Wpadka policji. Nadgorliwość nie jest dobra

To była wpadka policji. Krakowscy policjanci pomylili włamywaczy z osobami będącymi w trakcie przeprowadzki. Zdarzenie miało miejsce między ulicami Chmieleniec a Torfową.

Zachowanie dwóch obywateli Bangladeszu wzbudziło podejrzenia mieszkańców. W okolicy notowano ostatnio włamania i nikt nie chciał być następny, więc powiadomiono policję. Na miejsce przybyli funkcjonariusze w cywilu i od razu namierzyli „podejrzanych”. Zaczęli zwracać się do nich po polsku i po angielsku, ale obcokrajowcy nic nie rozumieli. Jeden z nich uciekł, a drugi zabarykadował się w aucie. Policjanci próbowali wyciągnąć go na zewnątrz, a on zaczął im tłumaczyć, że mieszka w Polsce od 5 lat i po prostu wraz z kolegą się przeprowadza do innego mieszkania. Gdy sprawa się wyjaśniła, mundurowi przeprosili obywateli Bangladeszu i wypuścili ich z aresztu. Według przedstawiciela Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka obcokrajowcom należą się odszkodowania.

Nie tylko wpadka krakowskiej policji

Tego typu historie znajdziecie w każdym numerze miesięcznika „Detektyw” i kwartalnika „Detektyw Wydanie Specjalne”. Szukaj działu Rozrywka z Temidą. Nasze gazety kupisz TUTAJ.