Pożar szpitala w Górnej Grupie

Czarna karta z kalendarza: 31 października. W nocy z 31 października na 1 listopada 1980 roku miał miejsce pożar szpitala psychiatrycznego w Górnej Grupie (woj. kujawsko-pomorskie). Spłonęło wówczas 55 pacjentów. Niektórzy nie mogli wydostać się z budynku, bo byli przywiązani pasami bezpieczeństwa do swoich leżanek.

W 1952 roku komunistyczne władze postanowiły przekształcić dom zakonny na szpital. Budynek nie był do tego przystosowany, mimo to Szpital dla Psychicznie i Nerwowo Chorych został otwarty. Podopiecznych podzielono na grupy. Ci lżej chorzy mieszkali na parterze. Osoby, które nie były w stanie samodzielnie chodzić i wykonywać podstawowych czynności życiowych bez pomocy personelu, zajmowały z kolei drugie oraz trzecie piętro. Na każdym z nich znajdowała się jedna sala, gdzie ustawiono 50 łóżek oraz trzy mniejsze pomieszczenia, gdzie mieściło się po 20 leżanek. Wszystkie stały w ciasnych rzędach. Na ostatnim piętrze przebywali najciężej chorzy. Ci nigdy nie opuszczali sali. Niektórzy byli przywiązywani do swoich leżanek przez niekontrolowane ataki agresji.

31 października o godzinie 23.00. Ali – zaufany podopieczny placówki, który miał pilnować współmieszkańców, przybiegł do personelu krzycząc, że się pali. Pielęgniarki zlekceważyły jego ostrzeżenie, prawdopodobnie dlatego, że był piromanem i tydzień wcześniej wszczął podobny alarm.

Pożar szpitala psychiatrycznego w Górnej Grupie

Minęło kilka minut, zanim personel Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych poczuł dym. W budynku oficjalnie przebywało wówczas 319 pacjentów, jednak mówi się, że tak naprawdę ich liczba sięgała ponad 400. Przerażeni pacjenci, którzy mogli chodzić o własnych siłach, nie wiedzieli co się dzieje. Niektórzy uciekali w popłochu, szukając wyjścia z dymiącego się obiektu. Udało się to tylko tym, których pokoje nie były zamknięte na klucz.

Pożar w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Górnej Grupie pochłonął 55 osób, z czego 3 pacjentów zmarło w szpitalu z powodu ciężkich oparzeń. 26 mieszkańców placówki było ciężko rannych.

Bezpośrednią przyczyną wybuchu pożaru w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Górnej Grupie była iskra z nieszczelnego przewodu kominowego. Rok przed tragedią straż pożarna przeprowadziła kontrolę w budynku, jednak jej zaleceń nigdy nie wykonano z powodu braku środków finansowych.

Katastrofa samolotu w Poznaniu: tajne przez poufne. Czytaj TUTAJ.