Michał Kąkol: tragiczny finał poszukiwań

Michał Kąkol, znany w Trójmieście onkolog, zaginął w połowie października 2021 roku. Ślad po lekarzu urwał się na plaży na granicy Gdańska i Sopotu. Na co dzień pracował w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku. Lekarza poszukiwała też Grupa Specjalna Płetwonurków RP, która zajmuje się poszukiwaniami osób zaginionych na akwenach wodnych. Sprawa ma smutny finał!

Zaginiony poszukiwany był tzw. żółtą notą – informacja o zaginięciu dotarła do wszystkich państw członkowskich Interpolu. Zwłoki zaginionego lekarza odnaleziono u wybrzeży Litwy w Kłajpedzie. Informację potwierdziła “Wyborczej” Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku, którą o odnalezieniu ciała litewska policja powiadomiła 8 lutego.

Tożsamość zmarłego potwierdzono badaniami DNA, którego wynik sprawdzono w międzynarodowej bazie danych – mówi kom. Michał Sienkiewicz z biura prasowego pomorskiej policji. – O szczegółach sprawy na tę chwilę mówić jeszcze nie możemy.

Ze wstępnych informacji przekazanych przez stronę litewską wynika, że do śmierci Michała Kąkola nie przyczyniły się osoby trzecie. Policja oczekuje jeszcze na pełną dokumentację dotycząca odnalezienia ciała, którą ma przekazać strona litewska.

Rodzinę zmarłego powiadomiono o odnalezieniu ciała.

Michał Kąkol. Ślad urwał się na plaży

Przypomnijmy, że tamtego dnia zaginiony około godz. 22 wyszedł z domu, zostawiając dokumenty i zegarek. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu, bo wcześniej uczestniczył w spotkaniu towarzyskim. Zebrane przez policję ślady wskazały, że lekarz szedł ul. Polną w kierunku pasa nadmorskiego.

Na plaży i w wodach Zatoki Gdańskiej były prowadzone poszukiwania przez płetwonurków, ratowników WOPR, funkcjonariuszy policji i wolontariuszy. Przeczesywano tereny zielone przylegające do linii brzegowej. Na żaden ślad nie natrafiono.

Z ustaleń dziennikarzy portalu trójmiasto.pl wynika, że zwłoki zauważono jeszcze w ubiegłym roku. Trwały procedury związane z ustaleniem i potwierdzeniem tożsamości mężczyzny.

O sprawie szczegółowo pisaliśmy TUTAJ.

Źródło: gazeta.pl

Fot. pixabay.com