Piotr Pietrzak: 50 tys. zł nagrody za informację o zaginionym

Piotr Pietrzak zaginął prawie 2 lata temu. Każde zaginięcie jest zagadkowe i budzi wiele pytań i tak jest również w tej sprawie. Za informację o zaginionym wyznaczono nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych. To zdarza się bardzo rzadko!

23 stycznia 2020 roku około godziny 8.20 31-letni Piotr Pietrzak wyszedł z Przedszkola nr 3 im. Jana Brzechwy w Sochaczewie przy ul. Poprzecznej, gdzie odprowadził 5-letnią córkę Julię. Chwilę później wsiadł do swojego samochodu marki Volkswagen T4 koloru białego o numerze rejestracyjnym WSC 762AE i odjechał w nieznanym kierunku.

Tego dnia zamierzał udać się do Żyrardowa na rozmowę kwalifikacyjną do jednej z tamtejszych firm transportowych. Niestety nigdy tam nie dotarł. Około godziny 11.30 kamery monitoringu jednej ze stacji benzynowych znajdującej się przy drodze krajowej nr 50 zarejestrowały Volkswagena, którym poruszał się Piotr, jadący od strony Wyszogrodu w kierunku Płońska. Niestety jakość nagrania nie pozwoliła ustalić kto kierował samochodem i czy w środku poza kierowcą były jeszcze jakieś osoby.

Mężczyzna zabrał ze sobą dokumenty, nawigację samochodową i kartę kierowcy. Telefon zostawił w domu. Dwa dni po zaginięciu, przy stadionie LKS Stegny w Wyszogrodzie, znaleziono samochód, którym się przemieszczał. Ktoś próbował go podpalić, ale na próbie się skończyło. W samochodzie zostały kluczyki i nawigacja.

Dużo pytań bez odpowiedzi

 Policja we współpracy ze strażą pożarną od razu wszczęła działania wyjaśniające. Strażacy oraz znajomi Piotra przeprowadzili liczne poszukiwania na Wiśle. Przeszukano wiele hektarów terenu w okolicy, jednak nie znaleziono żadnego śladu. Na miejsce porzuconego samochodu sprowadzono psa tropiącego. Podjął trop prowadzący do pobliskiego ronda przy trasie Warszawa – Płock. Być może Piotr wsiadł do innego samochodu, złapał “stopa” lub odjechał autobusem z pobliskiego przystanku PKS. Gdzie, dokąd i po co – nie wiadomo…

Do tej pory mimo prowadzenia bardzo intensywnych poszukiwań nie można było ustalić, co stało się z mężczyzną. Pod uwagę brane są wszystkie możliwości: samobójstwo, zabójstwo, porwanie, ucieczka.

W maju ubiegłego roku pojawiła się nadzieja, że zaginiony był widywany w Płocku i Włocławku jako osoba bezdomna. Wszystkie te sygnały i miejsca zostały dokładnie sprawdzone, jednak nie przyniosły oczekiwanego efektu.

Piotr Pietrzak: Listy od rodziny i przyjaciół

W sieci  – w kilkanaście dni po zaginięciu mężczyzny – pojawił się list od najbliższych skierowany do zaginionego, z apelem o powrót do domu. Publikujemy jego treść.

– Piotrek!

Wracaj, nie lękaj się niczego! Jesteś dla nas bardzo ważny, szczególnie dla Julci. Liczą się przecież miłość i rodzina. Wszystkie problemy można wspólnie rozwiązać.

Czekamy na Ciebie. Bardzo kochamy i tęsknimy.

ODEZWIJ SIĘ.

Ola, Julka i mama.

Jeszcze jeden list

Kilka tygodni później przyjaciele zaginionego zamieścili kolejny list. Pozostał on jednak – podobnie jak ten pierwszy – bez odpowiedzi.

Drogi Piotrze,

Jeśli czytasz nasz list, bardzo prosimy Cię byś dał jakikolwiek znak życia. Wiemy, że być może masz swoje powody, dla których nikt z rodziny nie wie, gdzie jesteś. Masz prawo do własnych wyborów i decyzji. Jesteś osobą pełnoletnią i wolną. Wiedz jednak, że masz przyjaciół, którzy czekają na Ciebie i wypatrują Cię w oknach swoich domów każdego dnia. Akcja poszukiwawcza trwa, jednak jako dorosły i odpowiedzialny facet, możesz ją zakończyć. Wystarczy jeden telefon. Telefon lub jakikolwiek inny znak, który potwierdzi nam, że żyjesz.

Wszyscy na Ciebie czekamy i tęsknimy. Stary, masz dla kogo żyć i nawet jeśli pojawiły się problemy, o których nie wiemy, będziemy z Tobą. Po to ma się przyjaciół. Jeśli czytasz ten list, wiedz, że możesz tutaj wrócić. Nie bój się niczego. Dla nas najważniejsze, byś ponownie mógł być z nami. Jesteśmy zdesperowani, by Cię znaleźć, lecz rozumiemy, jeśli wyjechałeś i chcesz zacząć wszystko od nowa. Prosimy jednak, byś dał jakikolwiek znak życia. Chcemy wiedzieć, że nadal jesteś wśród nas i pamiętaj, na nas zawsze możesz liczyć.

Z ogromnym ubolewaniem i oczekiwaniem,

Przyjaciele.

Piotr Pietrzak: nagroda cały czas czeka.

Jeden z jego przyjaciół wyznaczył jednorazową nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych dla osoby, która wskaże miejsce pobytu zaginionego Piotra Pietrzaka. To kolejny krok w poszukiwaniach zaginionego w styczniu 2020 roku sochaczewianina.

Rodzina i znajomi Piotra nie potrafią zrozumieć powodu, dla którego mógłby świadomie zniknąć. Małżeństwo nie przeżywało żadnego kryzysu, ani nie wspominał wcześniej o jakichś niepowodzeniach. Jak wspomina jego żona, w dniu zaginięcia zachowywał się normalnie i nic nie wskazywało żeby zamierzał odciąć się od rodziny. Przygotował jej nawet kanapki do pracy bo zbyt późno wtedy wstała.

Osoby mające wiedzę na temat miejsca pobytu zaginionego mężczyzny, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Sochaczewie, ul. 1 Maja 10, 96-500 Sochaczew, tel. 46 863 72 22.

Jak informuje na swojej stronie Fundacja Zaginieni, dane o miejscu pobytu zaginionego Piotra Pietrzaka, należy przekazać drogą  e-mail na adres piotrdruzd@gmail.com. Musi ona zawierać zdjęcie poszukiwanego wykonane nie wcześniej niż 25 stycznia 2020 roku. Nagrodę w wysokości 50 tysięcy ufundował Piotr Druzd. Pełna treść regulaminu dotyczącego wyznaczenia nagrody znajduje się na stronie internetowej Fundacji Zaginieni

Źródło: policja.pl, fb.com, tusochaczew.pl

Fot. policja.pl