Masakra w szkole w USA. Wszystko, co wiemy!

Masakra w szkole w Teksasie wstrząsnęła nie tylko Ameryką, ale całym światem. Kolejny raz doszło do strzelaniny, w której zginęli niewinni ludzie. Nie widać końca takich dramatów. Czy Stany Zjednoczone mogą coś z tym zrobić?

Sprawca masakry Salvador Ramos 17 maja, czyli dzień po swoich osiemnastych urodzinach, kupił w sklepie z bronią półautomatyczny karabin typu AR-15. Trzy dni później kupił kolejny a w międzyczasie 375 sztuk amunicji. W szkole w Uvalde zabił 19 uczniów i dwójkę nauczycieli, ranił też dwóch policjantów. Osiemnastolatek zabarykadował się w jednej z klas, gdzie spędził od 40 minut do godziny. Świadkowie mówią, że policjanci nie zdecydowali się wkroczyć do środka. Zrobili to dopiero funkcjonariusze oddziału specjalnego, którzy zastrzelili napastnika

Sprawca wtorkowego zabójstwa 19 dzieci i dwóch nauczycieli w teksańskiej szkole podstawowej w Uvalde ostrzegał przez internet o swych zamiarach na 10 minut przed atakiem. Poinformował o tym w środę gubernator stanu Teksas Greg Abbott.

Masakra w szkole: zamierzam strzelać

18-letni Salvador Ramos miał wysłać SMS-a do dziewczyny mieszkającej we Frankfurcie w Niemczech kilka minut przed rozpoczęciem ataku – miał skarżyć się, że jego babcia “rozmawia przez telefon z AT&T w sprawie jego telefonu”. “To denerwujące” – napisał Ramos.

Pierwszy jego post brzmiał: “Zamierzam zastrzelić moją babcię”. Drugi post: “zastrzeliłem moją babcie”. Trzeci zamieszczony 30 minut przed napaścią: ” Zamierzam strzelać w szkole podstawowej”.

66-letnia Celii Gonzalez postrzelona przez wnuka w głowę przeżyła i zdążyła zadzwonić na policję. Jest w szpitalu, a jej córka, matka Ramosa, Adriana Reyes, wyraziła zaskoczenie masakrą.

Mój syn nie był osobą agresywną. Jestem zaskoczona tym, co zrobił – mówiła dziennikarzom, dodając, że się modli za ofiary.

Masakra w szkole: co wiemy o sprawcy

Ramos nie ukończył szkoły średniej. Nie był notowany przez policję, ani nie cierpiał na chorobę psychiczną. Motywy jego działania są jedną wielką zagadką.

“Napastnik rozbił samochód w pobliżu szkoły, upuścił torbę pełną amunicji i pobiegł w kierunku szkoły, gdy zobaczył policjanta. Uniknął go i wszedł tylnymi drzwiami. Miał karabin typu AR-15, ale nie doszło jeszcze wówczas do wymiany ognia” – poinformował Reuters.

Kiedy Ramos wszedł do czwartej klasy zabił tam wszystkich. Był w budynku przez ok. godzinę.

Policja i funkcjonariusze straży granicznej otoczyli szkołę. Wybijali szyby, aby pomóc dzieciom i pracownikom w ucieczce.

Wśród rannych było “wiele dzieci”, które przeżyły strzelaninę – informował rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu Chris Olivarez.

Masakra w szkole: szukanie winnych

W Stanach Zjednoczonych pojawiają się krytyczne głosy dotyczące reakcji policji na masakrę w szkole w Teksasie. Zdaniem części świadków interwencja została podjęta zbyt późno. Pojawiają się także głosy, że policjanci byli nie byli odpowiednio przygotowani.

Motyw, który stał za zbrodnią dokonaną przez 18-letniego Salvadora Ramosa, wciąż jest przedmiotem śledztwa. Zdaniem policji – jak podaje AP – nastolatek nie miał kryminalnej przeszłości. Nic też nie wskazywało na to, aby np. miał zaburzenia psychiczne.

W środę dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w Teksasie zdradził na konferencji prasowej, że od momentu, w którym Ramos otworzył ogień, do jego zastrzelenia przez policję, upłynęło od 40 minut do godziny. – Zaangażowali się natychmiast, nie przetrzymywali [Ramosa – red.] w sali lekcyjnej – powiedział Steve McCraw.

Jednocześnie trwa ustalanie bardziej szczegółowej chronologii tragicznego zajścia. Ramos, przed pojawieniem się w Robb Elementary School, strzelił bowiem do swojej babci. Nie jest jasne, czy czas od 40 minut do godziny jest liczony od momentu strzelenia do starszej kobiety, czy od ataku w szkole. – W tej chwili nie mamy dokładnej i pewnej sekwencji, aby stwierdzić, że napastnik był w szkole w tym czasie – powiedział w CNN Christopher Olivarez, rzecznik departamentu bezpieczeństwa.

Z kolei szef patrolu granicznego Raul Oritz przekonywał w Fox News, że oficerowie jego oddziału działali szybko i sprawnie.

