Putin: sekrety największego zbrodniarza XXI wieku

Putin jeszcze niedawno kojarzył się z szefem wielkiego mocarstwa. Od kilku dni uchodzi za największego zbrodniarza XXI wielu. To on jako szef państwa wydał rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie. Wojna rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Dochodzi do rzeczy, które nie mieszczą się w głowie przeciętnego człowieka. Giną cywile: matki, dzieci, staruszki. Niszczy się miasta. Płoną wysokie bloki. Sceny jak z drugiej wojny światowej. Przez 75 lat wydawało się że Europa już nigdy nie będzie widownią takiego dramatu. Koszmar jednak trwa.

Ludzie są przerażeni, ponieważ nikt nie oczekiwał, że w XXI wieku może dojść do wojny w centrum Europy. Człowiek, który ponosi za to odpowiedzialność,  ma bardzo tajemniczy życiorys.

Putin, choć nigdy się tego nie spodziewaliśmy, dołączył do galerii największych zbrodniarzy XXI wieku! To dlatego, choć jeszcze kilkanaście dni się tego nie spodziewaliśmy, trafił na łamy „Detektywa”.

Putin: adoptowana sierota?

Jedną z najbardziej intrygujących tajemnic współczesnej Rosji jest pochodzenie i wczesne dzieciństwo prezydenta Władimira Putina. Dziennikarzom nie udało się nigdy dotrzeć do kogoś, kto by znał Putina z czasów wczesnego dzieciństwa. Dlatego pojawiały się plotki, że został adoptowany, do roli jego rodzonej matki kandydowała między innymi pewna Gruzinka.

Według oficjalnej wersji prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin urodził się 7 października 1952 w Leningradzie (obecnie Petersburg), jako drugi syn Władimira Spirydonowicza Putina oraz Marii Iwanownej (z domu Szełomow). Pochodzi z prostej rodziny, syn robotnicy i niskiego rangą wojskowego. Jego rodzice cudem przetrwali niemieckie oblężenie Leningradu i wojnę. Jego ojciec, Władimir, jako kaleka (został ciężko ranny, gdy uczestniczył w akcji batalionu dywersyjnego NKWD na tyłach wroga), a matka, Maria – jak pisała Masha Gessen – jako „niemal zagłodzona na śmierć kobieta, która straciła wszystkie dzieci”.

I jego, gdy się pojawił na świecie, traktowali jak cud i bardzo go kochali. Matka w momencie narodzin miała 41 lat, co jak na tamte czasy było niezwykłą rzadkością. Mimo biedy rozpieszczali go, jako ośmiolatek miał zegarek, czym nie mógł się pochwalić jego żaden kolega z podwórka. Putin opowiadał, że dziadek po mieczu, prosty kucharz, był blisko najważniejszych ludzi w ZSRR. Miał pracować w mieście Gorki pod Moskwą najpierw u Lenina, a potem w jednej z dacz Stalina.

Tak przynajmniej wynika z publicznie dostępnych dokumentów.

Putin: czy to jego prawdziwa matka?

Oficjalna biografia, napisana przez ludzi Kremla, pomija jednak pierwszych 9 lat życia Putina. Istnieje alternatywna wersja jego pochodzenia i wczesnego dzieciństwa. Według tej wersji, Władimir Putin urodził się w małej rosyjskiej wsi Tierieczino jako nieślubne dziecko Wiery Nikołajewnej Putiny i Płatona Priwałowa. Jeżeli ta nieoficjalna wersja jest prawdziwa, a wiele na to wskazuje, to pierwszych 9 lat życia Władimira Putina było bardzo traumatyczne i wywarło z pewnością ogromny wpływ na rozwój jego psychiki.

Wielu dziennikarzy i biografów podaje, że prawdziwa matka Władimira Putina to Wiera Nikołajewna Putina. Ma obecnie 96 lat i mieszka w Gruzji. Urodziła się 6 września 1926 roku we wsi Tierieczino w Kraju Permskim, niedaleko Uralu. Po szkole podstawowej rozpoczęła naukę zawodu mechanika maszyn rolniczych. Podczas jednego ze szkoleń w miasteczku Oczior zakochała się w rosyjskim mechaniku Płatonie Priwałowie i zaszła z nim w ciążę.

