Toruń: po zbrodni chciał obciąć głowę

Czarna kartka z kalendarza: 10 grudnia. Toruń, 10 grudnia 2017 roku. Około godziny 7. dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, został powiadomiony o pobiciu, do jakiego miało dojść w jednym z domów przy ul. Czarlińskiego. Gdy funkcjonariusze pojechali na miejsce, znaleźli na strychu martwą kobietę. Kryminalni wykonali szereg czynności, których efektem było zatrzymanie już po około czterech godzinach trojga podejrzanych. Dwaj mężczyźni w wieku 31 i 41 lat trafili za kraty. Zatrzymani byli wcześniej notowani w policyjnych kartotekach.

Ofiarą okazała się Tatiana W. Kobieta  zginęła w męczarniach. Według ustaleń śledczych, w nocy z 9 na 10 grudnia 2017 roku, Tatiana W. była bestialsko torturowana, zamordowana i jeszcze okaleczona po śmierci. Kobieta została pobita kijem bejsbolowym, a następnie przyjęła kilkadziesiąt ciosów w brzuch i klatkę piersiową. Po zgonie próbowano jej odrąbać głowę siekierą, obcięto palce, rozerwano nos i uszkodzono twarz.

Tatiana W. wynajmowała tutaj pokój Arkadiuszowi K. Ten 9 grudnia 2017 roku pobił tutaj swoją narzeczoną. Tatiana W. wezwała policję, ale mężczyźnie powiedziała, że zrobiła to jego partnerka. Ten dowiedział się jednak, jak było naprawdę i postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Na ul. Czarlińskiego przyszedł w nocy ze swoim kolegą Dawidem P.

– Tak, zabiłem ją. Ona umyślnie rozbiła mi związek. Straciłem osobę, którą naprawdę kochałem – wyjaśniał w śledztwie. – Urządziłem sobie przesłuchanie. Trwało około 3 godzin. (…) Potem obciąłem jej palce. Jeden zostawiłem na miejscu. Resztę włożyłem do skórzanej torebki. Chciałem jeszcze obciąć jej głowę. Już nie żyła…

Palce obcięto ofierze nożycami. Ciosy w szyję zadano małą siekierą – toporkiem. “Przesłuchanie” trwało około 3 godzin i odbyło się na parterze domku.

Toruń: od początku chciał pozbawić ją życia

Proces przed Sądem Okręgowym w Toruniu trwał osiem miesięcy. Zanim ruszył, doszło do awantury w sądowym korytarzu. W oczekiwaniu na doprowadzenie przez policję oskarżonych zgromadziły się tam tłumy. Między innymi członkowie rodzin i znajomi ofiar. Pierwszego usiłowano doprowadzić na salę rozpraw Dawida P., ale przypuszczono na niego atak.

– Zabiłeś mi siostrę – krzyczała pani Milena, siostra zamordowanej Tatiana.

Mężczyzna o nieustalonej tożsamości zaatakował fizycznie oskarżonego, który skuty łańcuchami padł na kolana. Doszło do ogólnej szarpaniny, w której udział wzięła większa liczba osób.

Wyrok ogłoszono jesienią 2019 roku w obecności antyterrorystów. Arkadiusz K. i Dawid P. usłyszeli wyrok 25 lat więzienia.

 – Od początku, zadając poszczególne urazy, kierowali się zamiarem pozbawienia jej życia – argumentował wówczas Marek Biczyk, sędzia Sądu Okręgowego w Toruniu.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok w mocy.

Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz  w miesięczniku „Detektyw” i kwartalniku „Detektyw Wydanie Specjalne”. Zapraszamy do naszego esklepu: TUTAJ.

Fot. pixabay.com