Unabomber z polskimi korzeniami – Ted Kaczynski

Theodore Kaczynski urodził się w Chicago, w rodzinie polskich emigrantów. Wyróżniał się na tle rówieśników bystrością. Od najmłodszych lat przejawiał oznaki geniuszu, które potwierdziły testy IQ wykazujące iloraz inteligencji na poziomie 167 punktów. Promowany z klasy do klasy, przeskakiwał kilka poziomów, ponieważ materiał realizowany na poszczególnych etapach był dla niego zbyt łatwy. Ted Kaczynski w wieku zaledwie 16 lat został przyjęty na Uniwersytet Harvarda. Ostatecznie zdobył doktorat z matematyki na Uniwersytecie Michigan. W latach 1978-1995 uznawany był za symbol terroryzmu w Stanach Zjednoczonych, gdzie dorobił się przydomku „Unabomber”.

Wysyłał bomby domowej konstrukcji do przedstawicieli linii lotniczych, pracowników naukowych i właścicieli sklepów komputerowych. Przez 18 lat był nieuchwytny, a wiadomości zaszyfrowanych matematycznymi kodami nie zdołało rozszyfrować nawet FBI. W tym czasie, „z rąk” „Unabombera” zginęły 3 osoby, a 23 zostały ranne. W końcu, w 1995 roku, sam geniusz zaczął doskwierać Kaczynskiemu, który zaproponował FBI układ – w zamian za publikację jego manifestu w krajowej gazecie, zaprzestanie bombowej działalności. Styl i język manifestu nie pozostawiały żadnych wątpliwości, dzięki czemu autora publikacji bez problemu rozpoznał brat Kaczynskiego. Złapano go po wielu latach „Unabomber” i skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Nie tylko Unabomber

Ponadprzeciętna inteligencja i imponująca bystrość. Pewnego rodzaju geniusz. Krótko mówiąc – geniusz zbrodni. Przeświadczenie mówiące o niebywałym intelekcie seryjnych morderców i psychopatów, postrzega się jako jeden z największych mitów kryminalnej rzeczywistości. Historia zna jednak przypadki, kiedy człowiek stojący po ciemnej stronie mocy, mógł poszczycić się zaskakująco wysokim IQ. W tym przypadku – morderczym IQ.

Dopuścili się największych i najbardziej brutalnych zbrodni. Stali za najkrwawszymi morderstwami. Przedrostek „naj” pojawia się także w kontekście ich bystrości. Przypisuje się im ponadprzeciętną inteligencję, dzięki której, pomimo wzmożonych wysiłków służb, przez długi czas udało im się uniknąć wymiaru sprawiedliwości. W rzeczywistości iloraz ich inteligencji niewiele odbiegał od średniego poziomu intelektu w populacji osób niezaburzonych. Narzędziem obalającym stereotyp wybitnie inteligentnych morderców są także badania wykazujące, że im wyższy wskaźnik psychopatii, tym niższe IQ. Niemniej, w kręgu największych zbrodniarzy, możemy znaleźć wiele „wybitnych” jednostek, które poziomem inteligencji znacznie przekraczają średnie wartości. 

Interesują Cię mordercy z wysokim IQ? Sięgnij po Detektywa 12/2022 (tekst Anny Rychlewicz pt. „Mordercze IQ”). Cały numer do kupienia TUTAJ.