję z nagrań na kamerze – dodał Jakub Chlewicki, syn zaginionej.
Kobieta zostawiła w domu telefon komórkowy oraz dokumenty. Wsiadła do tramwaju na przystanku koło domu. Pani Marzena kwadrans później pojawiła się na Wałach Chrobrego. Szła spokojnie wzdłuż Odry, w stronę szczecińskiego portu. Wiadomo to z nagrań monitoringu. Później ślad się urywa.
Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Koordynuje je pan Sebastian, który od 15 lat jest partnerem zaginionej. Pomaga mu 21-letni syn pani Marzeny. Ten ostatni gdy tylko dowiedział się, że jego matka zniknęła bez śladu, zrezygnował z pracy w Niemczech i przyjechał do Szczecina.
– Po publikacji wizerunku zaczęły zgłaszać się kolejne osoby, które miały widzieć zaginioną, również w innych miastach wojewódzkich. Do tej pory żaden sygnał się nie potwierdził, dlatego brane są pod uwagę wszystkie hipotezy – mówił przed kilkoma tygodniami Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Policjanci informują, że do tej pory nie użyto kart płatniczych należących do zaginionej kobiety. Przed tajemniczym zniknięciem pani Marzena nie wypłaciła także pieniędzy z banku.
Wielkie poszukiwania
O panią Marzenę martwią się także koledzy i koleżanki z pracy. Pracowała wraz ze swoim partnerem w spółce Tramwaje Szczecińskie. Tramwajarze i kierowcy miejskich autobusów również prowadzą poszukiwania.
– Pani Marzena pracuje w zajezdni Pogodno od 2009 roku jako motorniczy. Nie sprawiała problemów, lubiana przez pasażerów, kolegów, koleżanki. Trudno powiedzieć, co się stało, oby nie to najgorsze, oby znalazła się, ciągle mamy nadzieję – podkreśla Andrzej Jańczuk, kierownik Zajezdni Pogodno.
“Kto widział Panią Marzenę? Nasza koleżanka, pracownik zajezdni na Pogodnie, wyszła 8 grudnia z domu i do tej pory nie wróciła. Najbliżsi i przyjaciele szczecińskiej motorniczej proszą wszystkich o pomoc w znalezieniu lub udzieleniu informacji o miejscu jej pobytu” – informowały w grudniu Tramwaje Szczecińskie.
– Jak dostaliśmy informację, porozwieszaliśmy plakaty po wszystkich tramwajach, na monitorach pojawiły informacje, na stronie internetowej. Chcieliśmy, żeby jak największa liczba osób zobaczyła wizerunek pani Marzeny – mówiła Hanna Pieczyńska z Tramwajów Szczecińskich.
Marzena Chlewicka: Rysopis:
wzrost ok. 160 cm, sylwetka szczupła, włosy farbowane w kolorze ciemnego brązu, kręcone. W dniu zaginięcia ubrana była w szarą kurtkę, czarne kozaki sięgające do kolan, spodnie dżinsowe, na ramieniu biała torebka na brązowym pasku.
Wszystkie osoby, które widziały Marzeną Chlewicką po jej zaginięciu albo mają jakąkolwiek wiedzę na temat jej miejsca pobytu, proszone są o pilny kontakt z policjantami Komisariatu Szczecin Pogodno pod nr tel. Dyżurny – 47 78 19 103 lub 721 598 627 sierż. Tomasz Witczak.
Źródło: interwencja.polsat.pl, policja.pl
Fot. policja.pl