Warszawa: z więzienia miał zlecić zabójstwo

Gangster o pseudnimie „Fama” z zarzutami podżegania do zabójstwa. Wszystkim sterował zza krat. Teraz grozi mu już dożywocie. Policjanci ze stołecznego „terroru” zatrzymali teraz też cztery powiązane z nim osoby. To jego pasierb, osoba, która miała przyjąć zlecenie, a także małżeństwo adwokatów.

„Fama”, Marcin K., Oskar U. i radca prawna Agnieszka K. zostali przesłuchani we wtorek 27 kwietnia w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Dwaj pierwsi zostali doprowadzeni z aresztów śledczych, a Oskar U. oraz prawniczka zostali zatrzymani i doprowadzeni na przesłuchania przez funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji. Jak przekazał rzecznik stołecznej komendy nadkom. Sylwester Marczak, działania przeprowadzono na Targówku. Policjantom z „terroru” wsparcia udzielili antyterroryści z Warszawy i Radomia.

Przygotowania do zbrodni

Rzeczniczka POWP prok. Katarzyna Skrzeczkowska, przekazała, że Krzysztofowi U. przedstawiono zarzut podżegania do zabójstwa „małego świadka koronnego”. Wyjaśnienia tego ostatniego doprowadziły do przedstawienia mu poważnych, kryminalnych zarzutów.

Świadka tego planowano otruć. Według ustaleń prokuratury i policji, „Fama” miał także podżegać do oblania kwasem żony prokuratora, który oskarżał go przed Sądem Okręgowym w Warszawie oraz do spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała sędziego Andrzeja Krasnodębskiego, który sądził go, a następnie w lutym br. skazał na 25 lat więzienia za zarzucane zbrodnie.

Zlecenie miał przyjąć 41-letni Marcin K. „Murzyn”. Mężczyzna od stycznia 2021 roku przebywa w areszcie śledczym. Jest podejrzany w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga o kierowanie grupą oszukującą metodą „na policjanta”. Zatrzymał gofunkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji przed domem w Zgierzu.

Pasierb „Famy” Oskar U. jest podejrzany o przygotowanie „researchu” na potrzeby planowanego przestępstwa.

Warszawa: jak znaleziono amunicję

– Zatrzymana na polecenie prokuratora radca prawna Agnieszka M. usłyszała zarzut bezprawnego utrudniania postępowania toczącego się przeciwko Krzysztofowi U. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie – poinformowała prok. Skrzeczkowska.

Podczas przeszukania posesji należącej radcy prawnej, w garażu znaleziono ok. 300 sztuk amunicji, należącej – jak się okazało – do jej męża. Na wniosek prokuratura mężczyzna także został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i bagatelizowali zebrany przez prokuraturę i funkcjonariuszy policji materiał dowodowy. W środę prokurator skierował do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie pięciorga podejrzanych. Posiedzenia trwały do nocy. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ przychylił się do wniosków prokuratury i aresztował wszystkie zatrzymane osoby.

O tym, że „Famą” interesują się funkcjonariusze powiedział sam oskarżony. Podczas jednej z rozpraw w styczniu 2021 roku dotyczących m.in. podpalenia klubu przy ul. Foksal, o które go oskarżono. Krzysztof U. poinformował sąd, że nie jest w stanie się bronić, bo „policja zabrała mu notatki” przeszukując celę w poszukiwaniu dowodów za zlecanie zabójstw. W celi „Famy” znaleziono liczne materiały uprawdopodabniające planowanie zamachu na życie tych osób.

Groźba dożywotniego wyroku

Za podżeganie do zabójstwa Krzysztofowi U. grozi dożywocie.

9 lutego 2021 r. sędzia Andrzej Krasnodębski z Sądu Okręgowego w Warszawie wydał nieprawomocny wyrok skazujący „Famę” za podpalenie we wrześniu 2019 r. klubu przy ul. Foksal na zlecenie konkurencji, czyli właścicieli klubu „The View” – Roberta P. oraz Zbigniewa L., a także udział lub usiłowanie dokonania rozbojów, pobić, porwań, kradzieży wraz z sześcioma współoskarżonymi, w różnych konfiguracjach.

