Piotr Grzesik: bez szansy na resocjalizację

Czarna kronika kryminalna: 21 września. 21 września 2011 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach skazał na karę dożywotniego pozbawienia wolności Piotra Grzesika, oskarżonego o zabójstwo 20-letniej studentki Doroty K. Ofiara i sprawca znali się od dzieciństwa, motywu zbrodni nigdy nie ustalono.

Do zabójstwa w Boguszowicach doszło na przełomie sierpnia i września 2008 roku. Dorota K. 20-letnia mieszkanka Boguszowic studiowała resocjalizację, Znajomi po raz ostatni widzieli ją późnym wieczorem 31 sierpnia w barze „Piwnica”. Jak wykazało śledztwo tam spotkała swojego oprawcę.

Zaginionej Doroty przez 6 dni szukała rodzina, znajomi i policja. Zwłoki znalazł 6 września jej chłopak ze swoim ojcem w lesie przy ul. Braci Nalazków. Ciało przykryte było ziemią, ściółką i kamieniami. Kilka godzin później policjanci zatrzymali Piotra G., którego rozbity namiot znajdował się w pobliżu miejsca zbrodni.

20-latek przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podczas wizji lokalnej powiedział, że uderzył swoją ofiarę łokciem w twarz, a później pięściami i czołem w nos. Kobieta musiała się bronić, wołała o pomoc. Bał się, że ktoś ją usłyszy, dlatego wyjął z jej spodni pasek i zaczął kneblować nim jej usta. Obcasem buta naciskał na gardło. Gdy i to nie pomogło, złapał ją za nogi i zaciągnął w pobliże rozbitego w lesie namiotu. Kawałek metalowego pręta wepchnął jej do ust i gardła. Wtedy przestała dawać jakiekolwiek oznaki życia. Ciało wrzucił do niewielkiego dołka, przykrył zdjętym z namiotu tropikiem i… położył się spać.

Rano upewnił się, że Dorota nie żyje. Zdjął z niej część odzieży i dodatkowo przykrył ciało gruzem i gałęziami. Z torebki zabrał telefon komórkowy, dokumenty spalił, a pęk kluczy wrzucił w zarośla za namiotem. Swoje zaplamione krwią spodnie włożył do plecaka, by zanieść mamie do prania. Tłumaczył spotkanej znajomej, że opuchnięta twarz i krew na spodniach są po bójce z nieznanym mężczyzną. Nie wyglądał na przejętego tym, co zrobił.

Piotr Grzesik skazany na dożywocie

W pierwszym procesie skazano go na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia w sądzie pierwszej instancji. 21 września 2011 zapadł wyrok dożywocia, podtrzymany potem w apelacji.  

Sędzia Michał Marzec uzasadniał, że Piotr Grzesik powinien być wyeliminowany ze społeczeństwa ze względu na demoralizację, brak szacunku dla życia, a potem także dla zwłok.

– Oskarżony musi mieć świadomość, jak straszny popełnił czyn, a zdaniem sądu nie ma on takiej świadomości – mówił sędzia Marzec i dodał, że nigdy nie spotkał się z tak negatywną i jednoznaczną opinią co do możliwości resocjalizacji skazanego, z którym miał do czynienia w swojej karierze zawodowej.

Niewyjaśnione zabójstwo Agnieszki Kusiak: Czytaj TUTAJ.

Fot. pixabay.com