Tragedia w Multikinie w Szczecinie

Czarna kartka z kalendarza: 23 grudnia. 23 grudnia 2018 roku, w Multikinie w Szczecinie, 26-letni Michel F., w jednej z sal kinowych, zaatakował nożem dwóch mężczyzn. Jeden z nich, jego były partner, nie przeżył.

Tragedia rozegrała się dzień przed Wigilią. Sala kinowa była wypełniona głównie młodymi widzami i ich rodzicami. Wszyscy czekali na projekcję filmu Grinch – czyli opowieść o stworze, który nie lubi świąt Bożego Narodzenia. Bilet na ten seans kupił także Michel F. Wiedział, że tego dnia jego były partner przyjdzie na ten film z aktualnym partnerem.

 Michel miał przy sobie nóż. Wszedł do sali kinowej i skierował się do rzędu znajdującego się bezpośrednio za tym, w którym siedział jego były partner. Podczas seansu wielokrotnie ugodził nożem dwóch mężczyzn. Jeden z nich w wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu jeszcze tego samego dnia. Drugiemu poszkodowanemu, pomimo rozległych obrażeń klatki piersiowej i szyi udało się przeżyć, głównie dzięki interwencji osób obecnych na seansie, które obezwładniły napastnika.

Mężczyznę zatrzymano na miejscu zdarzenia. Nie stawiał oporu, ale próbował zrobić sobie krzywdę, więc, oprócz kajdan na ręce i nogi, został ubrany w specjalny kask amortyzujący uderzenia.

W Multikinie w Szczecinie doszło do zabójstwa. Powodem była zazdrość?

26-latek nie miał przeszłości kryminalnej. W toku prowadzonego śledztwa nie ustosunkował się jednak do zarzutów, odmawiając składania wyjaśnień. Proces utajniono.

W 2020 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał Michela F. za winnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa, skazując mężczyznę na dożywocie oraz po 100 tys. zł zadośćuczynienia najbliższym zmarłego oraz rannego. Obrona oskarżonego złożyła kasację domagając się uchylenia wyroku. Sąd Najwyższy podtrzymał karę uzasadniając, że zazdrość zabójcy nie jest stanem usprawiedliwiającym zbrodnie. Sąd nie zgodził się z zarzutem obrony, że sprawca działał w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Sędzia przyznał, że Michel F. bardzo silnie przeżywał rozstanie z ofiarą i zawiedzioną miłość.

– Jednak od rozpadu związku do dnia zabójstwa nie nastąpiły żadne szczególne zdarzenia, które mogłyby stanowić impuls i szczególną podstawę do wyzwolenia emocji skazanego. (…) Michel F. podejmował za to bardzo przemyślane działania po uzyskaniu wiedzy, że jego były partner wybiera się do kina. (…) Nie było żadnych szczególnych powodów, które mogłyby wywołać ten stan silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami – mówił sędzia.

Potrójne zabójstwo w Stalowej Woli. Czytaj TUTAJ.