Oszustwo na portalu randkowym

Oszustwo na portalu randkowym. Poznali się na jednym z portali randkowych. Utrzymywali kontakt przez kilka miesięcy. Wymieniali się wiadomościami, regularnie do siebie dzwonili, kilka razy spotkali na żywo.

Emil J. stopniowo wzbudzał zaufanie w nowo poznanej 38-letniej mieszkance Lublina. Zapewniał ją o szczerych intencjach, obiecywał życie w dobrobycie. Plany miała pokrzyżować mu choroba. Mężczyzna wyznał kobiecie, że zdiagnozowano u niego guza mózgu i konieczne jest podjęcie kosztownego leczenia. Nowa partnerka systematycznie przekazywała mu pieniądze na uratowanie życia – w sumie 350 tys. zł. Część z nich przekazała przelewem bankowym, inne – do ręki. Spotykali się przed placówkami medycznymi, w których mężczyzna miał mieć umówione wizyty.

Po kilku miesiącach zadzwonił do wybranki informując ją, że już wyzdrowiał, ale nie mogą być razem, bo do siebie nie pasują. Kobieta uświadamiając sobie, że nigdy nie odzyska pieniędzy, zgłosiła sprawę na policję. Choć 38-latek skutecznie ukrywał się przed organami ścigania, pewnego dnia jego drogi skrzyżowały się z drogami oszukanej kobiety. Mężczyzna został zatrzymany i oskarżony o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem znacznej wartości, wprowadzenie w błąd co do swojego stanu zdrowia oraz środków finansowych potrzebnych na leczenie.

Nie tylko oszustwo na portalu randkowym

Jedni szukają miłości, inni zarobku. Dla jednych to sposób na znalezienie bratniej duszy, dla innych – łatwowiernej i naiwnej. Wiele ich dzieli, łączy jedno – portal randkowy. Przestrzeń, w której można zostać nie tylko gorącym cyberkochankiem, ale także oszustem. Miejsce, które pełne jest pożądliwości i namiętności przeplatanej z żądzą wzbogacenia się. Wygranych (i szczęśliwie zakochanych) jest garstka, przegranych (rozkochanych i oszukanych) znacznie więcej.

Za każdym razem schemat postępowania jest dokładnie taki sam. Uwieść i zauroczyć. Rozkochać i zyskać zaufanie. Opowiedzieć smutną historię, którą wzbudzi się współczucie. Kiedy pojawia się uczucie i wspomniane współczucie, można sięgnąć po nieco większy kaliber – wystosować prośbę o pożyczkę. Tutaj w roli głównej występują zazwyczaj chorzy i samotni. Zdarzają się jednak nieco bardziej szczodrzy, którzy oferują złoto i błyskotki. Ich nadawcami są z kolei żołnierze z Afganistanu i amerykańscy lekarze. Odbiorcami – ci naiwni i łatwowierni, których z roku na rok przybywa.

Chcesz poznać więcej podobnych spraw? Sięgnij po Detektywa 3/2023 (tekst Anny Rychlewicz pt. Cyberkochankowie, czyli jak rozkochać i oszukać w sieci). Cały numer do kupienia TUTAJ.