Ryszard Gorzel zabił rodziców młotkiem

Czarna kartka z kalendarza: 27 czerwca. 27 czerwca 1957 roku rozpoczął się proces mężczyzny, który zabił rodziców. Ryszard Gorzel przyznał się do popełnienia zbrodni.

Tragedia rozegrała się rano, 25 marca 1957 roku w Lublinie. Gorzelowie należeli do ludzi dobrze sytuowanych. Byli prominentnymi aktywistami partyjnymi. Kiedy znaleziono zwłoki małżonków przyjęto, że może złodziej i morderca w jednej osobie liczył na obfity łup. Tymczasem wieści dochodzące z prokuratury i milicji były coraz bardziej zaskakujące… Podejrzenia zaczęły koncentrować się na synu ofiar. Na ubraniu Ryszarda Gorzela ujawniono ślady krwi, należącej do jego matki. Na skroni miał niewielką świeżą szramę. Tłumaczenia młodzieńca, że poplamił się krwią, gdy pochylił się nad martwą matką, a zadrapał w pracy nie przekonywały śledczych. Aczkolwiek nie dowodziły, że Gorzel kłamie.

Ryszard Gorzel – zabił, bo matka nie akceptowała jego przyszłej żony

Badania laboratoryjne znalezionego podczas rewizji w warsztacie na Orlej młotka (gdzie pracował Ryszard Gorzel), którym zabito małżonków, ponad wszelką wątpliwość, wykazały na narzędziu zbrodni ślady należące do syna ofiar. To ostatecznie pogrążyło Ryszarda Gorzela. 29 marca mężczyzna został aresztowany, a następnego dnia przyznał się do zamordowania rodziców.

Tłumaczył, że zabił rodziców, ponieważ nie akceptowali jego ukochanej, którą planował niebawem poślubić. Matka Ryszarda, nie zgadzała się na to małżeństwo, co jasno wyraziła, kiedy feralnego dnia Ryszard Gorzel zjawił się w jej sypialni. Na parapecie dostrzegł młotek (dzień wcześniej sam go tam zostawił, kiedy naprawiał okno). Chwycił go i zadał matce cios w prawą skroń. A potem, jeden po drugim sześć kolejnych. Wybiegł z sypialni i w przedpokoju zderzył się z ojcem, który szedł do kuchni. Do niego nie czuł złości, ale był jedynym świadkiem… Po wszystkim Ryszard postanowił upozorować zabójstwo na tle rabunkowym.

Proces Ryszarda Gorzela rozpoczął się 27 czerwca 1957 roku przed Sądem Wojewódzkim w Lublinie. 1 lipca 1957 roku Ryszard Gorzel został skazany na podwójną karę śmierci przez powieszenie oraz na pozbawienie praw publicznych i obywatelskich na zawsze. W ostatnim słowie oskarżony powiedział, że nie chciał zabić rodziców. Obrona apelowała, ale bezskutecznie. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Wyrok został wykonany.