Poznali się w styczniu 2014 roku. Przed poznaniem Zuzanny M., Kamil N. uchodził za miłego i grzecznego chłopca. To właśnie pod wpływem dziewczyny zmienił się w aroganckiego, może nawet nieco mrocznego chłopaka. Kiedy rodzice Kamila coraz wyraźniej zaczęli sprzeciwiać się ich relacji, dziewczyna wpadła na pomysł zlikwidowania problemu. Przed spotkaniem z chłopakiem, zabrała z domu dwa noże. Niebawem mówiono o nich mordercy z Rykowisk.
Umówili się, że zaatakują jednocześnie. Podczas snu. Kamil stanął nad swoim ojcem, Zuzanna nad jego matką. Policzyli do trzech i rzucili się na nich. Rodzice chłopaka otrzymali po kilkadziesiąt ciosów nożem. W płuca, tętnice, brzuch i wątrobę. W pewnym momencie ojciec wytrącił dziewczynie nóż z ręki, a matka wybiegła z sypialni. Kamil złapał ją przed wejściem do domu i wciągnął do środka. Chcąc „jej ulżyć”, podciął szyję. W międzyczasie dziewczyna rozprawiła się z ojcem chłopaka. Chcąc zatrzeć ślady po ugryzieniu, próbowała odciąć mu rękę, ale noże okazały się zbyt tępe. Po skończeniu dzieła, umówionym wcześniej transportem udali się do Krakowa. Po drodze planowali co zrobią z pieniędzmi otrzymanymi z polisy rodziców. Tych nie otrzymali. Każde z nich usłyszało natomiast wyrok 25 lat pozbawienia wolności.
Mordercy z Rykowisk to nie odosobniony przypadek. Jeśli chcesz poznać innych zwyrodnialców zerknij do Detektywa Wydanie Specjalne 2/2021 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Diabły w ludzkiej skórze”). Do kupienia TUTAJ.