Wielki karambol pod Gdańskiem: zabici i ranni

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątkowy, wieczór, 18 października, na drodze ekspresowej S7, w miejscowości Borkowo, niedaleko Gdańska. Na remontowanym odcinku trasy S7 zderzyły się 22 samochody. 4 osoby zginęły, 12 trafiło do szpitala. Wśród poszkodowanych są dzieci.  Służby pracowały na miejscu kilkanaście godzin. Ruch samochodowy został przywrócony dopiero w sobotę, godz. 10. Trzydzieści lat temu, w tym samym regionie, doszło do największego wypadku drogowego w powojennej Polsce.

Do wypadku doszło w piątek około godziny 23.20 w Borkowie. Jak podał w nocy serwis Remiza.pl, w karambolu uczestniczyło około 20 pojazdów, w tym ciężarówki. Wirtualna Polska potwierdziła w sobotę rano, że w wypadku brały udział 22 pojazdy, w tym kilkanaście osobówek i kilka ciężarówek.

Serwis Trójmiasto.pl podał, że karambol zaczął się, gdy na trasie zapalił się samochód osobowy. Następnie kierowca innego pojazdu, widząc pożar, miał zawrócić i zacząć jechać pod prąd. Wtedy na jego auto zaczęły wpadać inne pojazdy.

Około godz. 1 Państwowa Straż Pożarna informowała, że w akcji ratowniczej na miejscu zdarzenia bierze udział 13 pojazdów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po godz. 6 rano straż pożarna przekazała Wirtualnej Polsce, że na miejscu działało nadal siedem zastępów.

Zginęły cztery osoby, a 15 zostało zabranych do szpitala – poinformowała Wirtualną Polskę straż pożarna.

„Dzisiejszy wypadek na Pomorzu będzie prawdopodobnie jeden z najtragiczniejszych ostatnich lat” – podsumował serwis Remiza.pl.

Na miejscu pracowało kilkudziesięciu policjantów różnych pionów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczali ślady, rozmawiali ze świadkami.

– Na miejscu pracowali też policyjni technicy kryminalistyki, śledczy oraz policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego Policji KWP w Gdańsku. Do oględzin policjanci wykorzystali  również skaner 3D. Skanowanie laserowe 3D to proces rejestrowania milionów punktów danych rzeczywistego otoczenia (chmura punktów 3D), umożliwiający wirtualne oględziny danego miejsca ta czynność. Pomoże to policjantom w wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności tego zdarzenia – informują służby prasowe policji.

Policja ustala przyczyny wypadku, ale służby wstępnie zakładają, że karambol spowodował kierowca ciężarówki, który uderzył w auta przed sobą. 37-letni mężczyzna został zatrzymany. Kierowca był trzeźwy, jednak pobrano od niego krew do badań.

Widoczność na miejscu, jak podkreślają straży, była raczej dobra, mimo niewielkich mgieł. Odcinek jest jednak remontowany. Czy to miało jakikolwiek związek z wypadkiem? Tę sprawę wyjaśnią teraz policjanci i prokuratura.

Największa tragedia na polskich drogach: katastrofa w Kokoszkach. Czytaj TUTAJ

Źródło: wp.pl, gdansk.pl, tvp.info

Fot. OSP w Lublewie Gdańskim/Radiozet.pl