Zbyt łagodny wyrok. Kasacja Prokuratora Generalnego

Kasacja Prokuratora Generalnego (zbyt łagodny wyrok) w sprawie trzech dziewczynek brutalnie wykorzystywanych przez najbliższych. Dzieci w wieku 5,6 i 8 lat były m.in. bite, kopane, obrażane, poniżane, grożono im pobiciem i śmiercią. Co więcej, dziewczynki wykorzystywano seksualnie nie tylko przez najbliższych, ale za ich przyzwoleniem również przez obcych ludzi.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 czerwca 2020 roku. Dotyczył on matki i jej konkubenta oraz dziadka. Najbliżsi, przez dwa lata, w brutalny sposób znęcali się i gwałcili trzy małe dziewczynki. Prokurator Generalny uznał wyrok sądu II instancji za rażąco łagodny i wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w zaskarżonej części.

Dramat małych dzieci

Dramat trzech dziewczynek trwał przez 2 lata. Matka, dziadek oraz konkubent matki w sposób szczególnie okrutny znęcali się nad nimi i wykorzystywali seksualnie. Dzieci były m.in. bite, kopane, obrażane, poniżane, grożono im pobiciem i śmiercią. Co więcej, dziewczynki wykorzystywano seksualnie nie tylko przez najbliższych, ale za ich przyzwoleniem również przez obcych ludzi.

Sąd Okręgowy w Opolu, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, wyrok wydał 17 stycznia 2020 roku. Skazał zwyrodnialców na kary pozbawienia wolności. 18 lat i 6 miesięcy matkę i dziadka oraz 17 lat i 6 miesięcy konkubenta matki. Ponadto orzekł wobec oskarżonych zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów. Dodatkowo z zasądził zadośćuczynienie za doznane krzywdy w kwocie po 100 tysięcy złotych dla każdej z dziewczynek.

Kolejny wyrok w tej sprawie

Rozpoznający apelacje Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, wyrokiem z dnia 16 czerwca 2020 roku obniżył kary pozbawienia wolności orzeczone wobec sprawców. Do 12 lat w stosunku do matki i dziadka oraz do 11 lat w stosunku do konkubenta. Sąd odwoławczy uznał bowiem, że kary orzeczone przez sąd I instancji raziły swą surowością i były trudne do zaakceptowania.

Sąd apelacyjny podkreślił, że zachowania oskarżonych nie mogą być traktowane jako okoliczności obciążające. Ponadto oskarżeni nie spowodowali swoim zachowaniem obrażeń fizycznych u dziewczynek. To powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie w wymierzonych im karach.

Sąd Najwyższy zajmie się sprawą

Prokurator Generalny nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Działając z upoważnienia Prokuratora Generalnego prokurator Robert Hernand – Zastępca Prokuratora Generalnego złożył do Sądu Najwyższego kasację w tej sprawie. Tym samy zaskarżył wyrok sądu odwoławczego w części dotyczącej orzeczenia o karze.

Podniesiono również, że sprawcy z własnego wyboru dopuszczali się drastycznych i powodujących powszechną odrazę przestępczych działań wobec dziewczynek. Jak bowiem wynika z opinii biegłych, oskarżeni nie mieli ani ograniczonej ani zniesionej możliwości kontroli swojego zachowania. Nie stwierdzono u nich również zaburzeń preferencji seksualnych.

W kasacji zaakcentowano również rozmiar cierpień psychicznych dziewczynek. Wynikały one z dokonanych na ich szkodę przestępstw oraz ich skutków w postaci traum. Z ich powodu dzieci muszą obecnie być poddawane systematycznym oddziaływaniom terapeutycznym.

źródło: pk.gov.pl

fot. pixabay.com