Polskie drogi: tragiczna bójka. Policja szuka świadków

Polskie drogi dawno nie widziały takiego dramatu. Teraz policja szuka świadków tragicznej bójki na drodze. Jeden z jej uczestników usłyszał zarzut zabójstwa. Wypadek miał miejsce w nocy z piątku na sobotę na drodze krajowej nr 16 w okolicach Laseczna. Na jezdni pobiło się tu dwóch kierowców, z których jeden nagle stracił równowagę i wpadł pod nadjeżdżający pojazd. Mimo długiej reanimacji, 59-letniego mężczyzny nie udało się uratować.

Policja prosi o kontakt, zwłaszcza kierowcę mercedesa, który udzielił na miejscu pierwszej pomocy. – Bardzo prosimy tę osobę o kontakt – apeluje oficer prasowa policji w Iławie Joanna Kwiatkowska. Chodzi o mężczyznę w wieku ok. 50 lat, z lekkim zarostem, który kierował ciemnym mercedesem, prawdopodobnie klasy S, a numery rejestracyjne jego auta zaczynały się od liter CG.

Kierowcy szarpali się na DK 16. Jeden z nich zginął pchnięty na maskę przejeżdżającego obok auta. Dodatkowo policja apeluje by wszyscy, którzy widzieli to zdarzenie, skontaktowali się z komendą w Iławie, dzwoniąc pod nr telefonu 47 7326 200 lub 608 011 318.

Polskie drogi: Jak doszło do tragedii?

— Ciężarowym mercedesem jechał 22-letni mężczyzna, oplem 59-latek. W pewnym momencie kierowcy zatrzymali się na drodze, by porozmawiać o stylu jazdy. Między panami doszło do szarpaniny — poinformowała oficer prasowa policji w Iławie Joanna Kwiatkowska. Pojazdy nie zjechały z drogi, wymiana zdań między kierowcami toczyła się na jezdni.

W czasie szarpaniny kierowców jadący z tego samego kierunku kierowca renault zobaczył stojącego na jezdni mercedesa. Sądząc, że auto uległo awarii, chciał je wyminąć. — Gdy wykonywał ten manewr, doszło do tragicznego wypadku. Mimo reanimacji 59-latek zmarł na miejscu — podała Kwiatkowska.

Okazało się, że 22-latni kierowca ciężarowego mercedesa, który brał udział w szarpaninie, był pod działaniem narkotyków. Wstępne testy wykazały w jego organizmie m.in. obecność marihuany.

W niedzielę wieczorem Prokuratura Rejonowa w Iławie skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 22-latka.

– Śledczy po przeanalizowaniu materiału dowodowego zdecydowali o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowy areszt wobec 22-letniego mężczyzny, który brał udział w piątkowym zdarzeniu na DK16. Mężczyźnie temu przedstawiono zarzut zabójstwa – poinformował prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

Powiedział, że na tym etapie postępowania nie może ujawnić, czy 22-latek przyznaje się do zarzutu. Dodał jedynie, że sąd ma dobę na rozpoznanie wniosku prokuratora i wszystko wskazuje na to, że rozpatrzy go w poniedziałek. Policja ustaliła, że 22-latek miał uprawnienia do kierowania ciężarówkami.

Polskie drogi: coraz więcej agresji

Nie da się ukryć, że polski temperament daje się we znaki, szczególnie na drogach. Raport Instytutu Gallupa w 2003 roku pokazał, że zjawisko agresji drogowej wykazuje tendencję narastającą na całym świecie. Nie zmienia to jednak faktu, że według badań to właśnie my jesteśmy uważani globalnie za jednych z najbardziej agresywnych kierowców. Z badania Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że ponad 80 proc. polskich kierowców obserwuje agresywne zachowania na drogach przynajmniej raz w tygodniu, a co trzeci przyznaje, że zdarzają się jemu samemu agresywne zachowania.

Nawyków i narzekań zawsze mamy sporo. Jednak najbardziej narzekamy na takie zachowania kierowców jak: oślepianie światłami, niebezpieczne zmiany pasa ruchu, agresywne wyprzedzanie, krzyki czy nadużywanie klaksonu. Co więcej aż 30 proc. mandatów wystawianych jest za niekulturalne zachowania za kierownicą.

Skąd agresja?

W wielu przypadkach nadpobudliwość przejawiająca się atakami złości wynika ze stylu życia. Wieczny brak czasu, pośpiech, terminy, problemy domowe … to tylko mała część tego co na co dzień musimy przeżywać. Z tego względu – gdy dochodzi to przysłowiowej kumulacji – jesteśmy o wiele bardziej skłonni do agresywnych zachowań.

