W więzieniu obowiązuje ściśle określony rytm dnia. Skazani zobowiązani są do utrzymywania porządku w celach, a administracja odpowiada za ład i bezpieczeństwo osadzonych, wśród których są ludzie buntujący się przeciwko takiemu stanowi rzeczy. Do nich należeli Ryszard Lewandowski oraz jego późniejsza ofiara.
Ponad wszelką wątpliwość „Lewy” to więzienna elita. Nikomu nie ufał. Był zawsze sobą, twardy, nie okazał przez moment słabości, załamania. Nie lubił i nie potrafił przegrywać. Za nic miał wewnętrzne regulaminy i zarządzenia naczelnika. Charakterny. Nie szanował również mundurowych, jechał z nimi równo. Zawsze był pod prąd. Oni tak, on swoje, na jego musiało w końcu wyjść. Klawisze po spotkaniu z nim zdejmowali czapki i ręką wycierali z czoła pot, bo ledwo dawali mu radę. I w gadce był dobry i w czynach. Nie pękał ani przed dowódcą, ani przed mrówą.
U złodziei też miał posłuch, żadnej lipy. Nie wszyscy mogli z nim siedzieć przy stole. Na frajerów nie zwracał uwagi, szkoda mu było czasu i tlenu, najbardziej cięty był na konfidentów, nienawidził kapusiów, rozszyfrowywał ich od razu.
Trzeba powiedzieć, że administracja głupio postępowała, podkładała mu agenta jednego po drugim, robili mu na złość, a on ich spokojnie i metodycznie rozpracowywał. I od samego początku szepczący mieli u niego przechlapane.
Trzeba przyznać, że w fantazmatach był konsekwentny i uparty do bólu. Zasada prosta: człowiek jest człowiekiem zaś frajer frajerem. Tak poukładane miał w głowie. A pod celą nic się nie ukryje, kłamstwo nigdzie się nie schowa, bo i gdzie? Za firanką? Pod fikołkiem albo wlezie do mercedesa, a może do bardachy?
Jesteś niezwykle uparty
Ryszard Lewandowski urodził się jako najmłodszy z trojga rodzeństwa, 21 lipca 1956 roku, w Wałbrzychu, w rodzinie robotniczej. Przez szkołę podstawową przeszedł bez większych trudności i problemów, w szkole zawodowej zdobył kwalifikacje ślusarza. Odbył zasadniczą służbę wojskową, po powrocie do cywila zatrudnił się na kolei. Brygadzista nakrył go, gdy z kolegami biesiadował w kantorku, i to był ostatni dzień jego pracy. Imał się różnych zajęć, w różnych zakładach, bo roboty nie brakowało, ale długo nie wytrzymywał albo on, a najczęściej z nim.
W papierach wpisywali mu, że niesumienny i niezdyscyplinowany. Podobnej opinii dorobił się w miejscu zamieszkania. Cyganka kiedyś powiedziała mu: „Kochanieńki, lubisz towarzystwo i koledzy cię szanują. Niestety nie można na tobie polegać, masz słabą wolę. Masz też skłonności do awanturnictwa, kłócenia się z innymi. Jesteś niezwykle uparty i przewrażliwiony na swoim punkcie”.
Za taką przepowiednię nie dał jej ani grosza, stara Cyganka wykrzyczała mu, że źle skończy. Zlekceważył jej słowa.
Ryszard Lewandowski
Od czasu do czasu przebywał w Izbie Wytrzeźwień, niemal codziennie obracał się w środowisku złodziei i awanturników. Praca go nie interesowała, nie zamierzał zakładać rodziny, co innego miał na głowie. Został chuliganem, a następnie włamywaczem, działającym w sposób zuchwały i zmuszającym późniejsze ofiary do rozporządzania swoim mieniem według jego życzenia. Posypały się wyroki, początkowo z warunkowym zawieszeniem, później już sądy zarządzały wykonanie orzeczonej kary.
W 1982 roku dwukrotnie stawał przed Temidą. Za wymuszenie rozbójnicze mienia prywatnego i włamanie na 2 lata trafił na więzienny wikt i opierunek. Wytrzymał pół roku. Znudziło mu się monotonne życie pod celą, tysięczna gra w chińczyka. 30 grudnia pożegnał się z kolegami z grupy roboczej zatrudnionej w systemie zmniejszonego dozoru, przy sprzątaniu miasta, przeskoczył przez płot i stał się znowu wolnym człowiekiem.
Do jego akt dołączono notatkę, że jest osobnikiem zdemoralizowanym, „niepodatnym na oddziaływanie resocjalizacyjne i jako członek grupy grypserskiej prezentował wyjątkowo wrogą postawę wobec funkcjonariuszy służby więziennej”. Ryśka nie interesowało to, co mówią i piszą o nim w kryminale, oddychał pełną piersią, spotykał się z kim i kiedy chciał.
Chcesz poznać kulisy tej sprawy? Sięgnij po Detektywa 4/2023 (tekst Jerzego Kirzyńskiego pt. Charakterny do samego końca). Cały numer do kupienia TUTAJ.