Będąc już w ciaży, Wiera odebrała przesyłkę pocztową adresowaną do Płatona. Okazało się, że to przesyłka od jego żony. W ten sposób Wiera dowiedziała się, że Priwałow jest już żonaty. Nigdy nie wspominał jej, że ma żonę. Nie mogła mu darować, że ją oszukał i postanowiła od niego uciec. Wróciła do rodziców do Tierieczino i od tego czasu nigdy już nie kontaktowała się z Płatonem. 7 października 1950 roku w Tierieczino urodził się Władimir Putin. Wiera do dzisiaj nazywa swojego syna zdrobniale Wowa. Twierdzi, że nigdy nie przekazała synowi kim był jego ojciec.

Putin: grzechy duże i małe

Za rządów Putina miejsce miało wiele kryzysów państwowych i wizerunkowych. Administrację Putina obwinia się m.in o nieudolność w sprawie:

– katastrofy humanitarnej w Czeczenii

– zatonięcia okrętu Kursk

– ataku na moskiewski Teatr na Dubrowce

– ataku na szkołę w Biesłanie

Sam Putin często oskarżany jest posiadanie nielegalnego, olbrzymiego majątku i oligarchiczny styl sprawowania władzy.

Putin: bogaty damski bokser…

Był domowym tyranem i damskim bokserem. Tak przynajmniej wynika z publikacji dziennika „Fakt” z 2014 roku. Reporter pisma stwierdził wtedy:

„Do niedawna jego wyjazd do Niemiec w latach 80. był owiany tajemnicą. Putin pojechał tam jako agent KGB. Jak się potem okazało, poznał tam inną agentkę, z którą połączyło go uczucie. Co ciekawe, zaprzyjaźniła się ona z jego żoną Ludmiłą i stała się przyjaciółką rodziny. Wedłuj jej obserwacji, Putin używał w domu przemocy i często zdradzał żonę. Wiele wskazuje też na to, że w Dreźnie pozostawił nieślubne dziecko”.

Kolejny niezbyt chwaleby fakt z jego życiorysu: Robił niebotyczne przekręty na imporcie mięsa dla biednych. Tak się dorobił swojej fortuny!

Rosyjski dziennikarz Masha Gessen w swojej książce twierdzi, że w 1991 roku, Putin, jeszcze jako deputowany w Petersburgu, zorganizował szereg oszustw na transportach mięsa dla biednych i głodujących. Wiele osób uważa, że to oszustwo było furtką do wielkiej fortuny Putina. W tym czasie na jego koncie przybyło 30 bilionów USD.

Kto ukradł diament?

W 2005 roku Putin ukradł właścicielowi drużyny New England Patriots 124-karatowy pierścień Super Bowl. Do tej pory go nie oddał! Właściciel drużyny New England Patriots, Robert Kraft, wybrał się w 2005 roku z wizytą do Władimira Putina. Chciał pochwalić się osiągnięciami drużyny, więc przywiózł pokazać zdobyty rok wcześniej w rozgrywkach Super Bowl pierścień. Na jego nieszczęście Putinowi błyszczący pierścień się bardzo spodobał i… ku zdziwieniu wszystkich, schował go do kieszeni. Obecnie przechowywany jest w oficjalnej kremlowskiej bibliotece, a prezydentowi Rosji ani się myśli, żeby go zwracać.

Władimir Putin jest kleptomanem. Za pazuchę zwinął też replikę Kałasznikowa wypełnionego wódką. Podobna sytuacja do tej z pierścieniem Super Bowl, wydarzyła się podczas jego wizyty w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Putinowi pokazano tam replikę Kałasznikowa wypełnionego wódką. Spodobał mu się tak bardzo, że cenne dzieło sztuki kazał spakować i oddać ochroniarzowi. Nieoficjalnie mówi się, że „prezent” od dawna jest w Rosji.

To tylko niektóre sekrety i grzeszki człowieka, którego dzisiaj nienawidzi pewnie połowa świata. Putin, choć nigdy się tego nie spodziewaliśmy, dołączył do galerii największych zbrodniarzy XXI wieku! To dlatego, choć jeszcze kilkanaście dni się tego nie spodziewaliśmy, trafił na łamy „Detektywa”.

Źródło: uberkasta.pl, rp.pl, dziennik.pl, fakt.pl

Fot. pixabay.com