Agresja na drodze, przejawia się trzema rodzajami zachowań. Pierwsze z nich – agresywna jazda (ang. aggressive driving), w literaturze opisywana jako działanie, które ma na celu wyrządzenie fizycznej, psychicznej bądź emocjonalnej krzywdy innemu uczestnikowi ruchu drogowego. To prowadzenie pojazdu w sposób, który zwiększa ryzyko wypadku/ Jego objawy to np. lekceważenie przepisów drogowych, nadmierna prędkość czy niezważanie na innych uczestników ruchu – komentuje Monika Uścińska z Instytutu Transportu Samochodowego.

Z agresją na drodze związane jest jeszcze pojęcie furii drogowej (ang. road rage), czyli fizyczny atak na innego uczestnika ruchu – oraz gniew za kierownicą (ang. anger while driving), opisywany jako stan poprzedzający agresywne zachowanie lub furię drogową, objawiający się nadużywaniem klaksonu, błyskaniem światłami, krzyczeniem na innych. Wyzwala się, gdy inni kierowcy np. jadą zbyt wolno lewym pasem ruchu, co z kolei powoduje wykonywanie niebezpiecznych manewrów, które mogą prowadzić do wypadków

Co mówią statystyki?

Takie działania sprawiają, że polskie drogi są coraz bardziej niebezpieczne. Według danych z Komendy Głównej Policji wynika, że w 2016 roku około 26 proc. kolizji było spowodowanych przez kierujących nieprzestrzegających pierwszeństwa przejazdu. Z kolei około 9 proc. zdarzeń drogowych było spowodowanych nieutrzymaniem bezpiecznej odległości pomiędzy samochodami.

Warto też przytoczyć badania Instytutu Transportu Samochodowego dotyczące zachowań ryzykowanych i agresywnych w ruchu drogowym. Analiza została przeprowadzona na grupie kierowców popełniających wykroczenia drogowe. Okazało się, że w takiej grupie głównymi przejawami złości wobec innych uczestników dróg są np.: zajeżdżanie drogi, krzyki, gestykulacja, nadużywanie klaksonu, jazda „na ogonie”, czy ruszanie z „piskiem” opon.

Co więcej za najbardziej agresywne reakcje, badani wskazali: zajeżdżanie drogi i krzyczenie na innych kierowców. Analiza tych badań naświetliła jeszcze jeden problem. Otóż około 60 proc. badanych padło ofiarą agresywnych zachowań. To niepokojące jak duży odsetek kierujących jest narażony na takie działania od innych kierowców.

Rywalizacja może być przyczyną

Wśród przyczyn zachowań agresywnych w ruchu drogowym wymienia się wiele kwestii. Jednak jest jedna rzecz, o której nie mówi się głośno. Otóż w DNA człowieka wpisana jest rywalizacja. W wielu przypadkach powoduje to takie, a nie inne zachowania. Przykładem tego jest choćby sytuacja, w której ktoś chce nas wyprzedzić. Dla wielu osób to oznaka, że trzeba pokazać co się ma „pod maską”.

 Czynnikiem sprzyjającym może być naturalna skłonność człowieka do rywalizacji i podejmowania ryzyka. Podobnie jak utrwalony nawyk zachowania agresywnego. A mianowicie postawy rodziców, sprawiają, że ich dzieci uczą się, iż złoszczenie się na innych kierowców i zachowywanie się wobec nich w sposób agresywny jest dozwolone – dodaje Monika Ucińska – Dla wielu prowadzenie pojazdu, szczególnie „lepszego”, może również wiązać się ze wzrostem poczucia władzy, którego nie odczuwają w domu czy w pracy. Zjawisko to może się często ujawnia się w postaci zmiany zachowań, gdy zwykle uprzejma i grzeczna osoba staje się bardzo agresywna za kierownicą.

Kolejną kwestią jest temperament i osobowość. Zapewne większość z nas spotkała się z kierowcami co nad wyraz emocjonalnie dzielili się ze światem swoim niezadowoleniem. Monika Ucińska wyjaśnia, że w szczególności dwa wymiary temperamentu: reaktywność emocjonalna i aktywność mają wpływ choćby na zachowanie się kierowcy w sytuacjach trudnych czy stresowych, z jakimi spotka się na drodze. Z kolei poziom reaktywności emocjonalnej wpływa na tendencję do popełniania wykroczeń drogowych.

Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz  w miesięczniku „Detektyw” i kwartalniku „Detektyw Wydanie Specjalne”. Zapraszamy do naszego esklepu: https://detektywonline.pl/sklep/

Źródło: tvn24.pl, moto.pl

Fot. Pixabay.com