Piramidalna kradzież. Poruszał się rowerem…

Jeden dzień, a tyle wrażeń dla 51-letniego mieszkańca Radomia. Wszystko przez kradzież. Właściciel posesji w gminie Sobków (województwo świętokrzyskie) powiadomił policję o kradzieży samochodu. Wyznał mundurowym, że zauważył, jak pod jego dom podjeżdża mężczyzna na rowerze, a następnie wsiada do jego auta i odjeżdża w nieznanym kierunku.

Wkrótce okazało się, że podążał w stronę Krakowa. Po drodze zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych, na której zatankował paliwo za niemal 100 zł, nie zapłacił i po prostu odjechał. Nie udało mu się dotrzeć zbyt daleko, bo niedługo potem został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Jędrzejowa. Późnym popołudniem policja z tego miasta otrzymała jeszcze jedno zgłoszenie. Na stacji PKP w gminie Sobków ktoś ukradł rower. Okazało się, że to ten sam jednoślad, którym poruszał się 51-latek z Radomia. Mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego na 2 miesiące. Za kradzieże grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Nie tylko piramidalna kradzież

Tego typu historie znajdziecie w każdym numerze miesięcznika „Detektyw” i kwartalnika „Detektyw Wydanie Specjalne”. Szukaj działu Rozrywka z Temidą. Nasze gazety kupisz TUTAJ.