Nikko Jenkins: nie zapomnisz twarzy zbrodniarza

Nikko Jenkins był i jest dla biegłych ogromną zagadką. Jego skomplikowana, psychopatyczna osobowość przeraża. Podobnie jak jego wizerunek… Tej twarzy długo nie zapomnisz

Zamordował czterokrotnie. Pomiędzy ofiarami nie można było znaleźć żadnych powiązań, co znacznie utrudniało śledztwo. Nie miał w sobie żadnej regularności. Jedyny ślady jakie pasowały do siebie w całej układance to tropy fizyczne. Poza tym zbrodnie wyglądały jakby popełniały je zupełnie inne osobowości. Niektórzy biegli w sprawie otwarcie przyznają, że Nikko Jenkins był najtrudniejszym, najbardziej przerażającym i najbardziej psychopatycznym przypadkiem jaki widzieli w całe swojej karierze.

Twierdzi się, że jest znakomitym manipulatorem. Podczas procesu sądowego wyznał, że swoje ofiary mordował w imię egipskiego boga Apophisa. W trakcie rozpraw mówił językami, zawodził i śmiał się, gdy czytano opisy jego morderstw. Cześć z jego zachowań uznano za udawane. Stwierdzono u niego natomiast wyraźne i głębokie aspołeczne zaburzenia osobowości.

Nikko Jenkins: podstawowe fakty

Nikko Jenkins urodził się 16 września 1986 roku w Omaha, w stanie Nebraska w USA. Wychowywał się w rodzinie patologicznej, znanej od pokoleń z popełniania przestępstw. Jego rodzice stosowali przemoc wobec niego oraz jego rodzeństwa. Już od dziecka, Nikko był świadkiem przestępczej działalności swoich rodziców. Mając tylko 7 lat popełnił pierwszy, przestępczy czyn – przyniósł do swojej szkoły broń. W wieku 15 lat natomiast oskarżono go o porwanie i napaść.

Większość swojego życia spędził w aresztach i więzieniach. Do 13 roku życia był już kilkakrotnie zatrzymany za napady, w tym z użyciem noża. W wieku 15 lat natomiast oskarżono go o porwanie i napaść.

Nikko Jenkins: kulisy zbrodni

35-letni Nikko Jenkins w sierpniu 2013 r. zabił 4 osoby. Do zbrodni doszło wkrótce po wyjściu z więzienia, gdzie spędził 10 lat za kradzieże samochodów.  Pierwszymi jego ofiarami byli Juan Uribe-Pena i Jorge C. Cajiga-Ruiz. Mężczyźni byli przekonani, że są umówieni na spotkanie z dwoma prostytutkami. Niestety, okazało się, że zostali zwabieni przez Jenkinsa, który przy pierwszej okazji postrzelił obu w tył głowy. Mężczyźni zmarli na miejscu. 11 sierpnia funkcjonariusz policji odnalazł ich ciała, które znajdowały się w białej furgonetce, zaparkowanej w w pobliżu miejskiego basenu przy ulicy 18 i F w Spring Lake Park.

19 sierpnia tego samego roku, przypadkowy przechodzień odnalazł ciało kolejnej ofiary Jenkinsa, był to Curtis Bradford. Mężczyzna został dwukrotnie postrzelony w plecy. Śledczy szybko odkryli, że niedługo przed śmiercią, Bradford opublikował na Facebooku zdjęcie z Nikko Jenkinsem. Mężczyźni poznali się w więzieniu.

Czwartą ofiarą Jenkinsa była Andrea Kruger. Kobieta została napadnięta, gdy wracała z pracy do domu. Jej ciało odnaleziono 21 sierpnia. Udało się ustalić, że wielokrotnie ją postrzelono, m.in. w twarz, szyję i ramiona.

Aresztowanie

30 sierpnia 2013 roku, aresztowano go w związku z podejrzeniem, że może dokonać ataku terrorystycznego. Z czasem pojawiały się nowe dowody przeciwko niemu – zabezpieczono bowiem nagranie z monitoringu na którym widać, że kupował charakterystyczną amunicję (Brenneke Classic Magnum 12-gauge), a dokładnie od postrzału z takiej amunicji zginęli Uribe0Pena, Cajiga-Ruiz, Bradford oraz Gruger.

Bez wątpienia śledztwo utrudnił fakt, że Jenkins zabijał najczęściej przypadkowe osoby, których wcześniej nie znał, a ofiary nie miały żadnych cech wspólnych. Olbrzymim sukcesem jest fakt, że tak szybko detektywi wpadli na jego trop

Nikko Jenkins przyznał się do zabójstw twierdząc, że mordował swoje ofiary w imię egipskiego boga Apophis. Biegli przyznali, że mężczyzna jest świetnym manipulatorem i najprawdopodobniej cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, schizofrenię i chorobę afektywną dwubiegunową. Psychiatra potwierdził, że Jenkins  ma antyspołeczne zaburzenie osobowości i udaje objawy psychotyczne ale był w pełni świadomy swoich czynów. W związku z tym, mężczyzna stanął przed sądem. Przez cały okres wydawał niepokojące dźwięki, mówił w “dziwnych” językach i śmiał się gdy odczytywano akt oskarżenia.

Nikko Jenkins: Czekając na wyrok

W oczekiwaniu na wyrok Jenkins przeciął sobie język, by przypominał język węża. W podobny sposób okaleczył sobie przyrodzenie. Łącznie założono mu 36 szwów. Mężczyzna wyciął sobie także na czole liczbę 666.

Został skazany na karę śmierci. 20 kwietnia 2020 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił rozpatrzenia jego apelacji. Obrońcy nie ustają w wysiłkach, by najwyższy wymiar kary zamienić na dożywocie.

Źródło: rmfmaxx.pl, bbc.com

Fot. Wikipedia.com