Plemię Yanomami i ich stosunek do śmierci

Według niektórych stanowią ostatnie prymitywne plemię indiańskie na ziemi. Mieszkają na pograniczu Brazylii i Wenezueli. Znacznie różnią się od innych plemion w Amazonii. Mowa o Yanomami, których wyróżnia między innymi osobliwy stosunek do śmierci.

Członkowie plemienia uważają, że pogrzeb ma na celu zapewnienie duszom spokoju. Jednak by ten został zaznany, dusze zmarłych nie mogą błąkać się po świecie, a powinny zamieszkać w żyjących członkach rodziny. Jedyną drogą do spełnienia tego założenia jest zatem skremowanie ciała i… spożycie spopielonych cząstek. Te wraz ze zbożem i kośćmi dodaje się do zupy bananowej. Spożycie jej ma zagwarantować duszy zmarłego przetrwanie w ciele bliskich. W przeciwnym razie będą oni prześladowani przez jego ducha.

Nie tylko plemię Yanomami

Pod lub nad ziemią. Na wodzie lub w głębi oceanu. Zdarza się również na pokładzie statku kosmicznego. Mowa o sposobach pochówku i tradycjach związanych z pożegnaniem ciała po śmierci. Te różnią się w zależności od religii i kultury. Na jednych cmentarzach żywi żyją pośród umarłych, na innych – tańczy się wśród grobów. Są i takie, na których zabrania się używania słów: „Bóg”, „Jezus” czy „Szczęść Boże”.

Pierwszy dzień listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych. Obchodzony jest w kościele katolickim od IX wieku. Jest to dzień ku czci wszystkich tych, których nie ma już wśród nas. Dzień nostalgii, powagi i zadumy. Tymczasem w niektórych szerokościach geograficznych, by oddać hołd zmarłym, kultywuje się zwyczaj oczyszczania zwłok. W innych – mieszka się wraz z nimi. Sąsiadów można także wybrać już na czas po śmierci. Dokładnie taką możliwość daje klub Moyainokai w Tokio skupiający obce sobie osoby, które chcą spocząć we wspólnym grobie. A i to nie wszystko! Nieoczywistych, zaskakujących, a niekiedy przerażających zwyczajów pogrzebowych na świecie jest o wiele więcej.

Brian Patrick Herbert mawiał, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć. A jedyną pewną rzeczą w śmierci jest jej wstrząsająca nieprzewidywalność. Jednak, gdy jedni się jej boją – inni planują swój pochówek. Gdy jedni się smucą – inni ją świętują. Są i tacy, którzy niekonwencjonalny pogrzeb dostają w prezencie. Ci bardziej złośliwi powiedzą, że dziś zmarli i żywi konkurują ze sobą o miejsce na Ziemi. Kiedy tego zabraknie, wysyła się ich w kosmos.

Interesują Cię tego typu historie i miejsca? Sięgnij po Detektywa 11/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Nietypowe cmentarze i obrzędy pogrzebowe). Cały numer do kupienia TUTAJ.