Przedawnienie: bezkarność w majestacie prawa

Sprawcy przestępstw, których nie udało się zatrzymać i osądzić, z czasem stają się „bezkarni” w majestacie prawa. Wszystko za sprawą przedawnienia.

Upływ terminów powoduje ustanie karalności czynu. To oznacza, że po tej dacie nie można wszcząć postępowania karnego o dane przestępstwo. Jednocześnie postępowanie już prowadzone należy umorzyć. Jest to tak zwana ujemna przesłanka procesowa.

Karalność przestępstwa ustaje po upływie (art. 101 § 1 k.k.):

30 lat – gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa,

20 lat – gdy czyn stanowi inną zbrodnię,

15 lat – gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat,

10 lat – gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata,

5 lat – gdy chodzi o pozostałe występki.

Wyjątkiem są zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. I jedne i drugie nie ulegają przedawnieniu.

Przedawnienie ścigania

Karalność przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego ustaje z upływem roku od dowiedzenia się pokrzywdzonego o osobie sprawcy przestępstwa, lecz nie później niż z upływem 3 lat od popełnienia czynu. Wymienione wyżej terminy niekiedy nazywa się w literaturze przedawnieniem ścigania (art. 101 § 2 k.k.).

Do 1 lipca 2015 w razie wszczęcia postępowania przeciwko osobie termin przedawnienia wydłużał się o 10 lat dla zbrodni i występków zagrożonych karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata, albo o 5 lat w wypadku innych przestępstw. Od 1 lipca 2015 do 1 marca 2016 r. obowiązywał ujednolicony termin wydłużenia przedawnienia, bez względu na wagę czynu i wymiar kary – 5 lat. Tak wydłużony termin bywa czasem określany w doktrynie mianem przedawnienia wyrokowania.

Do terminu przedawnienia nie wlicza się okresu, w którym nie można wszcząć postępowania karnego przeciwko osobie z uwagi na ustawowy zakaz ścigania konkretnego czynu. Dotyczy to przede wszystkim przestępstw popełnianych przez posłów i senatorów korzystających z immunitetu parlamentarnego.

Zgodnie z pewną ustawą z dnia 20 kwietnia 2021 r., przedawnienie karalności nie biegnie też w okresie stanu epidemii lub zagrożenia epidemicznego ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w okresie 6 miesięcy po odwołaniu takiego stanu.[1]

Przedawnienie wykonania kary

Upływ terminów powoduje ustanie wykonalności wyroku, co oznacza, że nie można wykonać kary orzeczonej wobec skazanego za przestępstwo.

Wykonalność orzeczenia ustaje, jeśli od daty uprawomocnienia się wyroku upłynęło:

30 lat – w razie skazania na karę pozbawienia wolności przekraczającą lat 5 albo karę surowszą,

15 lat – w razie skazania na karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat,

10 lat – w razie skazania na inną karę.

Trochę historii

Instytucję przedawnienia stosowano już w prawie karnym już w starożytności. U jej podstaw leżą pewne przesłanki humanitaryzmu w stosunku do człowieka. Człowiek nie zawsze powinna się ścigać przez całe życie. Do tego dochodzą względy praktyczne. Instytucja przedawnienia opiera się na przekonaniu, że po upływie znacznego czasu od popełnienia przestępstwa pociąganie jego sprawcy do odpowiedzialności nie jest celowe.

W realiach polskiego prawa karnego przedawnienie funkcjonowało już w czasach kodeksu karnego z 1932 roku. Od 1969 roku zostało ukształtowane jako instytucja stricte materialnoprawna (z elementami procesowymi). Taki jej charakter przeważa również w obecnym kodeksie karnym  i kodeksie karnym skarbowym.

Fot. pixabay.com