Słodkiego, miłego życia w Jarocinie

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, co było obiektem pożądania 31-letniego mieszkańca Tczewa (woj. pomorskie), który swoją fantazją zabłysnął aż w Jarocinie (woj. wielkopolskie). Tam, pod osłoną nocy zakradł się do jednego z mieszkań. Nie chciał robić problemu śpiącej właścicielce, więc postanowił sam się rozgościć.

Zanim przygotował sobie ucztę, zrobił małe rozeznanie w lokalu. Z całego asortymentu przywłaszczył sobie jedynie telefon komórkowy. Następnie zaparzył kawę i zjadł kawałek urodzinowego tortu śpiącej pani domu. Przysiadł przy niej na łóżku. Kiedy tą obudziły pierwsze promienie słońca, spostrzegła siedzącego obok mężczyznę, który w spokoju dopijał kawę. Wtedy spanikował i ruszył do ucieczki. Po drodze zabrał jeszcze z klatki schodowej buty należące do sąsiada. Zaspana kobieta, choć nieco oszołomiona, doskonale zapamiętała wygląd intruza. Kilka godzin później wpadł on w ręce policji jadąc pociągiem w kierunku Ostrowa Wielkopolskiego. Tam jego wycieczka dobiegła końca, bowiem trafił do aresztu. Dobrze, że najadł się przed podróżą.

Nie tylko historia w Jarocinie

Pożądliwość utożsamiana jest zazwyczaj z namiętnością, rozwiązłością i lubieżnością. W rzeczywistości ma ona nie tylko wymiar seksualny. Jest naturalnym pragnieniem człowieka, które przekracza jednak pewne granice. Bardzo często – granice prawa. Kierowanie się w życiu pożądliwością, niejednego doprowadziło już do zguby…

Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego” – dwa ostatnie przykazania Dekalogu stanowią całość. Tradycja chrześcijańska, by przywrócić kobiecie należną godność i nie porównywać jej do zwierząt czy przedmiotów, wyodrębniła jednak ostatnie – dziesiąte – przykazanie. W efekcie mamy więc jedno związane z pożądaniem cielesnym i drugie – z pozostałymi dobrami należącymi do bliźnich. Dobra te są niczym studnia bez dna. Obiekty pożądania są tak samo różne, jak potrafią być zgubne.

Żony, domu, niewolnika i wołu… Pożądaliśmy, pożądamy i pożądać będziemy, bo to naturalne pragnienie człowieka. Pozostaje tylko jedno pytanie – czy warto? Bez względu na wartość i wagę pożądanego mienia, rolę odważnika pełni tutaj kara. A na nią zawsze przyjdzie czas.

Chcesz poznać podobne sprawy? Sięgnij po Detektywa Wydanie Specjalne 4/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. Pragnienie, które przekracza granice prawa). Cały numer do kupienia TUTAJ.