Walki MMA: słynny zawodnik przed sądem

Walki MMA: Słynny zawodnik Mamed Ch. jest jednym z 17 oskarżonych przez śląskie „pezety” Prokuratury Krajowej o łącznie 140 przestępstw, w tym paserstwo luksusowych samochodów wyłudzanych między innymi z czeskich wypożyczalni oraz handel podrobionymi banknotami euro. Mamed Ch. odpowie między innymi za paserstwo, a także podżeganie do spalenia dwóch pojazdów i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Mamed Ch. nie jest najważniejszą postacią aktu oskarżenia, ale z pewnością najbardziej znaną. Zawodnik został zatrzymany 11 czerwca 2019 r. przez policyjnych antyterrorystów.

W wywiadzie dla portalu MMA.pl tak opowiadał o tym wydarzeniu: „Policja i antyterroryści byli bardzo w porządku. Musieli to zrobić, bo taki mieli rozkaz. Z szacunkiem robili tyle, ile musieli zrobić. Natomiast pan prokurator nie uszanował tego w ogóle, wysłał do mnie antyterrorystów jak do jakiegoś bandyty. To jest bardzo przykre, mógł wysłać wezwanie albo przyjść osobiście. Nie rozumiem tego zachowania. Myślałem, że zrobiłem wiele dla tego kraju, kocham Polskę, mam polski paszport, występuję pod polską flagą. Bardzo ciężko na to pracowałem”.

Legendzie MMA przedstawiono w sumie 11 zarzutów. Najważniejsze to podżeganie do podpalenia dwóch samochodów, stosowanie przemocy wobec funkcjonariuszy i naruszenie ich nietykalności cielesnej ), nielegalnego posiadania broni palnej. Ponadto „paserstwa, w tym w stosunku do mienia znacznej wartości”. Prokuratura chciała aresztowania mężczyzny, ale nie zgodził się na to sąd.

Prokuratorzy zebrali dowody, że Ch. miał kupować od grup przestępczych luksusowe samochody wyłudzone z wypożyczalni na terenie Czech. W ten sposób zawodnik miał kupić kilka takich pojazdów. On sam od początku twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą pomówień, w tym skruszonych przestępców. Mamedowi Ch. grozi do 10 lat więzienia.

Walki MMA: Sąd nie aresztował Mameda Ch.

Katowicki sąd rejonowy nie uwzględnił wniosku o aresztowanie byłego zawodnika mieszanych sztuk walki Mameda Ch.

Jeden z najbardziej znanych polskich zawodników walki MMA znalazł się na celowniku śledczych za sprawą rozpracowania przez „pezety” Unii Europejskiej. Wszystko zaczęło się od śledztwa wszczętego w czerwcu 2017 r. na Słowacji w związku z zatrzymaniem Miłosza P. Podejrzany miał dokonać szeregu przestępstw na szkodę osób prywatnych i firm u naszych południowych sąsiadów. Pół roku później ściganie przejęli polscy śledczy, a w marcu 2018 r. uznano, że sprawa jest na tyle poważna, że zajął się nią Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Punktem przełomowym było zatrzymanie Jakuba Ś. (uważanego, za głównego podejrzanego w całej sprawie). W jego samochodzie oraz mieszkaniu znaleziono znaczną ilość podrobionych banknotów euro. W tym czasie prokuratura ustaliła już, że Ś. był także pośrednikiem w handlu samochodami wyłudzanymi z wypożyczalni między innymi na terenie Czech, a także kradzionymi w innych państwach Unii. Wśród luksusowych aut znajdowały się porsche panamera, range rover evoque, bmw m6, bmw serii 7.

W trakcie postępowania zatrzymano i aresztowano między innymi Norberta M., który miał dostarczyć fałszywe euro Jakubowi Ś. Odzyskano 8 samochodów o łącznej wartości około 1,2 miliona złotych. Łącznie zarzuty przedstawiono 24 osobom, z których część przyznała się do zrzucanych im czynów i wystąpiła z wnioskami o wydanie wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy.

Rejestr zarzutów

Akt oskarżenia, który śląskie „pezety” skierowały do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, objął 17 osób. Odpowiedzą one łącznie za 140 czynów. Oskarżonym zarzucono między innymi puszczanie w obieg falsyfikatów banknotów euro na terenie Słowacji, paserstwo samochodów, w tym luksusowych, pochodzących z czynów zabronionych popełnionych poza granicami Polski, oszustw, przywłaszczeń, fałszowania dokumentów oraz składnia fałszywych zeznań.

Prokuratura nie kryje, że gros dowodów opartych jest o wyjaśnienia części osób zamieszanych w opisane przestępstwa, ale także o rozmowy między oskarżanymi na komunikatorach internetowych.

Śledczy zwracają uwagę na bardzo dobrą współpracę z czeską i słowacką prokuraturą. Dzięki zastosowaniu Europejskich Nakazów Dochodzeniowych uzyskano pomoc od innych partnerów zagranicznych i dodatkowe informacje, stanowiące istotny dla sprawy materiał dowodowy.

Źródło: tvpinfo.pl

fot. pixabay.com