Moryń: wstrząsające zabójstwo Malwiny N.

Moryń to niewielkie miasto w północno-zachodniej Polsce, położone w powiecie gryfińskim. Jego duża część leży w otulinie Cedyńskiego Parku Krajobrazowego, a jedną z jego atrakcji jest jezioro Morzycko. Do przełomu zimy i wiosny 2022 roku to miejsce kojarzyło się mieszkańcom miasteczka jednoznacznie dobrze, ale wtedy doszło tam do tragedii, która wstrząsnęła niewielką społecznością.

16-letnia Malwina N. mieszkała wraz z ro-dziną w Moryniu od urodzenia. Była dobrą córką, dziewczyną lubianą wśród rówieśników, ale zdarzały się jej problematyczne momenty. Spotykała się z pewnym chłopakiem, którego jej rodzice nie do końca tolerowali i czasami uciekała do niego. Zawsze jednak była z nimi w kontakcie i oni dobrze wiedzieli, gdzie znajduje się nastolatka.

– Nie wiem, czy jej rodzice zabraniali spotykania się z tym chłopcem, ale ona uciekała do chłopaka. Była jednak wtedy w stałym kontakcie telefonicznym – mówiła mediom wychowawczyni Malwiny.

Odkąd pojawiły się te epizody, dziewczyna była objęta pomocą psychologiczną i pedagogiczną. Specjaliści tłumaczyli jej, że nie wolno tak postępować. Dziewczyna zdawała się to rozumieć i poprawiała swoje zachowanie.

16 lutego 2022 roku Malwina jak zwykle poszła do szkoły. Wróciła po południu, pomogła matce w codziennych czynnościach, przyniosła drewno. Potem stwierdziła, że wyjdzie na spacer. Nie zamierzała jednak iść sama. Poinformowała mamę, że wychodzi z siostrą Anią. Kobieta skinęła na znak zgody, a dziewczyny opuściły mieszkanie. Wróciły po jakimś czasie, ale Malwina nie mogła usiedzieć w miejscu. Tym razem wyszła z drugą siostrą, Kingą, na przechadzkę z psem. Niedługo potem Kinga wróciła, ale sama.

– Kinga? Przyszłaś sama? – zapytała zdziwiona matka.

– Tak mamo, Malwina będzie trochę później.

– Jak to? Zbliża się wieczór. Gdzie poszła?

– Mamuś, ona zaraz przyjdzie, bo poszła na miasto – odpowiedziała Kinga i zajęła się swoimi sprawami, podobnie jak pozostali członkowie rodziny.

Jednak czas mijał, a Malwina nie wracała do domu. Zrobiło się już naprawdę późno i rodzice dziewczyny zaczęli się niepokoić nieobecnością córki.

– Czekaliśmy godzinę, dwie, ale nie wracała – opowiadała potem mediom Ryta N., matka Malwiny.

Pojawiły się podejrzenia, że nastolatka może być u swojego chłopaka. Ryta N. zadzwoniła do jego domu, ale dowiedziała się, że Malwiny w ogóle tego dnia tam nie było. Robiło się nerwowo, ale państwo N. nie podjęli jeszcze wtedy decyzji o powiadomieniu policji. Postanowili szukać 16-latki na własną rękę. Jej trzecia siostra – Iga – zaczęła obdzwaniać znajomych siostry, podobnie robili jej rodzice, kontaktując się ze swoimi znajomymi i pytając, czy nie widzieli gdzieś Malwiny. Cały czas też dzwonili na telefon córki. Wszystkie te działania okazały się bezskuteczne. 16-latka przepadła jak kamień w wodę.

Policja nadal nic nie wiedziała o zaginięciu dziewczyny, ale jej rodzice cały czas mieli nadzieję, że córka wróci cała i zdrowa.

– Myślałem, że może pojechała z chłopakiem, z którym SMS-owała. Pomyślałem, że wyszaleje się i wróci. Stwierdziłem, pal licho, że będzie w ciąży, ale żeby przyjechała. Ale niestety tak się nie stało – mówił dziennikarzom ojciec Malwiny, Paweł N.

W sprawę zaangażowała się wychowawczyni Malwiny. Kobieta była bardzo przejęta zniknięciem uczennicy:

– Dla mnie niepokojący był fakt, że nagle ona nigdzie nie była dostępna. To są dzieci, które lubią się chwalić. Im wiele rzeczy, które nam nie imponują, imponuje. I one wtedy bardzo lubią ze sobą rozmawiać i się wychwalać. A Malwinka, tak jakby zaginęła. Nie kontaktowała się z nikim ze środowiska szkolnego. Bardzo mnie to przeraziło – mówiła.

To za namową nauczycielki państwo N. w końcu, po kilku dniach, zgłosili zaginięcie córki policji. Funkcjonariusze wydali komunikat: „Komisariat Policji w Chojnie poszukuje 16-letniej Malwiny, która w dniu 16 lutego opuściła miejsce zamieszkania w miejscowości Moryń, udając się w nieznanym kierunku. Nie nawiązała kontaktu z rodziną i do chwili obecnej jej miejsce pobytu jest nieznane.

Nastolatka ma około 165 cm wzrostu i waży około 55 kg. Jest szczupłej budowy ciała, ma blond włosy do ramion, owalną twarz i przylegające uszy. W dniu zaginięcia była ubrana w szarą kurtkę, spodnie jeansowe i jasne obuwie sportowe”.

Policja przystąpiła do intensywnych poszukiwań Malwiny. W działania zaangażowali się też bliscy oraz znajomi dziewczyny, a także ogólnopolskie organizacje zajmujące się poszukiwaniem osób zaginionych.

Chcesz poznać ciąg dalszy tej sprawy? Sięgnij po Detektywa 7/2024 (tekst Leny Figurskiej pt. Młodość spędzi za kratkami). Cały numer do kupienia TUTAJ.