Nikifor Maruszeczko skazany na karę śmierci

Czarna kartka z kalendarza: 8 stycznia. 8 stycznia 1938 roku Nikifor Maruszeczko został aresztowany po próbie zastrzelenia policjanta  – Wiesława Mycińkiego. Mundurowy próbował wylegitymować awanturującego się pod hotelem Pod Orłem w Białej Krakowskiej, pijanego młodego mężczyznę, wtedy ten wyciągnął broń i dwa razy do niego strzelił.  

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” tak opisywał to zdarzenie: „Dwie kule zraniły go niezbyt ciężko. Posterunkowy skorzystał więc z momentu, gdy bandyta starał się założyć nowy magazynek do rewolweru, rzucił się na niego i zdołał powalić na ziemię”.

Na pomoc policjantowi rzucili się dwaj pracownicy hotelu oraz przechodzący obok robotnik. Strzelca udało się zatrzymać i po chwili na jego nadgarstkach zatrzasnęły się kajdanki. Jak się niebawem okazało zatrzymanym okazał się poszukiwany w całej Polsce zabójca – Nikifor Maruszeczko.

Nikifor urodził się w 1913 roku. Swoją przestępczą karierę zaczął jako drobny złodziejaszek. Z domu uciekł w wieku zaledwie 10 lat. Nikt go specjalnie nie szukał; ojca nie znał, a mata była alkoholiczką. Pierwszy raz wolność stracił jako 14-latek. Kilkumiesięczny pobyt w poprawczaku niczego go nie nauczył i szybko wrócił na złą drogę. Na początku lat 30. XX wieku wyjechał na Górny Śląsk. Tam szybko zyskał sławę brutalnego i bezwzględnego przestępcy. Dokonał kilku morderstw, głównie na tle rabunkowym. Trafił na listę najbardziej poszukiwanych osób w kraju, lecz kilkakrotnie uchodził policyjnym obławom. Ukrywał się m.in. w Berlinie, gdzie kontynuował przestępczą działalność.

Kiedy zatrzymano go 8 stycznia miał na sumieniu kilka zabójstw. Nie wszystkie morderstwa udało się mu udowodnić, dlatego sądzono go za jedno zabójstwo i ciężkie zranienie innej osoby. 24 lutego 1938 roku został skazany na karę śmierci przez powieszenie.

Kolejne instancje podtrzymały wyroki skazujące, prezydent Mościcki zaś nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 8 sierpnia 1938 roku.

Fot. Domena publiczna