Sebastian Majtczak: list gończy za kierowcą BMW

Sebastian Majtczak poszukiwany jest listem gończym. Sebastian Majtczak 16 września 2023 roku kierował BMW, którym – według dotychczasowych dowodów – najechał na rodzinny samochód Kia. W efekcie Kia wypadła z drogi i stanęła w płomieniach. Spłonęli w niej rodzice z pięcioletnim synkiem. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim chce postawić zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym

Z treści listu gończego dowiadujemy się, że Sebastian Majtczak urodził się 31 maja 1991 roku w Bonn (Niemcy), a jego ostatnim miejscem zamieszkania i pracy była Łódź. 32-latek podejrzany jest o to, że 16 września około godziny 19:54 na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Sierosław (woj. łódzkie), jadąc lewym pasem drogi w kierunku Katowic, jako kierujący samochodem marki BMW umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego.

„Sebastian Majtczak prowadził wskazany pojazd z nadmierną prędkością wynoszącą nie mniej niż 253 km/h, w miejscu, gdzie obowiązywała dozwolona prędkość 120 km/h, przez co nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków ruchu oraz nie zachował odpowiedniej, bezpiecznej odległości od poruszającego się przed nim w tym samym kierunku samochodu osobowego marki Kia Proceed, w wyniku czego uderzył w tył wskazanego pojazdu” – czytamy w opublikowanym przez prokuraturę liście gończym.

Prokuratura zaznacza, że kierujący pojazdem, na skutek tego uderzenia, zjechał na pas awaryjny i uderzył w bariery ochronne, w wyniku czego w pojeździe marki Kia doszło do pożaru. W jego następstwie samochód całkowicie spłonął. Na miejscu śmierć poniosły trzy osoby jadące pojazdem – kierujący autem, jego żona oraz ich małoletni syn.

Prokuratura wzywa w liście gończym każdego, kto zna miejsce pobytu Sebastiana Majtczaka do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega też, że za ukrywanie lub pomoc w ucieczce podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Śledczy dodają, że zapewniają „utrzymanie tajemnicy co do osoby informującej o miejscu pobytu poszukiwanego”.

Sebastian Majtczak uciekł z Polski?

Jak wynika z nieoficjalnych informacji mediów, podejrzany najprawdopodobniej znajduje się poza granicami kraju. „Dwa źródła Onetu twierdzą, że Sebastian Majtczak, oprócz polskiego, ma obywatelstwo Niemiec, a przez ostatnie kilka dni przebywał właśnie w tym kraju – zaś w piątek miał opuścić on Europę” – czytamy.

Sebastian Majtczak: pytania i wątpliwości

Coś dziwnego się stało, bo początek tej sprawy nie pozwalał sądzić, iż ktoś będzie ścigał kierowcę BMW z autostrady A1. Teraz ścigany jest listem gończym.

W sprawie wypadku na autostradzie A1 doszło do zwrotu akcji. Nie był on specjalnie nagły, ale dość nieoczekiwany. Policja najpierw nie zauważała auta marki BMW albo nie kojarzyła, by mogło ono brać udział w sprawie. Teraz kierujący tym pojazdem jest poszukiwany listem gończym. Można się zakładać, że bez aktywności internautów raczej by tak się nie stało.

W wypadku na autostradzie A1 zginęły trzy osoby, wśród nich było dziecko. Z filmów publikowanych w internecie wynikało, że do tego zdarzenia mogło przyczynić się auto marki BMW. Auto pędziło autostradą z dużą prędkością. Mogło ono potrącić auto marki Kia, co spowodowało jego zapłon i śmierć pasażerów. Policja początkowo zdawała się nie widzieć związku między pędzącym BMW a pożarem Kia.

Zupełnie przeciwne rzeczy widzieli internauci, którzy błyskawicznie ustalili, kto mógł być kierowcą samochodu. Gdy był on już przedstawiany z imienia i nazwiska. Znano zakład, który zwiększył prędkość maksymalną samochodu, policja dopiero prosiła o wsparcie w tej sprawie. Bez medialnego ataku mogłoby być różnie, bo sugerowano bliskie powiązania kierowcy BMW z komendą policji, do której trafiła sprawa.

Delikatnie rzecz ujmując, świadkowie zdarzenia przedstawiali sprawę inaczej, niż wynikało to z informacji płynących od policji. Samochód marki Kia początkowo miał uderzyć w barierki z niewyjaśnionych przyczyn. Sprawa nabrała rozgłosu, włączył się w nią Minister Sprawiedliwości i teraz mamy zupełnie inną sytuację. Mamy list gończy, ze sprawy, której początkowo nie było.

Sebastian Majtczak: list gończy policji

Policjanci z VI Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poszukują Sebastiana Majtczaka, lat 32, ostatnio zamieszkałego w Łodzi. Poszukiwany na podstawie listu gończego Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Poszukiwany za przestępstwo z art. 177 par 2 KK.

Wszystkie osoby, które mają informacje na temat miejsca pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z VI KP KMP w Łodzi ul. Wysoka 45 lub kontakt tel.+48 47 841 13 00;+48 47 841 13 01 (całodobowo) tel. +48 47 841 69 43 (czynny od 8.00 do 16.00) lub najbliższą jednostką policji.

Pełnomocnik krewnych: Dziękuję za pomoc w ustaleniu okoliczności tragedii i

Pełnomocnik krewnych tragicznie zmarłej rodziny z Myszkowa, mec. Łukasz Kowalski z Częstochowy, zaapelował w piątek, aby media uszanowały ich wolę.

– Ze względu na dobro bliskich pogrążonych w głębokim żalu apeluję, by przynajmniej na obecnym etapie śledztwa media nie próbowały nawiązywać kontaktu z rodziną oraz jej pełnomocnikiem. Nie wykluczam, że na dalszym etapie postępowania, po konsultacji z rodziną, udzielę mediom dodatkowych informacji – mówi mec. Kowalski.

I dodaje: – Dzisiaj jako pełnomocnik rodziny ofiar wypadku zapoznałem się z aktami postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie Trybunalskim. Ze względu na tajemnicę śledztwa i ustalenia z prokuratorem prowadzącym postępowanie nie zostałem upoważniony do udzielania jakichkolwiek informacji o śledztwie w przestrzeni publicznej. W imieniu rodziny zmarłych w wypadku chciałbym złożyć podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w wyjaśnienie tej sprawy. Przesyłane przez państwa materiały, które docierają do rodziny i pełnomocnika, zostały już przekazane organom ścigania.

Z uwagi na dużą liczbę przekazywanych materiałów dotyczących okoliczności tragedii – które wciąż napływają – kancelaria utworzyła specjalny adres e-mail: a1wypadek@kancelariakowalski.pl. Tam można w dalszym ciągu przesyłać kluczowe informacje w sprawie. Kontakt z kancelarią jest również możliwy pod specjalnie utworzoną linią telefoniczną +48 733 414 113, dostępną w godzinach pracy kancelarii.

Źródło: radiozet.pl, policja.pl, spiderweb.pl, gazeta.pl

Fot. policja.pl