Sędzia Krasnodębski wymierzył mu karę 25 lat więzienia oraz grzywnę w wysokości 90 tys. złotych. Krzysztof U. został również zobowiązany, solidarnie z innymi współoskarżonymi do zapłaty kwoty ponad 2,8 mln złotych „tytułem obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych przestępstwem spółek”. Sędzia Krasnodębski orzekł także przepadek 40 tys. zł, które „Fama” zarobił dokonując przestępstwa.

Tym samym wyrokiem sąd skazał właścicieli klubu „The View” za zlecenie pożaru klubu przy ul. Foksal, który stanowić miał bezpośrednią konkurencję dla prowadzonego przez nich klubu. Robert P. skazany został także za pomocnictwo do rozboju i pobicia mieszkanki kamienicy w Warszawie. Kara łączna dla P. wyniosła 5 lat i 6 miesięcy, a dla K. 4 lat pozbawienia wolności. Obaj muszą zapłacić grzywnę.

Warszawa: Planowali rozbój

„Fama” został zatrzymany 2 października 2019 r. w Gołdapi wraz z czterema innymi mężczyznami. Mieli przy sobie pistolety na plastikowe kulki, do złudzenia przypominające broń palną oraz kamizelki i legitymacje policyjne. Z ustaleń operacyjnych „terroru” w stołecznej policji wynikało, że grupa zamierza dokonać wymuszenia rozbójniczego w prywatnym mieszkaniu. On zapewniał, że wybierał się na imprezę paintballową.

Śledczy połączyli go ze sprawą pożaru na Foksal dzięki nagraniom z monitoringu oraz wyjaśnieniom tzw. małego świadka koronnego. Jednego z zatrzymanych 2 października wspólników „Famy”. Ustalono, że sprawcy weszli do klubu wyłamując okno . Wykorzystując mieszaninę łatwopalnych cieczy, które zostały wcześniej przygotował”, „wzniecili pożar poprzez zainicjowanie wielu ognisk ognia”. „Fama” miał osobiście pilnować, żeby lokal spłonął, zanim ktoś podejmie interwencję. 23 października 2019 r. prokuratura uzupełniła „Famie” i jego wspólnikom zarzuty o podpalenie śródmiejskiego klubu.

„Mały świadek koronny” dostarczył prokuraturze wiedzy także o innych przestępstwach, których dokonali „Fama” i jego grupa. Jednym z tych przestępstw było usiłowanie dokonania pobicia Marii O.

Karany od lat nastoletnich

Według ustaleń prokuratury, Krzysztof U. w zakładzie karnym spędził niemal całe dorosłe życie. „Fama” pierwszy raz trafił do więzienia w wieku 17 lat za usiłowanie zabójstwa i spowodowanie kalectwa. Skazano go na 15 lat pozbawienia wolności. Z danych zebranych przez organy ścigania wynika, że korzystał z przerw w odbywaniu kary. Ponadto wchodził wtedy w konflikt z prawem. Aktualnie figuruje on jako osoba dziewięciokrotnie karana.

W marcu 2019 r. „Fama” opuścił więzienie po tym, jak uzyskał zgodę na przerwę w odbywaniu kary. Według sądu penitencjarnego, miał wykazywać postępy w resocjalizacji. Oskarżony twierdzi, że przed zatrzymaniem prowadził firmę i zarabiał 14 tys. zł miesięcznie. Jednak z ustaleń policjantów ze stołecznego „terroru” wynika, że bezpośrednio po odzyskaniu wolności Krzysztof U. założył zorganizowaną grupę przestępczą. Z kompanami dopuścił się przestępstw, za które właśnie go skazano.

Źródło: PAP, www.rdc.pl

Fot.pixabay.com