Okrutna, żelazna dziewica. Historia tortur

Żelazna dziewica miała postać metalowego lub kamiennego, (choć zdarzały się również modele drewniane), pudła o kształtach i rozmiarach dopasowanych do ludzkiej sylwetki. Niekiedy była wyposażana w ostre kolce umieszczone we wnętrzu. Wbijały się w ciało torturowanego, powodując liczne rany, nie naruszając przy tym organów ważnych dla funkcjonowania człowieka. Śmierć skazańca następowała po kilku dniach wskutek wykrwawienia się.

Historia ludzkości to – niestety – historia tortur. Człowiek zamienia życie drugiego człowieka w piekło od tysięcy lat, uciekając się do brutalnej siły, różnych  narzędzi lub znęcając się nad nim psychicznie. Wszystko po to, by wydobyć z innego człowieka przyznanie się do winy. Nawet jeśli był niewinny, czy ukarać go za zbrodnię, której wcale nie musiał popełnić. Jednym z nich – znanym najprawdopodobniej już w starożytności – była żelazna dziewica.

Żelazna dziewica to jedno z narzędzi tortur, wokół którego panuję wiele mitów. Powszechnie się uważa, że żelazna dziewica została wymyślona i była stosowana od średniowiecza. To nieprawda. Jest dużo starsza, mimo że niekiedy nazywana jest dziewicą norymberską.  Zazwyczaj karano tak kobiety, które były posądzane o czary lub heretyków. Niektórzy historycy twierdzą jednak, że najczęściej żelazna dziewica nie była narzędziem tortur, a metodą na upokorzenie przestępcy.

Żelazna dziewica a podatki

Historia tego urządzenia sięga czasów starożytnych. Pierwszą żelazną dziewicą była Apega. Jej nazwa jest związana z tyranem Sparty, Nabisem (u władzy w latach w latach 207–192 p.n.e.). Zgodnie z relacją Polibiusza polecił sporządzić dziewicę z żelaza odzianą w okazałe szaty. Była bardzo podobna do jego własnej żony. Żelazna Apega miała jednakże pod szatami na ramionach, rękach i piersiach spiczaste gwoździe. Odtąd wzbraniającego się od płacenia daniny obywatela brała w objęcia żelazna Apega dopóki nie uległ albo umarł.

Kolejną wzmiankę o urządzeniu podobnym do żelaznej dziewicy, która być może była kontynuacją tej spartańskiej można znaleźć w Kartaginie. W czasie I wojny punickiej, około 250 r. p.n.e., Kartagińczycy wysłali do Rzymu poselstwo mające przeprowadzić rozmowy w sprawie wymiany jeńców i zawarcia pokoju. W poselstwie znalazł się również Regulus. Mężczyzna przyrzekł, że jeżeli nie uda się doprowadzić do zawarcia traktatu, wróci dobrowolnie do Kartaginy.

Kartagińczycy odrzucili uciążliwe warunki pokojowe. Regulus wierny danemu słowu powrócił do Kartaginy. Według Appiana, został zamknięty w drewnianej skrzyni, do której powbijano ze wszystkich stron gwoździe. Z kolei według Poliajnosa zamknięto go w drewnianej klatce dla zwierząt i w końcu zamęczony na śmierć.

„Potem dopiero wyzionął ducha”

Żelazną dziewicę stosowano później w średniowieczu, aż do końca XVIII wieku. W czasach Inkwizycji z urządzenia korzystano dla podawania torturom kobiet posądzonych o czary, jak również wykorzystywano w torturowaniu heretyków.

Wielu historyków w XIX wieku podważało w istnienie żelaznych dziewic. Wiele z egzemplarzy było falsyfikatami i powstałe poprzez dodanie wewnątrz kolców lub sztyletów dla większego zainteresowania turystów. W 1832 roku jeden z kustoszy w archiwum w Norymberdze odnalazł dokumenty potwierdził stosowanie żelaznej dziewicy w miejscowym zamku. Znajduję się tam opis wyroku z 1515 roku, jaki wykonano na pewnym fałszerzu monet.

„Drzwi zatrzasnęły się powoli, a ostre kolce przebiły mu ręce i nogi w wielu miejscach, a także brzuch, klatkę piersiową, podstawę jego członka, oczy, ramiona i pośladki. Wszystko to go nie zabiło, więc pozostał przy życiu jeszcze dwa dni, lamentując rozgłośnie i płacząc, potem dopiero wyzionął ducha”.

Tortury czyli jak palono czarownice na stosie… Czytaj TUTAJ.

Źródło: Mzl.zgora.pl, historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com,

Fot. wikipedia.org