Część świadków jest innego zdania. AP przytacza relację Juana Carranzy, mężczyzny, który obserwował zdarzenie spod swojego domu po drugiej stronie ulicy. Mężczyzna opisał, że słyszał kobiety, które ponaglały policjantów. “Wejdźcie tam!” – miały krzyczeć. Carranza twierdzi, że policja powinna wcześniej wejść do szkoły. – Ich było więcej, on był sam – stwierdził.

Ojciec zabitej uczennicy: Można było zrobić więcej

Javier Cazares, ojciec uczennicy, która zginęła w ataku, opowiedział, że pobiegł do szkoły, gdy tylko usłyszał o strzelaninie. Według mężczyzny, gdy pojawił się przed placówką, policjanci wciąż stali na zewnątrz. Cazares był zdenerwowany, że funkcjonariusze nie wchodzą do budynku. Mężczyzna miał zaproponować świadkom zdarzenia, aby wspólnie wkroczyć do środka. – Po prostu tam wbiegnijmy, bo policjanci nie robią niczego, jak powinni – miał mówić. Według Cazaresa “można było zrobić więcej”, a policja była “nieprzygotowana”.

AP przytacza też relację anonimowego funkcjonariusza organów ścigania. Według niego Patrol Graniczny miał problemy z wyłamaniem drzwi do klasy, w której znajdował się napastnik. Z jego słów wynika, że funkcjonariusze poprosili jednego z pracowników szkoły, by otworzył drzwi kluczem. Rzecznik departamentu bezpieczeństwa przekazał, że trwa ustalanie, czy klasa była rzeczywiście zamknięta lub zabarykadowana.

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział w czwartek, że odwiedzi miasteczko Uvalde w Teksasie, gdzie we wtorek doszło do tragicznej strzelaniny w szkole podstawowej. Uzbrojony osiemnastolatek zastrzelił tam 21 osób. Joe Biden powiedział, że w najbliższych dniach uda się do Teksasu wraz z żoną Jill, by spotkać się z rodzinami ofiar oraz przedstawicielami lokalnej społeczności. –

 Jako naród wszyscy powinniśmy ich wesprzeć – mówił amerykański prezydent i ubolewał, że w USA nie udało się wprowadzić rozsądnych regulacji dostępu do broni. – Sama idea, że osiemnastolatek może wejść do sklepu i kupić broń przeznaczoną do zabijania na wojnie jest niewłaściwa – powiedział prezydent.

Masakra w szkole: kiedy to się skończy

Wtorkowa masakra w szkole podstawowej Uvalde, położonym ok. 130 km na zachód od San Antonio, przedłuża serię masowych strzelanin, które wstrząsnęły Amerykanami. 10 dni temu w Buffalo, w stanie Nowy Jork, napastnik otworzył ogień w supermarkecie, zabijając 10 osób.

Na terenie amerykańskich szkół już wielokrotnie dochodziło do śmiertelnych ataków z użyciem broni palnej. W grudniu 2012 r. 20-latek zastrzelił 20 dzieci i sześciu dorosłych w ataku na szkołę podstawową Sandy Hook w mieście Newtown w stanie Connecticut. W 2018 r. w Walentynki 19-latek otworzył ogień z karabinu półautomatycznego do uczniów i nauczycieli w swojej byłej szkole w Parkland na Florydzie, zabijając 17 osób.

FBI publikuje zatrważające statystyki

Dopiero co w poniedziałek (23.05.2022 r.) amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) opublikowało statystyki dot. strzelanin za rok 2021. Według tych danych w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych doszło do 61 tego typu tragedii. To o ponad 50 proc. więcej niż rok wcześniej – podało w Waszyngtonie FBI. Od 2017 r. liczba ta podwoiła się.

W 2021 r. w strzelaninach zginęły 103 osoby, a 140 zostało rannych. Jest to wzrost o prawie 50 proc. w porównaniu do 2020 r. Według danych 60 z 61 sprawców stanowili mężczyźni.

Przy tych wyliczeniach FBI trzyma się dokładnej definicji, która obejmuje tylko zdarzenia, w których sprawca otwiera ogień do ludzi w miejscu publicznym w celu ich zabicia. Nie bierze się natomiast pod uwagę konwencjonalnych spraw karnych, w których dochodzi do przemocy z użyciem broni palnej lub strzelanin pomiędzy członkami gangów.

Zaledwie tydzień wcześniej napastnik uzbrojony w karabin automatyczny otworzył ogień w supermarkecie w Buffalo w stanie Nowy Jork. Sprawca zabił 10 osób i ranił trzy inne. Podejrzany 18-latek został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Według śledczych, zbrodnia miała rasistowskie motywy – 11 z 13 ofiar stanowili czarnoskórzy.

Generalnie poziom przemocy przy użyciu broni palnej w USA jest jeszcze większy. Wypadki śmiertelne zdarzają się regularnie. W najnowszych rządowych statystykach z 2020 r. na terenie USA odnotowano łącznie 45 222 zgony spowodowane użyciem broni palnej, co daje ponad 120 zgonów każdego dnia.

Źródło: rmf24.pl, dw.com/pl, polsatnews.pl, dorzeczy.pl

Fot.pixabay.com