Oszustka na portalu randkowym. Uważaj!

Oszustka na portalu randkowym. Na jednym z portali randkowych zamieściła gorące ogłoszenie, w którym przedstawiła dokładne oczekiwania wobec potencjalnych partnerów.

Na ogłoszenie 32-latki szybko odpowiedział 42-letni mieszkaniec Warszawy, który zainteresowany był intymną randką. Zaprosił otwartą kobietę do swojego mieszkania. Zanim jednak doszło do zbliżenia, para postanowiła uczcić spotkanie wspólnym toastem. Po wypiciu drinka mężczyzna zapadł w błogi sen. Gdy spał, jego mieszkanie zostało splądrowane. Obudził się kolejnego dnia. Samotny i uboższy o 22 tys. zł, dwa telefony, dowód osobisty, karty płatnicze i kluczyki do samochodu. Ponieważ jeden z ukradzionych telefonów miał włączoną lokalizację GPS, oszustkę szybko udało mu się namierzyć. Rozpoczął więc działania na własną rękę. Po krótkiej obserwacji okolicy wskazanej na mapie, mężczyzna wezwał na miejsce funkcjonariuszy. Ci pod wskazanym adresem zastali przedsiębiorczą 32-latkę wraz z 45-letnim partnerem. Mimo że w mieszkaniu znaleziono pęk skradzionych kluczy ofiary oraz część gotówki, kobieta nie przyznała się do winy.

Nie tylko oszustka na portalu randkowym

Jedni szukają miłości, inni zarobku. Dla jednych to sposób na znalezienie bratniej duszy, dla innych – łatwowiernej i naiwnej. Wiele ich dzieli, łączy jedno – portal randkowy. Przestrzeń, w której można zostać nie tylko gorącym cyberkochankiem, ale także oszustem. Miejsce, które pełne jest pożądliwości i namiętności przeplatanej z żądzą wzbogacenia się. Wygranych (i szczęśliwie zakochanych) jest garstka, przegranych (rozkochanych i oszukanych) znacznie więcej.

Za każdym razem schemat postępowania jest dokładnie taki sam. Uwieść i zauroczyć. Rozkochać i zyskać zaufanie. Opowiedzieć smutną historię, którą wzbudzi się współczucie. Kiedy pojawia się uczucie i wspomniane współczucie, można sięgnąć po nieco większy kaliber – wystosować prośbę o pożyczkę. Tutaj w roli głównej występują zazwyczaj chorzy i samotni. Zdarzają się jednak nieco bardziej szczodrzy, którzy oferują złoto i błyskotki. Ich nadawcami są z kolei żołnierze z Afganistanu i amerykańscy lekarze. Odbiorcami – ci naiwni i łatwowierni, których z roku na rok przybywa.

Chcesz poznać więcej podobnych spraw? Sięgnij po Detektywa 3/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Cyberkochankowie, czyli jak rozkochać i oszukać w sieci). Cały numer do kupienia TUTAJ.